10 najdziwniejszych wskaźników mierzących stan gospodarki
Okazuje się, że o gospodarczym rozwoju mogą powiedzieć nie tylko standardowe wskaźniki, które często można spotkać w DNA Rynków. Ilość produkowanych śmieci, długość spódniczek, hamburgery i wiele innych rzeczy, o których nawet Ci się nie śniło. Zabrzmi to, jak żart, ale okazuje się, że do badania poważnych ekonomicznych zależności można wykorzystać naprawdę wszystko. Ekonomia jest wśród nas! Niektóre z nich dotykają wrażliwych kwestii, niektóre powstają na bazie odkrytych korelacji, a inne są po prostu efektem matematycznym. Poznaj 10 najdziwniejszych sposobów na mierzenie gospodarczego rozwoju.
1. Baltic Dry Index – bałtycki indeks rynku suchych ładunków masowych
Baltic Dry Index (BDI), czyli indeks stawek frachtowych to wskaźnik prognozujący stan gospodarki z wyprzedzeniem. Jest miarą, która odzwierciedla koszt transportu morskiego na całym świecie dla suchych ładunków masowych, na przykład rudy, zboża czy węgla. Obliczany jest każdego dnia przez giełdę Baltic Exchange z siedzibą w Londynie, na podstawie aktualnych stawek frachtowych, dla czterech kategorii statków przewozowych: Handy Size, Supramax, Panamax, Cape Size. Ostatni z wymienionych ma nośność powyżej 150 tysięcy ton surowca. Ze względu na rozmiary, nie może się zmieścić w Kanale Sueskim i Panamskim, więc opływa Przylądek Dobrej Nadziei (Cape of Good Hope) lub Przylądek Horn (Cape Horn) – stąd jego nazwa.
Baltic Dry Indeks, odczyt za okres 2000-2020 [w USD]
Patrząc na dane historyczne widać, że zmiany BDI dawały dość trafne sygnały początku kryzysu lub początku ożywienia gospodarczego. Spadek na starcie 2020 roku również sugerował nadejście chudych lat. Dlaczego? Rosnący popyt na surowce zwykle oznacza poprawę sytuacji gospodarczej na świecie. Wówczas nieuniknionym jest wzrost zapotrzebowania na transport drogą morską. Wzrost popytu doprowadza do wzrostu stawek frachtowych. Podaż statków tego typu jest jednak dosyć ograniczona, zwłaszcza tych największych. Natomiast budowa takiego masowca trwa około dwóch lat.
Dochodzi więc szybko do sytuacji, że mamy pewną ilość statków i coraz więcej surowca do przewozu. Zatem przewaga popytu nad podażą powoduje wzrost cen przewozu, a tym samym naszego indeksu. Co istotne, taką prognozę mamy ze znacznym wyprzedzeniem, ponieważ zamówienia na transport morski muszą być złożone z wyprzedzeniem. Według wielu ekonomistów, wskaźnik BDI ma tę przewagę nad wieloma innymi, że jego wartości nie zaburza spekulacja. Jeżeli ktoś zamawia spedycję na setki ton surowca, to faktycznie ma coś do przetransportowania. Nie ma sytuacji, jak chociażby na rynku kontraktów terminowych, gdzie kupujący te instrumenty finansowe wcale nie mają zamiaru kupić aktywa bazowego w postaci surowca, a jedynie chcą zarobić na wzroście jego ceny. Poniżej widać jak odczyty Baltic Dry Index wyprzedzały odczyty realnego PKB.
Odczyty Baltic Dry Index (miesięczne) w porównaniu z realnym PKB
2. Case-Shiller Home Price Index – indeks cen domów
S&P/Case-Shiller Home Price Index, bo tak brzmiała pełna oryginalna nazwa to indeks cen domów, który powstał w 1980 roku. Opracowała go trójka ekonomistów: Allan Weiss, Karl Case i Robert Shiller. Indeks Case-Shiller to najdokładniejszy sposób oceny wzrostu cen domów w USA w poszczególnych miastach, między miastami i na szczeblu krajowym. Indeks jest obliczany tak naprawdę na bazie wielu innych indeksów:
- National Home Price Index – bazujący na cenach z 9 dywizji.
- Indeks obejmujący ceny z 10 miast: Boston, Chicago, Denver, Las Vegas, Los Angeles, Miami, Nowy Jork, San Diego, San Francisco i Waszyngton.
