30 lat Giełdy Papierów Wartościowych minęło. Najważniejsze wydarzenia w historii GPW.

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie ma już 30 lat, ale jej historię można zamknąć na jednym wykresie. Indeks szerokiego rynku WIG od początku dziejów nowej GPW. Zawierają się w nim wzloty i upadki, imponujące debiuty i krwawe potknięcia, a także liczne krachy i afery i oczywiście korona-krach z 2020. Historia GPW jest jednak o wiele ciekawsza niż jeden wykres. Warto poznać kilka najważniejszych wydarzeń dotyczących naszej Giełdy Papierów Wartościowych, zaczynając od jej powstania, a przechodząc przez czas, od kiedy każdy może być jej właścicielem, a kończąc na perłowej rocznicy.
Indeks WIG w latach 1991-2021

Jeśli wolisz bardziej obrazową formę historii to jakiś czas temu przygotowaliśmy również specjalny specjalny film o historii GPW z okazji jej 23-lecia. Urywa się więc ona co prawda na 2014 roku, ale i tak zdecydowanie polecamy go obejrzeć! W tekście poniżej znajdziesz już bardziej aktualne wydarzenia, o których warto pamiętać myśląc o historii GPW.
12 kwietnia 1991 – narodziny Giełdy Papierów Wartościowych!
Dokładnie 30 lat temu 12 kwietnia złożono sygnatury na akcie założycielskim GPW. A już 16 kwietnia 1991 roku wystartowała pierwsza sesja giełdowa na polskim parkiecie. Tego dnia notowano pięć pionierskich spółek:
1. Tonsil
2. Próchnik
3. Krosno
4. Kable
5. Exbud
Podczas pierwszej sesji wpłynęło 112 zleceń kupna i sprzedaży, a łączny wolumen obrotu wyniósł około 2000 zł. Wówczas sesje na warszawskim parkiecie odbywały się tylko raz w tygodniu. Ówczesnym prezesem GPW został Wiesław Rozłucki, który kierował parkietem przez długie 15 lat aż do 2006 roku. Późniejsi Prezesi zmieniali się już o wiele dynamiczniej. Obecny Prezes dr Marek Dietl jest już siódmym.
25 stycznia 1994 – debiut akcji Banku Śląskiego
Dla wielu to prehistoria, ale nie zmienia to faktu, że później nie miało już miejsca nic bardziej spektakularnego. Wówczas była to kulminacja pierwszej giełdowej hossy zakończonej z hukiem w marcu tego samego roku. W ofercie publicznej akcje Banku Śląskiego kosztowały 500 tys. złotych. W dniu debiutu były już wyceniane przez inwestorów na 6 mln 750 tys. złotych. Oznacza to wzrost rzędu 1350%. Wartości są sprzed denominacji, ale procenty nie kłamią. Na akcje Banku Śląskiego zapisało się wtedy ponad 820 tysięcy inwestorów. W wyniku ogromnych redukcji zapisów inwestorzy dostali jednak tylko po 3 akcje.
Inwestorzy w kolejce po akcje Banku Śląskiego

Gigantyczne kolejki do biur maklerskich do dziś kojarzą się inwestorom z tego okresu. Nikt od tamtej pory nie pokonał rekordu zapisów na akcje, jaki ustanowił Bank Śląski. Wystąpił jednak niemały problem, biura maklerskie miały opóźnienia i inwestorzy w dniu debiutu nie mogli sprzedać swoich akcji. Natomiast kilka dni później, kiedy dysponowali już nimi na rachunku, były warte połowę. Cóż… dziś wciąż zyski papierowe to jeszcze nie zyski prawdziwe!
16 kwietnia 1994 – powstanie indeksu WIG20
7 listopada 1994 Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych (KDPW) rozpoczął samodzielne funkcjonowanie jako instytucja odpowiedzialna za system depozytowo-rozliczeniowy w zakresie obrotu instrumentami finansowymi w Polsce. Brzmi dość skomplikowanie, ale to w istocie jedna z najważniejszych chwil w działaniu samej Giełdy po stronie operacyjnej. Bez tego informatyzacja handlu nie mogłaby się dokonać. Pamiętajmy, że dopiero od 3 października 1994 roku handel na GPW odbywał się 5 dni w tygodniu. W 1994 roku maksymalna wartość indeksu giełdowego WIG osiągnęła poziom 20 760,3 punktów.
