Wielka hossa surowców rolnych. Czy dalej w nie inwestować?
Rok 2020 był nie tylko niezwykle ciekawy dla akcji, obligacji czy złota, ale również dla zapomnianych przez inwestorów surowców rolnych! Pewnie patrząc na miskę z ryżem, czy otwierając puszkę kukurydzy, nie myślisz o tym, że to jest miejsce, gdzie mógłbyś zainwestować swoje pieniądze. Tymczasem na rynku istnieje szereg instrumentów, które pozwalają na takie inwestycje, a czasem potrafią być ona bardzo rentowne. Gigantyczna hossa niektórych zbóż dała w ubiegłym roku stopy zwrotu sięgające nawet 50%, więc jak widać, nie tylko akcjami rynek stoi. Pytanie tylko, czy nie jest już za późno na podpięcie się pod ten surowcowy pociąg? Na to pytanie szukam odpowiedzi w tym odcinku DNA Rynków.
Jeśli decydujesz się na oglądanie wideo, zamiast czytania artykułu poniżej, to gorąca prośba o zostawienie nam suba! Dzięki temu nie przegapisz kolejnego odcinka!
Obejrzyj odcinek DNA Rynków #325
Rok hossy surowców rolnych
Jeśli chodzi o same surowce, to są one dość obszerną klasą aktywów, której najbliżej pod kątem ryzyka i potencjalnej stopy zwrotu jest do akcji. Na pewno nie można traktować ich jako bezpiecznej przystani dla swoich oszczędności jak nieruchomości, obligacji skarbowych, czy gotówki. Same w sobie surowce dzielą się jednak na trzy dodatkowe „podkategorie”.
Naturalnie w pierwszej chwili kojarzysz pewnie takie surowce jak ropa, miedź czy węgiel. To surowce typowo przemysłowe. Inna podkategoria, o której wielu myśli od razu to złoto, srebro, czy platyna. To metale szlachetne. Oprócz tych dwóch są jednak jeszcze surowce rolne, do których zaliczamy soję, kukurydzę, kakao, kawę, ryż, czy rzepak. W nie jako inwestor indywidualny również możesz zainwestować, ale o tym, jak to zrobić powiemy już później.
Przestrzegam przed myśleniem o surowcach rolnych jak o mało istotnych elementach gospodarczo-finansowej układanki! Niektóre z tych rynków, to prawdziwi giganci. Wśród dziesięciu najsilniej handlowanych surowców na świecie (dane za 2018 rok), soja znalazła się na miejscu czwartym zaraz za dwoma gatunkami ropy i stalą, a kukurydza na miejscu szóstym zostawiając w tyle złoto, miedź, czy srebro.
Ubiegły rok 2020 był dla tego segmentu rynkowego wyjątkowo udany. Skalę tej hossy widać najlepiej na wykresie indeksu Bloomberg Agricultural Spot Index poniżej, który agreguje najważniejsze surowce rolne. Wzrost niemalże rakietowy.
Indeks Bloomberg Agricultural Spot Index w latach 2014 – 2020
Patrząc na pojedyncze surowce rolne, również zobaczymy imponujące zwyżki. Soja była niekwestionowanym liderem, osiągając stopę zwrotu ponad 50%, chociaż kukurydza czy pszenica ze swoimi odpowiednio 40% i 30% zwrotu też nie mają się czego wstydzić. Wydawać mogłoby się, że jedynie ryż miał problemy z przyniesieniem zysków, ale jeśli spojrzymy na wykres jego ceny w ciągu całego 2020, to również zobaczymy, że w pewnym momencie stopa zwrotu przekroczyła nawet 60%.
Stopy zwrotu z surowców rolnych w ciągu ostatnich 12 miesięcy
Trzeba jednak pamiętać, że hossa surowców rolnych nie oznacza wprost, że każdy z surowców rolnych będzie zyskiwał na wartości. Dokładnie tak samo, jak hossa na akcjach nie oznacza, że każda akcja zyska na wartości. Korelację pomiędzy różnymi surowcami rolnymi z lat 2015 – 2020 możesz zobaczyć w poniższej tabeli. Wyraźnie widać w niej, że ta zależność pomiędzy poszczególnymi surowcami rolnymi bywa nawet ujemna. Oznacza to, że z reguły, gdy cena jednego z nich rośnie, to cena drugiego spada. I odwrotnie. Z poniższej tabeli płynie jednak jeszcze jeden niezwykle ciekawy wniosek w kontekście hossy na surowcach rolnych. Aktywo przedstawiane w ostatniej kolumnie, to indeks amerykańskiego dolara. Tak, to nie jest surowiec rolny, ale w tym przypadku nie o to nam chodzi :). Większość z tych surowców jest ujemnie skorelowana z indeksem dolara. Innymi słowy, gdy dolar traci na wartości, to większość surowców rolnych na wartości zyskuje.
Korelacja pomiędzy różnymi surowcami rolnymi w latach 2015 – 2020
Co wywołuje hossę na rynku surowców rolnych?
Rok 2020 był pierwszym od dłuższego czasu, kiedy surowce rolne faktycznie dały zarobić. Z perspektywy czasu rynek ten budzi się mniej więcej co dekadę. Ostatnie takie imponujące zwyżki notował w latach 2011-2012, a potem przyszło blisko 9 lat chudych. Dopiero ubiegły rok pokazał istotny wzrost cen tych aktywów.
Cena kukurydzy w latach 2011 – 2020
Cena pszenicy w latach 2011 – 2020
Na silne zwyżki cen surowców rolnych mają wpływ przede wszystkim cztery czynniki, przy czym tylko jeden z nich jest kompletnie nieprzewidywalny.
