Co kurs walutowy mówi o kondycji gospodarki?
Na świecie w użyciu jest obecnie 180 walut. Niektóre z nich są znane i uznawane na całym świecie. Amerykańskim dolarem zapłacisz za hot doga w Nowym Jorku, za piwo w Warszawie czy pad thai-a na ulicznym straganie w Bangkoku. Z euro, brytyjskim funtem czy szwajcarskim frankiem będą większe trudności, ale w większości krajów też się uda. To waluty, które zrobiły światową karierę.
Jednak w skład walut określanych jako główne , nawet szwajcarski frank się już nie łapie. Do nich wchodzą – USD (amerykański dolar), EUR (euro), GBP ( brytyjski funt), JPY (japoński jen) , a od niedawna również CNY (chiński juan). To one znajdują się w koszyku walutowym wyznaczanym przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy do określenia Specjalnych Praw Ciągnięcia (SDR), które są umowną jednostką monetarną służąca do rozliczeń międzynarodowych. Wszystkie pozostałe waluty poza tymi głównymi są nazywane walutami egzotycznymi.
Uczulam, że z perspektywy tej walutowej egzotyki, egzotyczne są zarówno kambodżański Riel, czy etiopski Birr, jak i polski złoty. Jednak każdą walutę można łatwo wymienić na tę światową dlatego, że każda ma swój kurs walutowy. Taki kurs to cena danego pieniądza w innej walucie. Kurs ma duże znaczenie dla całej gospodarki, bo jest czułym papierkiem lakmusowym, który niemal w czasie rzeczywistym diagnozuje perspektywy rozwoju sytuacji gospodarczej. Dlatego tak ważne jest wiedzieć, jak prawidłowo go analizować. Co tłumaczymy w tym tekście:
- Czym jest kurs walutowy?
- Jakie są reżimy walutowe i jak wpływa to na zmienność kursu?
- Od czego zależy kurs walutowy?
- Jaki kurs walutowy jest najlepszy dla gospodarki?
- Jaki kurs walutowy jest najlepszy dla inwestora?
Poniżej znajdziesz też krótkie 60-sekundowe wideo tłumaczące, czym jest kurs walutowy w pigułce. Obejrzyj je lub przejdź do pełnego tekstu 🙂
Czym jest Kurs Walutowy?
Kurs walutowy to wskaźnik, który jest najczęściej obserwowany i jednocześnie najczęściej aktualizowany. Najczęściej obserwowany, bo każdy odpowiedzialny inwestor mniej więcej wie, ile kosztuje jego rodzima waluta w amerykańskim dolarze i euro. Najczęściej aktualizowany, bo rynek walutowy działa non-stop robiąc przerwę tylko w weekendy. Wszelkie nagłe zmiany sytuacji gospodarczej natychmiast znajdują odzwierciedlenie w zmianach kursu.
Notacja kursów jest dość specyficzna. Każdy składa się z waluty podstawowej i kwotowanej. Przykładowo, gdy amerykański dolar (USD) to waluta podstawowa, w której mamy wycenić polskiego złotego (PLN) to mówimy o kursie USD/PLN. W każdym przypadku używa się trzyliterowych skrótów walut i co do zasady zawsze amerykański dolar jest pierwszą walutą, czyli kursy przedstawia się jako USD/XYZ. Jednak od tej „zasady” są wyjątki, bo już EUR i GBP są w stosunku do dolara kwotowane jako pierwsze. A w przypadku euro i brytyjskiego funta to funt jest domyślnie walutą „podstawową”. Nie znam powodów takiej, a nie innej standardowej notacji kursów walutowych, a jedyne co przychodzi mi do głowy to, że USA jako największa gospodarka i największy dostawca kapitału po prostu przyjęła taką notację dla swojej wygody.
Nie zmienia o jednak faktu, że zawsze w kursie walutowym potrzebna jest para walutowa, a trzyliterowe skróty każdej waluty służą uproszczeniu i jednoznaczności zapisu. Jeżeli więc kurs walutowy USD/PLN wynosi 4,15 to znaczy, że za 1 jednostkę waluty podstawowej – dolara amerykańskiego trzeba zapłacić 4 złote i 15 groszy. Oczywiście łatwo możemy odwrócić to kwotowanie i wycenić ile kosztuje 1 PLN w dolarach. Wystarczy podzielić 1 przez 4,15 i otrzymamy, że kurs walutowy PLN/USD wynosi 0,24096 dolara.
