Czy Snowflake to nowa okazja amerykańskiej giełdy

Snowflake debiutuje 16 września (środa) przy cenie 120 USD za akcje.

Nie przejmuj się, ja również do czasu złożenia przez Snowflake prospektu na giełdzie w Stanach, czyli do 24 sierpnia 2020 nie słyszałem o tej spółce. W niecałą dekadę Snowflake udało się jednak zostać jednym z liderów w zakresie oprogramowania do agregowania i analizy danych. Nie jest to jednak wybitnie medialny software. Nie będziesz z wypiekami na twarzy czekać na nowy trailer prezentujący rozwiązanie problemu analizowania dużych zbiorów danych. Jednak Dyrektorzy Technologiczni gigantycznych firm będą, a to wystarczy, żeby stworzyć spółkę, która na swoim IPO ma być wyceniona na niemal 33 miliardy dolarów.

Snowflake swoje produkty opisuje w prospekcie tak:

Nasza platforma rozwiązuje istniejący od dawna problem silosów danych oraz zarządzania danymi. Korzystając z elastyczności i wydajności chmury publicznej, nasza platforma umożliwia klientom ujednolicenie swoich danych i łatwo wyszukiwanie ich. Zapewnia również bezproblemowy i kontrolowany dostęp do danych, dzięki czemu użytkownicy mogą bezpiecznie udostępniać swoje dane wewnątrz i na zewnątrz swoich organizacji bez kopiowania lub przenoszenia danych bazowych. W rezultacie klienci mogą łączyć istniejące dane z nowymi danymi w szerszym kontekście, rozszerzać działania związane z nauką danych i tworzyć nowe strumienie monetyzacji.

Snowflake dokument S-1

Brzmi mądrze prawda? Całość sprowadza się jednak do tego, że jeśli jesteś firmą, która posiada mnóstwo danych, to dzięki Snowflake masz gdzie te dane przechowywać, masz do nich łatwy dostęp poza swoją infrastrukturą IT i narzędzia pozwalające na ich analizę w czasie rzeczywistym z różnych miejsc. Globalny popyt na tego typu usługi rośnie od lat i najprawdopodobniej rosnąć będzie dalej. Razem z nim pęcznieją także przychody Snowflake. Wystarczy spojrzeć tylko na tabelę prezentującą sprzedaż za ostatnie 8 kwartałów.

Przychody Snowflake w kwartale od 3Q18 do 2Q20

Przychody Snowflake w kwartale od

Co by nie mówić, to wzrost faktycznie jest imponujący. Utrzymując takie średnio-kwartalne zwyżki na poziomie ~25%, obecny rok spółka skończyłaby ze sprzedażą na poziomie 600 mln USD. Oczywiście zysków szukać tu na próżno, czyli dokładnie jak na technologiczny start-up przystało :). W końcu strata netto, to coś, co spółki typu growth lubią najbardziej. Snowflake godnie wpisuje się w ten trend, zaliczając stratę za pierwsze półrocze 2020 na poziomie 171,3 mln dolarów, ale nie ma się tym, co za bardzo ekscytować. Spółki typu growth powinno rozliczać się bądź co bądź ze wzrostu obrotów i tego, czy dobrze radzą sobie z płynnością, a nie z tego czy generują zysk netto. Osiągnięcie progu rentowności przy tak dynamicznym rozwoju nigdy nie pojawia się szybko. Pozytywnym jest jednak to, że osiągane straty zwalniają tempa. Jeszcze za 1H2018 stosunek straty do przychodów był na poziomie -2,9. Dziś to już „tylko” -0,7. Daleko tu jeszcze do zyskowności, ale na pewno bliżej niż było.

Być może to właśnie ta poprawa w spółce przekonała do siebie wehikuł inwestycyjny Warrena Buffeta, który zdecydował się zainwestować w IPO spółki łącznie ponad 500 mln USD. Przestrzegam tu przed skrótem myślowym, który może znajdziesz w innych mediach, że to „Buffett inwestuje w Snowflake”. To Berkshire Hathaway inwestuje w spółkę, a niekoniecznie Buffett. Zarówno Todd Combs, jak i Ted Weschler – manadżerowie inwestycyjni Berkshire mają autonomię w dokonywaniu podobnych inwestycji.

Co sam Warren Buffett mówi ogólnie o IPO?

Co sam Warren Buffett mówi ogólnie o IPO?

Czytając prospekt być może rzuci Ci się w oko również tzw. Total Addressable Market (TAM), czyli wartość maksymalna możliwego do zagospodarowania rynku. Technologiczne start-upy wprost uwielbiają tego typu bajki i wróżby. Przypomnę tylko, że znany z osobnego wpisu WeWork (o historii We Work przeczytaj tutaj) estymował go na trzy biliony (tak, BILIONY) dolarów. Paranoja, ale ludzie lubią takie zabawy z cyferkami. Snowflake też lubi i swój TAM szacuje na 81 miliardów dolarów następująco:

“Zidentyfikowano spółki ze wszystkich branż na świecie zatrudniające ponad 200 pracowników na bazie S&P Capital IQ database. Podzielono te spółki w trzy kategorie: powyżej 5000 pracowników, pomiędzy 1000 a 4999 pracowników oraz pomiędzy 200 a 999 pracowników. W każdej kategorii użyliśmy średniego zanualizowanego przychodu na bazie trzech miesięcy zakończonych w styczniu 2020 roku.”