- Indeks obejmujący ceny z 20 miast. 10 powyższych oraz: Atlanta, Charlotte, Cleveland, Dallas, Detroit, Minneapolis, Phoenix, Portland (Oregon), Seattle i Tampa.
- 20 indywidualnych indeksów dla każdego wymienionego miasta osobno.
Case-Shiller Home Price Index nie jest wskaźnikiem wyprzedzającym i to jego główna wada. Powstaje na bazie danych opóźnionych o 2 miesiące, na przykład publikacja wskaźnika z lutego bazuje na średnich danych z grudnia i stycznia.
Case-Shiller Home Price Index [rok bazowy – 2000]
Każdy ze składowych wskaźników mierzy zmiany cen domów jednorodzinnych przy użyciu metody powtarzalnej sprzedaży, która polega na porównaniu ceny sprzedaży tych samych nieruchomości w czasie. Nowe domy nie są uwzględniane, ponieważ te domy nie były wcześniej sprzedawane przez indywidualne gospodarstwa domowe. Nie można obliczyć, jak zmieniły się ich ceny sprzedaży, dopóki nie będą miały dwóch właścicieli.
Indeks cen domów jest istotny, nawet jeśli nie kupujesz ani nie sprzedajesz domu. Ceny nieruchomości są wskaźnikiem tego, jak radzi sobie cała gospodarka . Kupno domu to duża i kosztowna inwestycja, na którą decydujemy się raczej w dobie dobrobytu i pewności co do zarobków. Indeks daje nam informacje o tym, jak dobrze dany region geograficzny radzi sobie ekonomicznie i jak radzą sobie firmy, które mają duży udział w sektorze mieszkaniowym.
3. Chicago PMI Index
Indeks Chicago PMI jest przygotowywany jest przez MNI i publikowany w każdy ostatni roboczy dzień miesiąca. Koncepcyjnie nie odbiega od klasycznego wskaźnika PMI (więcej o nim przeczytasz w osobnym wpisie „Indeks PMI – zobacz przyszłość gospodarki”). Ten jednak obrazuje zmiany gospodarcze sektora wytwórczego w rejonie Chicago. Dlaczego akurat tam? Bo to jeden z największych okręgów przemysłowych na świecie. Indeks powstaje na bazie ankiet przeprowadzonych wśród menadżerów logistyki z trzech stanów: Illinois, Indiana i Michigan. Oceniają oni między innymi, jak w ostatnim miesiącu wyglądała produkcja oraz nowe zamówienia. Czy były jakieś niezrealizowane zamówienia i w jakim tempie rosły. Jak kształtowało się zatrudnienie, ceny, czas dostaw i zapasy. Na bazie tych informacji tworzony jest Chicago PMI.
Chicago PMI Index w porównaniu z PKB USA
Inwestorzy nie bez powodu lubią ten wskaźnik. On po prostu jest bardzo wiarygodny, choć de facto opiera się na jednym regionie. Ci, którzy subskrybują MNI dostają go 3 minuty przed wszystkimi. Co ciekawe, występuje silna korelacja wynosząca nawet 90% z opracowywanym przez Institute for Supply Management indeksem ISM dla amerykańskiego sektora produkcyjnego (ISM Manufacturing). Zatem znając dane z Chicago możemy z 90% prawdopodobieństwem stwierdzić, jak zachowuje się przemysł w USA.
4. New York Empire State Index
New York Empire State Index – jest to wskaźnik gospodarczy odzwierciedlający sytuację gospodarczą w stanie Nowy Jork. Podobnie jak w przypadku poprzedniego wskaźnika badany jest jeden obszar, który jednak ma bardzo wysoki udział w PKB całych Stanów Zjednoczonych (ponad 8%). Wskaźnik ten nazywany jest też Empire State Manufacturing Index.
Indeks opiera się na ankiecie przeprowadzanej wśród menadżerów firm produkcyjnych w stanie Nowy Jork, którzy mają za zadanie ocenić sytuację w swoich przedsiębiorstwach. W kontekście poprzedniego miesiąca muszą udzielić jednej z trzech odpowiedzi: „wzrośnie”, „pozostanie bez zmian”, „zmniejszy się”. Obliczenia wyglądają następująco: sumuje się odsetek odpowiedzi „wzrost”, a następnie odejmuje odsetek odpowiedzi „spadek”. Jeśli 30% respondentów zaznaczyło „wzrost”, 50% wybrało „brak zmian”, a 21% wybrało „spadek”, wówczas indeks wskazywałby odczyt 9. Odczyt indeksu jest publikowany jako liczba bezwzględna z jednym miejscem po przecinku.
