Stolica gospodarczych innowacji i startupów, czyli jak Izrael buduje swoją naukową potęgę
Niewielki Izrael, najbliższy sojusznik USA na Bliskim Wschodzie z każdej strony otoczony wrogami może pochwalić się PKB sięgającym niemalże 400 mld USD. W przeliczeniu na jednego obywatela daje to ponad 40 tys. dolarów. Dla porównania warto wiedzieć, że dla Polski to już… 15 tys. dolarów, czyli w najprostszym ujęciu – Izraelczyk jest od Polaka średnio o 2,5 razy bogatszy. Na czym najbardziej dorabia się izraelska gospodarka i co można ugrać na tamtejszej giełdzie – Tel Aviv Stock Exchange? Zobacz najnowszy odcinek naszych podróży po światowych giełdach i gospodarkach, gdzie opowiadamy o:
- najważniejszych elementach i gałęziach izraelskiej gospodarki;
- stale rozwijającej się potędze izraelskiej nauki;
- historii giełdy w Tel Avivie
- centrum innowacji działającym przy giełdzie
- produktach dostępnych dla inwestora zainteresowanego TASE
Zobacz naszą podróż po izraelskiej giełdzie TASE
Najbardziej innowacyjna gospodarka na świecie
Izrael pomimo wszelkich przeciwności geopolitycznych swojego regionu stał się jednym z najbardziej rozwiniętych krajów świata. Oczywiście nie udałoby się to bez silnych powiązań ze Stanami Zjednoczonymi, które w okresie 1962-2007 wpompowały do izraelskiej gospodarki około 100 miliardów dolarów. Ewentualny desant amerykańskich Marines na Bliski Wschód bez silnego militarnego przyczółka na pewno kosztowałoby więcej więc Amerykanom taki deal raczej się opłaca.
Jeszcze bardziej opłacił się on jak na razie samemu Izraelowi. Silne gospodarcze powiązania ze Stanami i mocny nacisk na rozwój nowych technologii zrobił z Izraela gospodarczego i naukowego giganta. O ciągłym wzroście izraelskiej gospodarki najlepiej świadczy zakończony niedawno 2019 rok. Eksport? Wzrost ze 109 mld USD w 2018 do 114 mld USD w 2019, z czego największy wzrost dotyczył technologii komputerowych. Turystyka? W 2019 Izrael przywitał 4,55 miliony turystów. To o 11% więcej niż przed rokiem. Szacuje się, że dorzucili oni do izraelskiej kasy ponad 23 mld USD. Nauka? Dla lepszego zrozumienia skali kilka faktów:
- Izrael na badania i rozwój przeznacza 4,6% swojego PKB. To największy odsetek na całym świecie. Dla porównania USA, które do technologicznych skąpców nie należy, przeznacza na ten cel „tylko” 2,7%, a my? Około 1 (słownie: jeden) procent.
- Na każde 100 tysięcy mieszkańców przypada ponad 1400 naukowców. Dla porównania w Polsce jest to około 550 naukowców.
- Na około tysiąc Izraelczyków przypada jeden startup. To około 2,5 raza więcej niż w USA.
Panorama Tel Avivu
Efekty tych działań widoczne są idealnie w odczytach o izraelskiej gospodarce. Średni roczny wzrost PKB w latach 1996-2019 to 3,73% i nic nie wskazuje na to, żeby w przyszłości miał on zwolnić, a zakładane i dotowane masowo startupy zaczynają procentować. Tylko w 2019 roku Izrael podwoił liczbę swoich jednorożców (startupy o wartości rynkowej powyżej 1 mld dolarów), która obecnie wynosi 20. To więcej niż Francja, Niemcy i Australia razem wzięte. Tylko USA, Wielka Brytania i Chiny mają ich więcej na swoim koncie.
Monday.com – jeden z nowych izraelskich jednorożców, które dostarcza oprogramowanie do zarządzania czasem pracy i projektami.
Gett Business Solutions – jeden z nowych izraelskich jednorożców. Firma dostarcza kompleksowe usługi transportu osobistego dla biznesu konsolidując niemal wszystkie środki transportu.
Cybereason – jeden z nowych izraelskich jednorożców zajmująca się cyberbezpieczeństwem
O rozwój i popularyzację nowych technologii oraz innowacji silnie dba też izraelska giełda papierów wartościowych. W 2016 roku otworzyła ona Centrum Innowacji, gdzie regularnie wystawiane i prezentowane są nowe osiągnięcia izraelskiej myśli technicznej. Zdecydowanie warto zobaczyć to miejsce będąc w Tel Avivie. Wystawy podzielone są na 7 sektorów, w których przedstawiane są startupy i ich produkty lub usługi. Z ciekawszych, które my mieliśmy okazję zobaczyć i przetestować warto wymienić:
- Water-Gen: mała skrzynka generująca wodę pitną z… powietrza, którą teoretycznie każdy z nas mógłby trzymać w swoim biurze.