Wtedy też wprowadzono notowania ciągłe pozwalające na zmienianie się kursu w czasie rzeczywistym i indeks WIG20, do którego należy 20 największych spółek akcyjnych notowanych na warszawskiej giełdzie. W jego skład weszły wtedy takie spółki jak: ING Bank Śląski, Elektrim, WBK, Wedel, BRE Bank, Żywiec, Polifarb Cieszyn, Millennium, Vistula, Mostostal-Export, Universal, Okocim, Exbud, Próchnik, Wólczanka, Kable, Swarzędz, Irena, Sokołów oraz Krosno. Zmiany wymagały pełnej gotowości ze strony giełdy do rozliczania transakcji w coraz to większym wolumenie, dlatego właśnie KDPW musiało stać się odrębną jednostką.
21 maja 1997 – milion rachunków po raz pierwszy!
Tego dnia liczba rachunków inwestycyjnych przekroczyła 1 milion. Hossa lat 90-tych przyciągnęła na Giełdę ogromną liczbę małych inwestorów. Inwestycyjny szał ogarnął społeczeństwo, choć wtedy jeszcze się nawet nikomu nie śniło, że zlecenia maklerskie będzie można składać przez Internet. Kolejne hossy na GPW już nie wygenerowały tak dużych wzrostów w liczbie rachunków.
16 stycznia 1998 – uruchomienie rynku instrumentów pochodnych
Od stycznia 1998 roku na GPW można było handlować pierwszymi instrumentami pochodnymi. Były to kontrakty terminowe na indeks WIG20, które dawały możliwość ogromnych zysków, ale też strat na poziomie większym niż zainwestowany majątek. Jeszcze w tym samym roku wprowadzono także pierwszy kontrakt terminowy na kursy walut USD/PLN. Sposób na zarabianie w czasie bessy, na jakie pozwalała dźwignia finansowa, zaczął przyciągać kapitał jak magnes.
17 listopada 2000 – WARSET przełomem tysiąclecia
W 2000 roku uruchomiony został nowy system giełdowy WARSET, który umożliwił bieżącą obserwację arkusza zleceń przez inwestorów. Znacznie przyspieszył on również transfer tych zleceń do systemu giełdowego oraz ich realizację. Dzięki temu wydłużyła się sesja giełdowa. System WARSET służył inwestorom 12 lat. 15 kwietnia 2013 roku zastąpił go obecny – UTP, który może obsługiwać 20 tysięcy zleceń na sekundę, podczas gdy w poprzednim systemie można było ich zrealizować zaledwie… około 850.
22 września 2003 – nowe opcje inwestowania
Nie chodzi bynajmniej o opcję, aby inwestować lub nie inwestować. Od 2003 roku inwestorzy zyskali możliwość inwestowania w opcje na indeks WIG20. Stanowiło to uzupełnienie oferty instrumentów pochodnych, a przede wszystkim stwarzało nowe możliwości. Tworzenie strategii opcyjnych oraz możliwość jednoczesnego kupna kontraktu i opcji na ten sam instrument bazowy pozwoliła na inwestycje z ograniczonym poziomem ryzyka.
13 maja 2007 – największa oferta publiczna w historii GPW
W 2007 roku na GPW zadebiutowała zagraniczna spółka – austriacki deweloper Immoeast. Wielkość oferty była imponująca. Firma ściągnęła z rynku niemal 11 mld złotych. Gigantyczne pieniądze wykorzystano na inwestycje w nieruchomości tuż przed załamaniem rynku. Niestety inwestorzy nigdy nie odzyskali swoich pieniędzy. Kurs akcji niemal od debiutu pikował, a potem spółka połączyła się ze swoim głównym akcjonariuszem i została wycofana z GPW. Wielkie nadzieje spełzły na niczym.