Pytania w ankiecie dotyczą 11 osobnych bloków, z których każdy jest potem osobno analizowany: zamówienia, zapasy, ceny, czas realizacji dostaw, logistyka, zatrudnienie oraz prognozowane zmiany w gospodarce w ich opinii. Respondenci, a jednocześnie czołowi dyrektorzy prognozują na najbliższe 6 miesięcy nakłady na technologie oraz wydatki kapitałowe. Wszystkie zebrane dane są podstawą do obliczenia wartości subindeksów, z których to składa się NY Empire State Index publikowany w połowie każdego miesiąca przez nowojorski oddział Banku Rezerwy Federalnej (FED). NY Empire State Index jest szeroko obserwowany przez profesjonalistów i inwestorów w celu uzyskania wglądu w stan i kierunek produkcji w tym wpływowym regionie.
New York Empire State Index, odczyt za okres 2002 – Lipiec 2020
5. Lipstick Index – indeks szminki
Lipstick Index, czyli ekonomiczny wskaźnik szminki, sugeruje, że wzrost sprzedaży drobnych luksusów, takich jak szminka, może wskazywać na nadchodzącą recesję lub okres spadku zaufania konsumentów.
Indeks został pierwotnie zaproponowany przez Leonarda Laudera, prezesa Estée Lauder, w następstwie ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku. Lauder zauważył, że w miesiącach następujących po atakach, sprzedaż szminek w jego firmie podwoiła się. Dalsze badania i obserwacje wykazały, że w przeszłości już tak było. Gwałtowne wzrosty sprzedaży szminek występowały właśnie w trudnych czasach. Argumentował, że szminki są stosunkowo wiarygodnym miernikiem do określania kończącego się prosperity, ponieważ konsumenci, zwłaszcza kobiety zrezygnują z droższych zakupów luksusowych, takich jak odzież i akcesoria, na rzecz tańszego produktu w imię oszczędności.
Wiele badań potem tę tezę obaliło na rzecz ogólnego wzrostu sprzedaży tańszych kosmetyków w czasach recesji w zamian za spadek sprzedaży na przykład drogich torebek.
6. Big Mac Index – indeks Big Maca
Indeks Big Maca został stworzony przez magazyn The Economist w 1986 roku w celu pomiaru parytetu siły nabywczej pieniądza pomiędzy krajami. Użyto ceny Big Maca z McDonald’s jako punktu odniesienia. Badanie miało na celu sprawdzić, czy waluty są na „prawidłowym” poziomie, gdyż w długim okresie kursy walutowe powinny zmierzać w kierunku kursu wyrównującego ceny dóbr i usług w dowolnych krajach.
Brytyjski tygodnik ustalił, że słynna kanapka to przydatne narzędzie do analizy wartości walut w poszczególnych krajach i od tamtej pory Wskaźnik Big Maca jest publikowany przez nich raz do roku. Jednocześnie analitycy z redakcji uprzedzają, że nie jest to perfekcyjny wskaźnik ekonomiczny. Niemniej jednak ekonomiści uważają, że indeks jest dość dokładnym wskaźnikiem lokalnej siły nabywczej w świecie rzeczywistym, ponieważ ceny Big Maca, podobnie jak większości towarów konsumpcyjnych, muszą uwzględniać lokalne koszty surowców, pracy, podatków i biznesu.
W styczniu 2019 roku The Economist stwierdził, że funt brytyjski był niedowartościowany o 27% w stosunku do dolara amerykańskiego. Big Mac kosztował wtedy 5,58 USD w USA i 3,19 funta w Wielkiej Brytanii. Różnica ta sugeruje kurs wymiany na poziomie 0,57, ale rzeczywisty kurs w tamtym czasie wynosił 0,78. Indeks Big Maca ewidentnie stał się globalnym standardem porównywania cen. Na przykład witryna statista.com wykorzystuje go do śledzenia lokalnej siły nabywczej na całym świecie. Ujawnili, że Big Mac jest stosunkowo drogi w Szwajcarii, podczas gdy mieszkańcy Azerbejdżanu, Egiptu i Mołdawii mają promocyjną cenę.