Niektóre pary mają nawet swoje bardziej wyrafinowane nazwy. Kurs walutowy GBP/USD jest w slangu określany jako… kabel, co wynika z dawnych czasów, gdy notowania funta do dolara przychodziły komunikatem przez leżący na dnie oceanu kabel łączności. Kurs walutowy GBP/JPY jest z kolei określany w slangu jako „kataryna”. Tu przypuszcza się, że określenie pochodzi z wielokrotnego powtarzania schematów podczas notowań.
Reżimy walutowe, a zmienność kursu
Kurs walutowy może być ustalany jako płynny, powiązany (sztywny) lub pośredni. Różnią się one czynnikiem kontrolującym zmienność danego kursu. W reżimie płynnego kursu walutowego jednym czynnikiem decydującym są rynkowe nastroje, a więc kurs jest wypadkową popytu i podaży danej waluty. Przykładem płynnego kursu walutowego może być wspomniana już para USD/PLN.
Kurs USD/PLN w okresie 10 lat – płynny kurs walutowy
Kurs powiązany (sztywny) to taki, który jest w pełni kontrolowany przez Bank Centralny danego kraju, dzięki czemu wszystkie zmiany są efektem jego działań. Kurs jest wtedy na sztywno powiązany z inną walutą lub całym koszykiem różnych walut. Wykresy takich walut są niemal płaską linią, przez cały czas.
Kurs DKK/EUR w okresie 10 lat – waluta powiązana Duńska Korona do Euro (zmienność 0,001 centa)
Kurs pośredni to jak wskazuje nazwa stan pośredni pomiędzy jednym reżimem kursu walutowego a drugim. Najlepszym przykładem takiego kursu są waluty krajów planujących wstąpienie do Strefy Euro. W czasie procesu przyjmowania euro kurs waluty danego kraju powinien być płynny, ale jego zmienność w ciągu dwóch lat nie może przekroczyć poziomów określonych w Kryteriach z Maastricht. Wtedy określa się taki kurs jako kurs stały w przedziale wahań (ang. pegged exchange rate within horizontal bands).
Kurs walutowy może zmieniać swój reżim. Waluta może być płynna, ale na skutek decyzji politycznych może przejść nagle do reżimu kursu pośredniego. Idealnie to widać na przykładzie kursu walutowego franka szwajcarskiego z okresu 2011-2016, gdy przez 4 lata był to kurs w pełni kontrolowany przez Szwajcarski Bank Centralny. Bank Centralny chciał zapobiec nadmiernemu umocnieniu franka poniżej poziomu 1,20, co możesz zobaczyć na poniższym wykresie. Następnie w styczniu 2015 równie niespodziewanie uwolnił kurs franka od swojej opieki, pozwalając mu powrócić do płynnego reżimu.
W okresie 6 września 2011 – 15 stycznia 2015 kurs EUR/CHF był kontrolowany przez Szwajcarski Bank Centralny (skoki na wykresie to najpierw początek, a później koniec tej kontroli)
Od czego zależy kurs walutowy?
Krótkoterminowo kurs walutowy najbardziej powiązany jest z polityką banku centralnego walut obu krajów. Decyzje odnośnie do stóp procentowych w każdym z nich wpływają na kurs niemal natychmiastowo. Gdy bank centralny podnosi stopę procentową, to waluta danego kraju powinna się umocnić, a gdy obniża koszt pieniądza, to jego waluta powinna się osłabić.
Pewnie zauważyłeś, że piszę „powinna”, a nie musi, bo decydujące znaczenie ma także przyczyna zmiany oprocentowania. Jeżeli Bank Centralny podnosi stopę procentową z powodu narastającego osłabienia krajowej waluty albo w ramach reakcji na niespodziewane fatalne dane gospodarcze, to efekt takich działań na kursie walutowym może być żaden. Dobrymi przykładami są tu rosyjski rubel czy turecka lira. W obu przypadkach po nagłych zawirowaniach polityczno-gospodarczych banki centralne podnosiły stopę procentową, a kursy walut dalej się osłabiały. To dlatego, że drugim czynnikiem istotnie wpływającym na kursy walutowe są inwestorzy-spekulanci.
Najsłynniejszym takim spekulantem jest George Soros, który 16 września 1992 roku złamał Bank Anglii. Dzień określany jako „czarna środa” to moment, kiedy brytyjski funt wyszedł z reżimu kursowego mającego doprowadzić do włączenia go do strefy euro. To wyjście było wymuszone przez atak spekulacyjny funduszy Georga Sorosa.