Kurs akcji Immoeast w latach 2007-2010

6 lipca 2007 – szczyt hossy na GPW
Ten dzień przeszedł do historii warszawskiego parkietu. Indeks szerokiego rynku WIG zanotował na zamknięciu poziom 67 568 pkt. Rekord został nieznacznie pokonany dopiero 11 lat później i to nieznacznie a do tego na chwilę. Tę hossę zwieńczyły też „narodziny” rynku NewConnect. Dokładnie 30 sierpnia 2007 roku rozpoczęto również notowania na tym rynku przeznaczonym dla niewielkich, rozwijających się przedsiębiorstw. Pierwszymi spółkami, które na nim zadebiutowały były: ViaGuara, Virtual Vision, Digital Avenue, S4E oraz Wrocławski Dom Maklerski. Niestety ten rynek swoje działanie zaczynał w ciężkich czasach. Od szczytu z początku lipca 2007 roku do dołka z lutego 2009 roku wartość indeksu WIG spadła o około 70%. Czar prysł, ale jak to mówią potrzeba matką wynalazku. Inwestorzy stracili co prawda zaufanie do akcji, ale obligacje wciąż były w cenie. W 2009 roku Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie uruchomiła zorganizowany rynek dłużnych instrumentów finansowych Catalyst. W końcu i na warszawskim parkiecie zaczęto handlować długiem.
9 listopada 2010 – debiut Giełdy na giełdzie
W listopadzie 2010 roku na Giełdzie Papierów Wartościowych zadebiutowały także akcje samej GPW. W pamięci inwestorów to wydarzenie mocno symboliczne, a sama oferta cieszyła się dużym zainteresowaniem. Złożono ponad 323 tysiące zapisów na akcje. Grube ryby również zgłosiły popyt ponad 25-krotnie przewyższający liczbę akcji przeznaczonych dla inwestorów instytucjonalnych. To pewnego rodzaju zwieńczenie historii polskiego kapitalizmu.
15 stycznia 2016 – obniżka ratingu Polski przez Agencję S&P
Miłe złego początki to najlepszy opis 2015 roku na GPW. Po początkowych krótkich wzrostach rok 2015 WIG zakończył spadkiem o 20%. To o tyle nietypowe, że polskie PKB urosło w 2015 roku o 4%, a gospodarka wcześniej i później trzymała się dobrze. Jednak wybory prezydenckie i parlamentarne przyniosły festiwal obietnic uderzających w duże sektory giełdowe jak banki i spółki energetyczne. Perspektywa odfrankowienia umów walutowych oznaczająca gigantyczne straty dla banków oraz wprowadzenia podatku bankowego, a dla firm energetycznych dodanie obowiązku ratowania nierentownych kopalń pokazało, że polityka na giełdę ma wielokrotnie większy wpływ niż gospodarka. Ostatnim aktem tego inwestycyjnego dramatu było po raz pierwszy w historii obniżenie przez agencję S&P ratingu Polski. Uzasadnieniem tej decyzji były ryzyka polityczne, ale największe konsekwencje ponieśli inwestorzy.
16 kwietnia 2018 – zawieszenie akcji GetBack
W tym dniu nastąpił giełdowy punkt kulminacyjny Afery GetBack. Akcje zostały zawieszone i do dziś, czyli już ponad 3 lata nic się w tym temacie nie zmieniło. Po kilku miesiącach okazało się, że firma była wielkim oszustwem liczonym w miliardach złotych. To zdecydowanie największa do tej pory afera, jaka wydarzyła się na GPW. Firma GetBack dalej istnieje i podobno powoli wychodzi na prostą, ale jej akcjonariusze dalej jedyne co mogą oglądać, to paskudnie wyglądającą stratę na swoim rachunku maklerskim.
24 września 2018 – GPW awansuje do „starszaków”
Agencja FTSE Russell przekwalifikowała tego dnia Polskę z grupy rynków rozwijających się (Emerging Markets) do rozwiniętych (Developed Markets). W związku z tym Polska dołączyła do grona 25 najbardziej rozwiniętych światowych rynków, do których zaliczane są m.in. USA, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Japonia i Australia. Awans GPW do grona rynków rozwiniętych był pierwszym przypadkiem zakwalifikowania do tej grupy kraju z Europy Środkowo-Wschodniej oraz pierwszym awansem z Rynku Wschodzącego od dekady. Ta zmiana klasyfikacji sprawiła, że globalne indeksy akcji i naśladujące je miliardowe fundusze inwestycyjne zmieniły w pewnym stopniu swoją alokację i postrzeganie największych firm z GPW.