Potem tylko szybkie mnożenie i mamy 81 miliardów dolarów. Tego typu mowę-trawę przytaczam tu tylko po to, żeby przestrzec Cię przed zwracaniem na to kiedykolwiek w swojej inwestycyjnej historii większej uwagi. Ot, taka zabawna ciekawostka, dzięki której możesz ocenić kreatywność pracowników przygotowujących prospekt. Bardziej miarodajnym jest fakt, że rynek, na którym działa Snowflake rośnie średnio o ponad 8% w skali roku i nic nie wskazuje na to, żeby miał zwolnić.

Jeśli myślisz jednak, że spółka nie przejawia powodów do niepokoju to mam złe wieści. Oto one. Stosunek kosztów niezbędnych do wygenerowania przychodów ustabilizował się na poziomie około 38-40% w ciągu ostatnich 4 kwartałów i sporo wskazuje na to, że nie ma tu na razie większego pola do manewru ponieważ Snowflake nie korzysta ze swojej infrastruktury w dostarczeniu usług, ale z platform Amazon Web Services, Microsoft Azure i Google Cloud Platform płacąc im za to ogromne pieniądze. Od dziś do lipca 2025 roku suma tych opłat ma wynieść ponad 1,2 miliarda USD, a przypomnijmy, że spółka na razie ma roczne przychody na poziomie ok. 0,2 mld USD.

Marże brutto Snowflake i innych z branży

Marże brutto Snowflake i innych z branży

Stworzenie własnej infrastruktury jest oczywiście możliwe, ale jeśli biznes operuje na marży brutto rzędu 70-80% to łatwo może sobie pozwolić na to, żeby przeznaczyć 40-50% na koszty rozwoju i w dalszym ciągu świecić na zewnątrz godnym wynikiem. Snowflake trzyma marżę na poziomie 60% więc może albo pominąć wydatki na rozwój (co będzie głupie) albo wydawać i prezentować skromny zysk operacyjny.

Snowflake logo – na drugi już zapamiętasz

Snowflake logo

Czy kupić akcje Snowflake?

Mam mieszane uczucia, bo jeśli ktoś zapytałby mnie, czy kupię Snowflake pod IPO – powiedziałbym, że tak. Hype na spółki growth-tech jest teraz gigantyczny. Podbijanie ceny przez Snowflake z max. 85 USD na 110 USD, a potem ponownie na 120 USD coś o tym mówi. Jednak moje rachunki maklerskie nie pozwalają na zapisy na IPO w USA, podobnie zresztą jak inne w Polsce, a szkoda, bo czuję, że otwarcie może rozpocząć się solidną zwyżką.

Niestety to w tej chwili dla mnie spółka mocno spekulacyjna i po początkowej zwyżce już tak ochoczo nastawiony do niej nie będę. Ostatnią spółką, która rozpoczynała notowania od wyceny rzędu 100-krotnie wyższej niż swój poziom sprzedaży, był bodajże Castlight Health w 2014 roku, którego giełdowa historia kończy się tym, że najwyższą cenę osiągnął pierwszego dnia notowań i… już nigdy do niej nie wrócił, za to od dnia debiutu spadł o 97,1%. Oczywiście to zupełnie inna skala, bo Castlight miał roczne przychody rzędu 13 mln, a nie ponad 350 mln w dniu swojego debiutu, ale warto pamiętać, że tego typu spektakularne porażki wyceny IPO również się zdarzają. Z drugiej strony funkcjonujące w analogicznej branży Workday jest wyceniane na 50 mld USD, VMware na 60 miliardów, a Oracle na ponad 180 miliardów. Każdy z nich ma jednak nieporównywalnie wyższe przychody.

W przypadku Snowflake zrobię więc to, co z reguły, jeśli nie mam jasno sprecyzowanego poglądu – poczekam minimum 2-3 miesiące. Nie wierzę w długi silny rajd po debiucie, co najwyżej większą krótką zwyżkę, na której zyskają Ci, którzy mogli kupić akcje przed IPO. Później spodziewałbym się sięgnięcia do poziomu z pierwotnie oferowanych inwestorom cen na poziomie ~80 USD i to jest poziom, przy którym zainteresuję się spółką, jeśli oczywiście do tego czasu nie wylecą jakieś trupy pochowane w szafie przed debiutem.

Do zarobienia
Piotr Cymcyk

82
1
Zastrzeżenie prawne

Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Może Cię zainteresować również