- Orcam: niepozorne okulary, które potrafią zapamiętać osobę, z którą właśnie rozmawiasz i szybko przypomnieć Ci kim ona jest. Brzmi jak marzenie każdego stałego bywalca licznych konferencji.
- Lemonade: to firma ubezpieczeniowa, gdzie wszystkie umowy zawierasz za pomocą aplikacji, a jeśli Twoja składka nie zostanie zutylizowana to… przechodzi na cele dobroczynne.
- VRHealth: specjalne oprogramowanie, które umożliwia rehabilitacje za pomocą wirtualnej rzeczywistości. Zakładasz gogle i dokładnie widzisz, co powinieneś zrobić ze swoją ręką czy nogą, aby konsekwentnie i regularnie ją rehabilitować.
To tylko niektóre z rozwiązań, które są już wdrażane, a z których część pewnie na stałe zagości w naszym życiu już za kilka lat.
Gospodarcze wzrosty w cieniu ubóstwa
Trzeba jednak dolać trochę dziegciu do tej izraelskiej krainy dobrobytu to niestety jednocześnie wskaźnik ubóstwa wynosi tam szokujące 17,7% i jest drugim najgorszym wynikiem spośród wszystkich krajów OECD. Gorzej jest tylko w Meksyku. Rozwarstwienie społeczne jest więc gigantyczne. Dwie trzecie pracujących zarabia poniżej średniej krajowej. Najwyższy stopień ubóstwa dotyczy dwóch kompletnie różnych grup społecznych: ortodoksyjnych żydów (Haredi) oraz Arabów. Ci pierwsi świadomie odmawiają pracy woląc studiować teksty religijne, a drudzy (około 20% ludności) mają trudności w pracy ze względu na ogromną dyskryminację.
Z przeprowadzonych przez Israel Democracy Institute badań nastrojów społecznych wynika, że 60% Izraelczyków jest „usatysfakcjonowanych” albo „bardzo usatysfakcjonowanych” ze swojego życia. Jednak podobny odsetek „obawia się” lub „bardzo obawia się”, że nie byłoby w stanie pomóc swoim dzieciom i niepokoi ich brak oszczędności na przyszłość.
Wysokie niezadowolenie obywateli dotyczy też infrastruktury, wydatków publicznych i przeciążenia szpitali. Znakomite wyniki, jakie osiąga izraleska gospodarcza nie przekłada się więc w ogóle na zadowolenie społeczeństwa.
Wejście na Tel Aviv Stock Exchange
Izraelska giełda w natarciu
Z perspektywy wyłącznie inwestora ogólne zadowolenie społeczne spada jednak na drugi plan, a zadowalające wyniki całej gospodarki mogą być wystarczającym powodem do zainteresowania się tym rynkiem. Izraelska giełda daje ku temu sporo możliwości (warto tylko pamiętać, że wyjątkowo funkcjonuje tu ona od niedzieli do czwartku).
Wykres TA-35, głównego indeksu izraelskiej giełdy za okres 13.02.2019 – 13.02.2020
TASE to prawie 550 notowanych podmiotów, z czego ponad 50 działa w systemie dual listingu, czyli notowanych jest również na innych rynkach zagranicznych (głównie w Londynie). To również rekordowa liczba ETF’ów oraz ETN’ów, których łącznie jest ponad 600, i które zebrały niemal 23 miliardy dolarów. To olbrzymia jak na tutejsze realia kwota. Zresztą również olbrzymia w porównaniu do polskiego rynku ETF’ów.
Swoją drogą w 2018 roku GPW próbowało przejąć 71,7% udziałów w TASE, co de facto oznaczałoby przejęcie izraelskiej giełdy. Nie znalazła się jednak na krótkiej liście inwestorów, z którymi prowadzono później negocjacje w sprawie sprzedaży pakietu większościowego. Plotki głoszą, że oferta GPW była najkorzystniejsza finansowo, a o jej odrzuceniu bez dalszych negocjacji przesądzić miał kryzys polityczny w relacjach między Polską a Izraelem.
Taka fuzja na pewno ułatwiłaby dostęp do izraelskiego rynku. Obecnie polski inwestor musi się niestety trochę napocić, żeby wejść na ten rynek. Na pewno jednak ma największą szansę na wyszukanie na nim kolejnego Facebooka.
Do zarobienia!
DNA Rynków
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.