7 stycznia 2019 – fundusze ETF wchodzą na GPW
W tym dniu pojawia się po raz pierwszy w historii warszawskiego parkietu całkowicie polski fundusz inwestycyjny typu ETF zarządzany przez firmę BetaETF i naśladujący indeks WIG20 Total Return. To ETF w najczystszej postaci z replikacją fizyczną. To ważny dzień dla znaczącej rzeszy inwestorów chcących tańszej, prostej i zdywersyfikowanej inwestycji w krajowe akcje. W kolejnych latach BetaETF rozbudowuje swoją ofertę ETFów dla inwestorów. Po WIG20TR, we wrześniu 2019 pojawia się pierwszy fundusz na mWIG40, a rok później na GPW debiutują ETFy lewarowane i typu short na indeks WIG20. Od 2021 roku uruchomione są także takie na amerykańskie indeksy Nasdaq (debiut 8 lutego 2021) oraz S&P500 (debiut 15 marca 2021).
12 marca 2020 – pandemia na parkiecie
Tego dnia obawy o gospodarcze konsekwencje pandemii koronawirusa w Polsce i na całym świecie osiągnęły punkt kulminacyjny. To najgorszy dzień na GPW od 2000 roku. Indeks WIG spadł tego dnia o 12,65%, a WIG20 aż o 13,28%. Dołek tej najszybszej bessy w historii wypadł dwie sesje później 16 marca. Mimo całej swojej dramaturgii był to katalizator mocno rosnącego zainteresowania giełdą w kolejnych 12 miesiącach. Do łask powróciły rachunki maklerskie, a wiele spółek na z GPW i NewConnect zanotowało potężne wzrosty.
12 października 2020 – debiut Allegro
Debiut e-commercowego giganta Allegro ze sprzedażą akcji za 10,6 mld złotych sprawił, że Allegro od razu stało się największą spółką na GPW z kapitalizacją blisko 72 mld złotych. Allegro już w dniu debiutu było dwa razy większe od dotychczasowego lidera GPW – CD Projektu – a kilka dni później znalazło się już w indeksie WIG20.
16 kwietnia 2021 – GPW świętuje 30-lat
Indeks WIG sięga 60.000 punktów, WIG20 zmaga się z 2.000 pkt, a nasz serwis czyta regularnie już prawie 100 tysięcy osób miesięcznie 🙂 Redakcja DNA Rynków życzy GPW kolejnych byczych lat!
Jak Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie ma się dziś?
Giełda bardzo dynamicznie rozwijała się przez okres transformacji. Motorem napędowym były m.in. procesy prywatyzacyjne, inwestorzy instytucjonalni, zmiany w systemie emerytalnym czy rosnący rynek funduszy inwestycyjnych. Dziś, każdy z tych elementów sprawia wrażenie, jakby się wyczerpał. Rok 2018, mimo historycznego szczytu indeksu WIG i spektakularnego awansu do grona rynków rozwiniętych, nie będzie miło wspominany przez inwestorów z warszawskiej giełdy. Afery GetBack i KNF dużo kosztowały polski rynek kapitałowy. W latach 2018 i 2019 na głównym parkiecie zadebiutowało zaledwie po 7 spółek, z czego kilka to jeszcze przenosiny z siostrzanego NewConnect. W pandemicznym 2020 tylko 5 firm stało się publicznymi. Ten trend świadczył o odwrocie od rynku pierwotnego, a rekordowy wynik z 2007 roku, gdzie debiutów było aż 81 już dawno za nami. Jednak napływ wielu nowych inwestorów w 2020, niedostępność lokat i praktycznie zerowe zyski z obligacji przy rosnącej inflacji dają sygnały, że 2021 może być przerwaniem tej złej passy. Mimo, że światowa gospodarka dźwiga się z największej recesji od dekad, to jest obecnie w fazie dynamicznego ożywienia i mało kto bierze pod uwagę obawy o bessę na rynkach akcji. Zatem przed GPW sporo wyzwań w kolejnych latach. Na rynku kapitałowym pewne jest jednak tylko to, że nic nie jest pewne.
Do zarobienia!
Agata Paluch
Nota prawna: Powyższy materiał, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Podsumowania Tygodnia, Analizy spółek oraz Portfel DNA Rynków jest jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie. Powyższy materiał nie odzwierciedla poglądów instytucji, w której autor pracuje.
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.