W długim terminie o kursie walutowym decyduje tempo rozwoju gospodarki, czyli dynamika PKB (czym jest PKB, więcej pisaliśmy w osobnym wpisie „PKB – czym jest Produkt Krajowy Brutto”, kliknij aby przeczytać). I tu zasada jest dość prosta – im prężniej gospodarka się rozwija i im dłużej ten okres rozwoju trwa tym silniejsza staje się krajowa waluta. W sytuacji gdy gospodarka stoi w miejscu lub, co gorsze, kurczy się, to waluta systematycznie się osłabia. Nadmienię, że wiele rozwijających się krajów mimo swojego rozwoju próbuje ten walutowy dopalacz utrzymać za wszelką cenę, bo przynosi to wymierne gospodarcze korzyści. Taką politykę stosują Chiny, które w ciągu 20 lat ze średniaka przeistoczyły się gospodarczą potęgę, ale nie chcą aby ten wzrost miał odzwierciedlenie w sile chińskiego yuana i dlatego regularnie interweniują na rynku walutowym aby yuan był słabszy. Dzięki temu eksport z tej największej fabryki świata dalej pozwala im rozwijać się tempem nieosiągalnym dla innych.
Jaki Kurs walutowy jest najlepszy dla gospodarki i dla inwestora?
Wszystkie zmiany, a szczególnie duże zmiany kursu, są problematyczne, bo generują dużą niepewność i dodatkowe ryzyko. Dlatego najlepszy kurs walutowy dla gospodarki i dla inwestora to kurs płynny, ale stabilny.
Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że najlepiej, aby waluta się tylko umacniała. Jednak ciągle wzmacniająca się waluta nie jest dobra dla gospodarki, bo osłabia eksport i zwiększa import. W konsekwencji negatywnie wpływa to na rozwój gospodarki. Dodatkowo taki nieustannie umacniający się kurs walutowy przyciągałby spekulantów, którzy przyspieszyli by trend i w efekcie pojawiłaby się zmienność wymagająca interwencji banku centralnego. Stale umacniająca się waluta to też problem deflacji w gospodarce sprowadzającej surowce oraz rosnące koszty pracy dla zagranicznych podmiotów. Gdy te czynniki wpływają na gospodarkę to spadają inwestycje i… znów negatywnie wpływa to na długoterminowy rozwój. Dokładnie taki problem zbyt szybkiego i znacznego umocnienia miał szwajcarski frank w czasie kryzysu w strefie euro.
Jak zapewne się domyślasz, odwrotne zależności występują w sytuacji permanentnego osłabienia się waluty. Wtedy oczywiście cieszą się eksporterzy i rośnie PKB, ale też szybko rośnie inflacja, a obywatele w porównaniu do pozostałych nacji biednieją. Gdy stan osłabienia trwa za długo, problem staje się już nawet wiarygodność waluty, której nikt nie akceptuje. W takich sytuacjach, do tej pory to amerykański dolar zastępował lokalną walutę, która służy już tylko celom kolekcjonerskim. Z tym problemem mierzył się dolar Zimbabwe czy wenezuelski Boliwar. Inwestorzy jeżeli inwestują na zagranicznych rynkach, muszą brać pod uwagę zmiany kursów walutowych, bo bezpośrednio wpływają one na wynik ich inwestycji. Zmiana kursu walutowego może im pomóc, ale może też solidnie przeszkodzić.
Pamiętaj, że jeśli kupisz ETF na amerykański indeks S&P500 (SPY5.L) za 4000 pln przy kursie USD/PLN 4,00 to zainwestujesz łącznie 1000 USD. Gdy w czasie inwestycji ETF urośnie o 10%, to Twoja inwestycja będzie w przybliżeniu warta 1100 USD. Twój wynik w złotych będzie diametralnie inny w zależności od tego, co stanie się z kursem walutowym.
- USD/PLN wzrósł do 4,40 => 1100 USD * 4,40 = 4840 PLN !! Zarobiłeś łącznie 21% 🙂
- USD/PLN spadł do 3,60 => 1100 USD * 3,60 = 3.960 PLN !! Straciłeś łącznie 1% 🙁
Jak widzisz zmiana płynnych kursów walutowych może przysporzyć inwestorom na zagranicznych rynkach sporo radości lub zmartwień. Oczywiście możliwe jest zabezpieczenie tych wahań, ale to wymaga już zaawansowanych narzędzi inwestycyjnych.
Do zarobienia!
Paweł Cymcyk
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.