Big Mac indeks w lipcu 2020
7. Skyscraper Index – indeks drapaczy chmur
Indeks Drapaczy Chmur jest ekonomicznym wskaźnikiem łączącym budowę najwyższych wieżowców świata z nieuchronnym nadejściem recesji gospodarczej. Teoria ta mówi, że istnieje pozytywna korelacja między powstawaniem wielkich budynków a kryzysem finansowym. Została opracowana przez brytyjskiego ekonomistę Andrew Lawrence’a w 1999 roku.
Pomysł, że każdy kraj, który buduje rekordowy drapacz chmur, zostanie ukarany kryzysem gospodarczym, może początkowo wydawać się nieco naciągany. Jednak idąc trochę głębiej teoria Lawrence’a ma pewien sens. Korelację między powstaniem wieżowca a kryzysem gospodarczym można wyjaśnić na wiele sposobów. Ekonomiczny spadek występuje zwykle po okresie gospodarczego boomu, czyli okresu charakteryzującego się wysokim PKB. Kiedy projekt, taki jak najwyższy budynek świata, otrzyma niezbędne fundusze potrzebne do rozpoczęcia budowy, gospodarkę kraju można uznać za taką, która rozwinęła się już bardzo mocno. Zatem prawdopodobieństwo upadku w najbliższej przyszłości jest dosyć wysokie. Stąd budowa gigantycznego wieżowca wskazuje, że ekspansywna gospodarka osiągnęła szczyt i może przejść w najbliższej przyszłości przez fazę recesji.
Brytyjski ekonomista badał tzw. efekt drapacza chmur przez 13 lat. Na poparcie swojej teorii wykorzystał kilka historii:
- Budynek Park Row o wysokości 391 stóp został uznany za jeden z pierwszych drapaczy chmur i najwyższy budynek komercyjny na świecie. Krótko po otwarciu w 1899 roku, zbudowany Philadelphia City Hall w 1901 roku (548 stóp), przewyższając Park Row. Po obu konstrukcjach nastąpił krach giełdy nowojorskiej (NYSE) w 1901 roku.
- Metropolitan Life Insurance Company Tower, lub po prostu Met Life Tower odsłonięto w 1909 roku. Wieża była dodatkiem do istniejącego budynku z 1893 roku. Budynek został uznany za najwyższy budynek na świecie, miał wysokość 700 stóp. Po pierwszej fazie budowy nastąpiła panika bankierska z 1907 roku i narodził się kryzys finansowy.
- Wielki Kryzys, który rozpoczął się na początku 1930 roku jest następstwem budowy Empire State Building, budynku, który miał 1250 stóp.
- W 1972 roku, znane wszystkim One World Trade Center uzyskało tytuł najwyższego budynku na świecie. Wznosił się na wysokość 1368 stóp. Zaledwie rok później, Chicago Sears Tower pobiło rekord wysokością 1450 stóp. Oba spektakularne projekty miały miejsce tuż przed tym, jak gospodarka amerykańska była nękana długim okresem stagnacji, spowodowanej wysokimi cenami ropy w 1973 roku i późniejszym krachem giełdowym w latach 1973-1974.
- Wieże Petronas Towers zbudowane w Kuala Lumpur w Malezji w 1998 roku. Były wówczas najwyższymi budynkami na świecie i zbiegły się z kryzysem finansowym w Azji, który osiągnął szczyt w 1998 r.
Historią nie trzeba jednak sięgać aż tak daleko. Burj Khalifa pobił rekord wysokości w 2007 roku. W tym samym, w którym rozpoczął się kryzys finansowy lat 2007-2009, a najwyższy wieżowiec Unii Europejskiej – warszawski Varso Tower (310 metrów) ma zostać ukończony w 2020 roku. Również kryzysowym 😉
8. Hemline Index – indeks długości spódnicy
Wskaźnik długości spódnicy szeroko opisywany był przeze mnie tutaj: „Długość sukienki miarą kryzysu – czym jest Hemline Index”. Wskaźnik Hemline Index powstał w 1921 roku, a jego twórcą jest znany ekonomista George Taylor. Hemline to z angielskiego, tak zwany rąbek spódnicy. Teoria „sukienkowego wskaźnika” opiera się na hipotezie, jakoby długość sukni była zależna od stanu gospodarki.
W dobie kryzysu jesteśmy bardziej zapobiegawcze i powściągliwe w wydawaniu pieniędzy. Nie afiszujemy się z dobrobytem, a więc zakładamy długie sukienki. Weźmy na tapet największe kryzysy na przestrzeni ostatniego stulecia. Czy panująca wówczas moda potwierdziłaby, że Hemline Index to dobry wskaźnik?
