Największe krachy giełdowe w historii
Warto czasem spojrzeć z dystansem na rynkowe spadki, by móc lepiej ocenić bieżącą sytuację na rynku. W oczekiwaniu na ponowne otwarcie giełdy rosyjskiej, która zapewne idealnie wpasuje się w późniejsze odświeżenie tego artykułu, warto przypomnieć sobie, że ostatnie obsunięcia indeksów światowych rzędu 10 czy 20% to naprawdę „nic” w porównaniu z tym, co spotykało kiedyś niektóre indeksy. W dziejach rynków zdarzały się spadki dużo większe, a świat się od nich nie zawalił i kręci dalej.
Jednym z najbardziej znanych jest Wielki Kryzys w USA. Pod koniec lat 20-tych, XX wieku rozpoczął się największy kryzys w historii kapitalizmu, którego skutki były widoczne niemal na całym świecie oraz praktycznie w każdej gałęzi gospodarki. Indeksy potrzebowały ponad 20 lat, żeby wrócić do siebie.
Wykres indeksu Dow Jones Industrial Average w latach 1920 – 1960
Wiele lat po wielkim kryzysie na amerykańskiej giełdzie nastąpił kolejny krach podobnych rozmiarów. Tym razem również czas dojścia do siebie indeksu wynosił ponad 15 lat. W 2000 roku nastąpiło pęknięcie tzw. bańki internetowej (dot-com) i spadek indeksu NASDAQ w skład którego wchodzi 100 największych amerykańskich spółek technologicznych o 83%. Ktoś trzymający w portfelu indeks NASDAQ od roku 2000 musiał wykazać się nerwami ze stali. Dziś, indeks znajduje się już na poziomie ponad 4 razy większym niż w roku 2000.
Wykres indeksu NASDAQ 100 w latach 1998-2015
Podobne obsunięcie miało miejsce w 2007 / 2008 roku, gdy załamał się sektor nieruchomości w USA, prowadząc do globalnego kryzysu finansowego. Spadek indeksu S&P 500 wynosił 55%, a czas odrabiania strat 4 lata.
Wykres indeksu S&P500 za ostatnie 30 lat (1992 – 2022)
Spadek pandemiczny na skutek COVID-19 i gospodarczych lockdown wynosił z kolei 33%, ale tym razem czas powrotu do „normalności” był rekordowo krótki i wynosił zaledwie 6 miesięcy.
Podobnie gigantyczne wyprzedaże mają w końcu miejsce na każdym rynku. W 1990 roku rynek japoński, który w pewnym momencie była największym rynkiem akcji na świecie. Na skutek krachu spadł o 75%, a jego wartość do dziś nie osiągnęła nowego szczytu.
Wykres indeksu Nikkei 225 (w skład którego wchodzi 225 największych Japońskich spółek) w latach 1950 – 2020
Początek XX wieku na rosyjskiej giełdzie przebiegał dosyć spokojnie. Później na skutek I wojny światowej giełda została zamknięta, a następnie w 1917 rynek na chwilę się otworzył, by następnie na skutek rewolucji październikowych nastąpiło całkowite zamknięcie, pieniądze inwestorów przepadły bezpowrotnie.
Rosyjskie indeksy giełdowe w latach 1900-1918
I wojna światowa okazała się śmiertelnym ciosem dla carskiej Rosji. Wojsko poniosło dotkliwe porażki w walce z Niemcami, co doprowadziło do ogromnych strat w ludziach, a także wysokiej inflacji i niedoborów żywności. W odpowiedzi na to na początku 1917 r. doszło do pierwszej rewolucji (rewolucja lutowa), która zmusiła cara Mikołaja II do abdykacji i doprowadziła do powstania liberalnej republiki, w której zalegalizowano partie polityczne. Postępujące dalej załamanie gospodarcze – spowodowane konfiskatą majątku, wojną domową i kryzysem bankowym było katastrofalne. Wraz z odpływem kapitału załamał się kurs rubla, a gospodarka wpadła w spiralę hiperinflacji.
Indeksy o 100% załamały się również swojego czasu w Chinach. Komuniści po dojściu do władzy w 1949 roku stwierdzili, że nie podoba im się funkcjonowanie giełdy, więc giełdę po prostu zamknęli, a pieniądze inwestorów po prostu przepadły. Giełda została ponownie otwarta dopiero w 1990 roku. Analogiczny spadek o niemal 99% zaliczyły akcje niemieckie w latach 1912 – 1923 na skutek przegranej I Wojny Światowej. Na poniższym wykresie widać porównanie indeksów giełdowych w Berlinie, Amsterdamie i Kanadzie oraz indeks globalny. Jest to dobra zobrazowanie tego, jak istotna jest dywersyfikacja w inwestycjach. Potraktuj to jako kolejny dowód na to, jak ważna jest dywersyfikacja geograficzna swoich inwestycji. Zwłaszcza że dziś jest ona prostsza niż kiedykolwiek.
Porównanie indeksów giełdowym całego świata, Amsterdamu, Berlina i Kanady w latach 1900-1924
Opracowując swoją strategię inwestycyjną, należy pamiętać o tym, by była ona dopasowana do własnych możliwości. Nie inwestujmy wszystkiego od razu. Rozkładajmy inwestycje na transze, co pozwala na uśrednianie dobrych spółek przecenionych jedynie ze względu na rynkowy sentyment. Nie inwestujmy też agresywnie gotówki, która jest „na czarną godzinę”. Czasem niezbędne jest przetrzymanie rynkowych spadków przez kilka lat. Paniczna ucieczka z rynku z reguły jest najgorszym rozwiązaniem, ale jeśli potrzebujesz swojej gotówki „na czarną godzinę”, to często jest rozwiązaniem koniecznym. Inwestowanie powinno być rozpatrywane w horyzoncie długoterminowym. Tylko wtedy możesz mówić, że inwestujesz, a nie spekulujesz. W samej spekulacji nie ma oczywiście nic złego, ale bądź świadomy tego, kiedy inwestujesz, a kiedy spekulujesz.
Dywersyfikacja globalna jest dziś absolutnie niezbędna dla każdego inwestora. Spójrz na dane od firmy Charles Schwab. Średnio inwestor w Rosji posiadał ~95% swojego portfela w akcjach rosyjskich spółek. Obecnie jak wiemy, nawet nie mają dostępu do tych środków, a jak je dostaną, to ich wartość spadnie ekstremalnie. Polski inwestor niestety nie jest tu jednak lepszy, bo średnio posiada ~90% swojego portfela akcyjnego w polskich akcjach. Dziś nikt z nas nie ma w głowie, że raptem GPW przestanie istnieć albo indeks WIG zawali się o 90%, ale to NIE SĄ zdarzenia niemożliwe. Wszystko na rynku jest możliwe.
Ile procent portfela stanowią akcje krajowe inwestora z danego państwa
Do zarobienia,
Paweł Ormiński
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.