Po pierwsze surowce rolne drożeją, gdy mamy katastrofy naturalne. Susze, powodzie, pożary, mrozy, czy nagłe zamknięcie łańcuchów dostaw (patrz początki pandemii). W naturalny sposób wpływa to na ograniczenie podaży, a to z kolei na wzrost cen. To coś, czego nigdy nie da się przewidzieć, więc nie bardzo jest sens się w to wgłębiać.
Po drugie surowce rolne drożeją, gdy mamy rosnącą konsumpcję na rynkach rozwijających się i granicznych. Pomimo rosnącego trendu wegetarianizmu, jednak w dalszym ciągu więcej osób chętniej zje kurczaka zamiast ogórka, a zwierzęta hodowlane trzeba czymś nakarmić. To właśnie rosnący popyt na pasze sprawia, że ceny surowców rolnych intensywnie rosną. W 2021 roku taka rosnąca konsumpcja na wspomnianych rynkach zdecydowanie powinna mieć miejsce, o czym świadczyć może mocne zmniejszenie luki pomiędzy krajami rozwiniętymi, a rozwijającymi się, które to z obecnego kryzysu powinny wyjść bardziej dynamicznie.
Po trzecie surowce rolne drożeją, gdy są obawy o inflację. Inflacja naturalnie podnosi ceny produktów rolnych, co wprost już przekłada się na wzrost cen. Obawy inflacyjne na 2021 rok powinny być uzasadnione, bo już jego początek wskazuje na to, że inflacja jest wyższa niż oczekiwana.
Po czwartek surowce rolne drożeją, gdy podstawowe klasy aktywów są już uznawane za drogie. Wtedy to część kapitału szukając nowych miejsc, ma tendencje do przesiadania się na rynki, które dotychczas pozostawały w lekkim ukryciu. Wiele można powiedzieć o obecnej sytuacji na rynkach, ale na pewno w wielu miejscach jest dziś drogo albo bardzo drogo, co oczywiście nie wyklucza tego, że może być jeszcze drożej, ale przynajmniej część kapitału może sobie w tym momencie te „bardzo drogie” rynki odpuścić i skierować się gdzie indziej.
W świetle tych argumentów postawienie przynajmniej części swojego kapitału na surowce rolne nie wydaje się złym pomysłem.
Jak można zainwestować w surowce rolne?
Jeśli chciałbyś postawić część swojego kapitału na wzrosty cen surowców rolnych w 2021 roku, to na pewno rozwiązaniem NIE BĘDZIE kupienie masy ryżu i składowanie go w piwnicy. Na szczęście rynki finansowe wymyśliły do tego już lepsze instrumenty. Na przykład fundusze ETF, które będą dostępne praktycznie dla każdego, kto posiada rachunek maklerski z dostępem do rynków zagranicznych. Każdy z nich ma stosunkowo niskie opłaty za zarządzanie. Pamiętaj jednak o tym, że nawet w przypadku funduszy ETF, te oparte na surowcach rolnych będą dużo droższe niż klasyczne fundusze ETF akcyjny, do których mogłeś przywyknąć. Te najsensowniejsze według nas fundusze ETF w tym segmencie (i jednocześnie dość łatwo dostępne) to:
- WisdomTreeAgriculture ETF – jego szczegóły znajdziesz tutaj
- WisdomTreeCorn ETC – jego szczegóły znajdziesz tutaj
- WisdomTree Enhanced Commodity – jego szczegóły znajdziesz tutaj
- WisdomTree WHEAT – jego szczegóły znajdziesz tutaj
Zamiast funduszy ETF możesz też korzystać z kontraktów CFD. Te instrumenty pochodne są szerzej opisane w naszym wpisie: Jak inwestować w instrumenty pochodne – kompletny poradnik o kontraktach terminowych, opcjach i CFD. Tam znajdziesz szerszy opis ich działania, przy czym przede wszystkim pamiętaj o tym, że to instrumenty o wiele bardziej ryzykowne. Zanim się na to zdecydujesz, koniecznie przeczytaj powyższy poradnik.
Niezależnie od tego, na jaki sposób inwestycji byś się zdecydował, to musisz pamiętać o dwóch rzeczach. Przede wszystkim nigdy nie lokuj w surowce większej części swojego portfela. Absolutny max to 25% wartości portfela, a i taka wielkość pozycji to raczej coś dla doświadczonych graczy. Surowce są ekstremalnie zmienne, o wiele bardziej zmienne niż akcje. Potrafią szybko rosnąć i równie szybko, a nawet szybciej spadać.
Druga sprawa to ryzyko tzw. contango, które będzie Cię dotyczyć niezależnie od tego, czy zdecydujesz się na inwestycję w surowce poprzez fundusze ETF, czy kontrakty CFD. Po szersze tłumaczenie tego zjawiska również odsyłam do jednego z poprzednich wpisów: „Cena wzrosła, a Ty straciłeś?! Najwyższe „contango” w historii, o co chodzi?!”. Ryzyko występowania rynku contango w skrócie oznacza, że inwestowanie w surowce długoterminowo nie ma sensu. Długoterminowa inwestycja na takim rynku będzie bardzo, bardzo kosztowna, co wynika z konieczności tzw. rolowania pozycji, którego to koszty będziesz ponosił Ty, jako inwestor. Przy dużym contango, koszty rolowania potrafią zjeść większość osiągniętych zysków. Pamiętaj o tym i koniecznie przeczytaj na ten temat więcej, jeśli faktycznie chciałbyś zainteresować się inwestowaniem na rynku surowców.
Do zarobienia!
Paweł Cymcyk
Nota prawna: Powyższy materiał, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Podsumowania Tygodnia, Analizy spółek oraz Portfel DNA Rynków jest jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.