Wykres amerykańskiej giełdy oraz panujące wtedy trendy modowe
Patrząc od lewej, zobaczymy, że faktycznie moda na zakryte nogi pokrywała się z takimi wydarzeniami jak:
- Czarny wtorek 1929 roku, depresja USA pociąga za sobą w szpony kryzysu cały świat.
- Kryzys naftowy zapoczątkowany w 1973 roku.
- Azjatycki cud gospodarczym, który skończył się katastrofą w lipcu 1997 roku.
- Pęknięcie bańki na rynku nieruchomości i upadek Lehman Brothers w 2008 roku.
Warto wspomnieć, że główne trendy modowe na jesień 2019 prezentowane podczas New York Fashion Week w lutym 2019 przewidywały spódnice dość długie, a na początku 2020 roku mamy kryzys! Może czas, aby inwestor też przechadzał się czasem do Prady? 😉
9. R-word index – indeks recesji
Wskaźnik Medialności Recesji – to kolejny zupełnie nieformalny wskaźnik stworzony przez magazyn The Economist, który agreguje, ile razy zostanie użyte słowo „recesja” w ciągu danego kwartału. Liczą się wszystkie wzmianki w artykułach opublikowanych w czołowych amerykańskich dziennikach, takich jak The Washington Post czy The New York Times.
Wspomniana teoria sprawdziła się w przewidywaniu kryzysów z 1981, 1990, 2001 oraz 2007 roku. Natomiast zawiodła na początku lat 90-tych. Cóż, trzeba przyznać, że rzeczywiście jest to całkiem niezły wynik w dostrzeganiu ekonomicznych punktów zwrotnych w ciągu ostatnich trzech dekad. Czy to doskonały wskaźnik? Oczywiście nie. Indeks słowa na „R” jest świetny, ponieważ jest natychmiast zauważalny. Emituje jednak sygnał recesji tuż przed kryzysami, więc nie jest najlepszym wskaźnikiem wyprzedzającym. No i oczywiście nie mierzy on rzeczywistej aktywności gospodarczej, ale postrzeganie tylko dwóch gazet. Ponadto prasa uwielbia szokować, bo strach się dobrze sprzedaje.
Może trzeba zastosować pewien kaizen. Na przykład zamiast polegać na dziennikarzach finansowych, moglibyśmy spojrzeć w Google, ile razy były wyszukiwane frazy zawierające słowo recesja. Może to równie pozwoliłoby przewidzieć kryzys.
10. Garbage Indicator – wskaźnik ilości odpadów
Garbage Indicator, czyli Wskaźnik Ilości Odpadów. Jak się okazuję nasze śmieci mogą sugerować stan naszych portfeli. Wszystko zaczęło się od tego, że główny ekonomista Deutsche Bank – Torsten Slok powiedział w wywiadzie, że analizuje dane dotyczącymi odpadów z transportu kolejowego, publikowanymi przez Association of American Railroads. Jak sam twierdzi, robi to po to, aby sprawdzić, jak radzi sobie gospodarka. Po kilku analizach okazało się, że ilość śmieci naprawdę koreluje z PKB.
PKB USA w porównaniu z ilością produkowanych śmieci
Potwierdził to również Michael McDonough kilka lat temu. Zauważył, że Wskaźnik Ilości Odpadów historycznie ma pozytywną korelację z PKB w USA. W latach 2001-2012 wyniosła ona aż 82,4%. Ma to sens, biorąc pod uwagę, że jeśli konsumenci kupują więcej rzeczy, prawdopodobnie wyrzucają też więcej śmieci.
Wśród inwestorów funkcjonuje ogromna ilość wskaźników rynkowych. Ich zadaniem jest odzwierciedlać koniunkturę, a najlepiej oczywiście ją przewidywać. Problem tylko w tym, że nigdy nie wiadomo, który wybrać. Jeśli chciałbyś żebyśmy szerzej przeanalizowali dany wskaźnik to koniecznie daj nam znać w komentarzu, którym powinniśmy się zająć 🙂
Do zarobienia!
Agata Paluch
Nota prawna: Powyższy materiał, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Podsumowania Tygodnia, Analizy spółek oraz Portfel DNA Rynków jest jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie. Powyższy materiał nie odzwierciedla poglądów instytucji, w której autor pracuje.
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.