Orlen podnosi dywidendę! | Polska kupi akcje Airbus? | Nieudolna walka Hołowni z bankami

Cześć, tutaj Piotr Cymcyk, a to jest Gospodarczy Przegląd Wydarzeń. W tych materiałach omawiam dla was wyłącznie to co ciekawe z polskiej giełdy i dla polskiej gospodarki! Jeśli interesują Cię rynki zagraniczne i gospodarka, to koniecznie oglądaj też niedzielne wydania Finweek! Zaczynamy!

Czego dowiesz się z materiału?Powiązane wpisy
Orlen: dywidenda 6 złhttps://dnarynkow.pl/inwestycje-ktore-moga-dac-ci-nawet-100-zysku-do-2030-roku/
Polska kupi udziały Airbusa?https://dnarynkow.pl/inwestowanie-w-etf-wcale-nie-musi-byc-lepsze-niz-w-pojedyncze-akcje/
Hołownia vs banki – hit?https://dnarynkow.pl/chcesz-inwestowac-w-zloto-odpusc-spolki-ktore-je-wydobywaja/
Bloober i Konami dalej współpracująhttps://dnarynkow.pl/jak-inwestowac-w-trzecim-kwartale-2024-roku-zmiany-w-publicznym-portfelu-dna/
Acez – rywal Pepco?


https://dnarynkow.pl/4-spolki-ktore-po-cichu-staja-sie-imperiami-nieruchomosci/

Orlen podnosi dywidendę! | Polska kupi akcje Airbus? | Nieudolna walka Hołowni z bankami

Wykorzystaj automatyczne plany inwestycyjne XTB i inwestuj w złoto już od 50 złotych! 

Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/aKgIe

Orlen podnosi dywidendę do 6 zł na akcję

Orlen planuje wypłatę znacznie wyższej dywidendy niż oczekiwano, co spotkało się z pozytywną reakcją rynku. Kurs akcji kontynuował wzrost po publikacji wyników za czwarty kwartał 2024 roku oraz po ogłoszeniu rekomendacji zarządu dotyczącej podziału zysku. Akcjonariusze mogą liczyć na 6 zł dywidendy na akcję, podczas gdy rok wcześniej wynosiła ona 4,15 zł.

Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie podczas walnego zgromadzenia Orlenu.

Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu skomentował tę rekomendację następująco – „Już na początku roku, podczas prezentacji strategii, informowaliśmy rynek o zmianach w polityce dywidendowej. Mając na uwadze wyniki finansowe, chcemy zaproponować istotnie wyższą wypłatę. Liczymy, że w kolejnych latach uda nam się kontynuować tradycję zwiększania bazowej dywidendy”.

Zgodnie ze strategią spółki na lata do 2035 r., dywidenda gwarantowana ma rosnąć co roku o 15 groszy na akcję. Zarząd rekomenduje jednak wyższą wypłatę. W ramach polityki dywidendowej Orlen może przeznaczyć na ten cel do 25% przepływów operacyjnych po odjęciu kosztów finansowania.

W czwartym kwartale 2024 roku Orlen osiągnął 4,645 mld zł zysku netto, podczas gdy rok wcześniej było to około 900 mln zł. Spółka szczególnie podkreślała ten wynik przy okazji publikacji raportu, chociaż prezes zaznaczył, że ważniejsze są inne wskaźniki.

„Zysk netto to wskaźnik, którego osobiście nie lubię, bo jest obciążony wieloma czynnikami i odpisami, które nie odzwierciedlają rzeczywistej działalności operacyjnej. Mimo to zwracamy na niego uwagę, ponieważ jest spektakularny” – wyjaśnił Fąfara.

Najważniejszym miernikiem dla spółki pozostaje EBITDA LIFO, czyli zysk operacyjny powiększony o amortyzację i skorygowany o wycenę zapasów. W czwartym kwartale 2024 r. skorygowana EBITDA LIFO wyniosła 12,6 mld zł, przewyższając prognozy analityków. Również przychody przekroczyły oczekiwania – osiągnęły 77,2 mld zł w ostatnim kwartale i 297 mld zł w całym 2024 roku.

Wszystkie segmenty, z wyjątkiem petrochemii działającej w trudnym otoczeniu, przyczyniły się do wzrostu wyników.

W reakcji na te informacje cena akcji wzrosła o ponad 2% i zaliczyła najwyższy poziom cenowy od września ubiegłego roku. Rynek w Polsce lubi dywidendy i w przypadku Orlenu nie ma się temu co dziwić. Wszystkie rządy od zawsze celowały w drenowanie kasy ze spółek do budżetu, więc skoro tym razem robią to chociaż dzieląc się z innymi, to i tak lepiej niż samodzielnie.

Orlen zwiększa dywidendę – rekordowe 6 zł na akcję

Polska rozważa zakup udziałów w Airbusie za 20-25 mld zł

Francuskie media informują, że premier Donald Tusk przychylnie odnosi się do zakupu udziałów w Airbusie. W najbliższych tygodniach Warszawę odwiedzi prezes koncernu Guillaume Faury, a jego wizyta ma poprzedzać „duże zamówienie” na samoloty ze strony Polski – podaje dziennik Le Monde.

„Donald Tusk, bardziej niż kiedykolwiek, ma powód, aby zacieśnić współpracę z Airbusem, który zatrudnia już 800 pracowników w czterech lokalizacjach w Polsce” – pisze Le Monde.

Francuski dziennik podkreśla, że w obliczu trwającej wojny w Ukrainie oraz zapowiedzi Donalda Trumpa dotyczących ograniczenia wsparcia dla Europy w zakresie bezpieczeństwa, polski premier skłania się ku inwestycji w europejski koncern lotniczy.

Gdyby transakcja doszła do skutku, Polska stałaby się jednym z akcjonariuszy Airbusa, dołączając do Francji (10,83 proc.), Niemiec (10,82 proc.) i Hiszpanii (4,1 proc.).

Le Monde przypomina, że już w czasie poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej Donald Tusk i ówczesny minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski planowali wzmocnić pozycję Polski w Unii Europejskiej poprzez zakup udziałów Airbusa.

Wówczas media informowały o możliwości nabycia od 1 do 2 % udziałów koncernu, choć według Le Monde rozważano nawet scenariusz zakupu 5 % akcji.

Airbus współpracuje z wieloma krajami przy produkcji samolotów pasażerskich, wojskowych i śmigłowców. Wejście Polski do grona udziałowców mogłoby zwiększyć udział polskich firm w łańcuchu dostaw Airbusa, co potencjalnie oznacza więcej zamówień dla krajowego sektora lotniczego.

Taka inwestycja nie byłaby jednak tania. Kapitalizacja Airbusa to około 130 miliardów euro. 5% nawet licząc spore dyskonto do zakupu i tak dawałoby wydatek rzędu 20 miliardów złotych. Czy to faktycznie gra warta świeczki? To zależy od tego, co mielibyśmy w zamian za to uzyskać, a tu sprawa jeszcze nie jest jasna.

Hołownia kontra banki i stopy procentowe – zobaczcie sami!

Teraz będzie coś do pośmiania się. Naprawdę kampania wyborcza to kwintesencja bon motów i głupot. Marszałek Sejmu, Szymon Hołownia i kandydat na Prezydenta pochwalił się na platformie X, że zaprosił prezesa UOKIK, by porozmawiać z nim o bankach!

No i Pan marszałek doszedł do wniosku, że kredyty w Polsce są za drogie, „banki śpią na pieniądzach” i powinny obniżyć swoje marże oraz zacząć udzielać kredytów innowacyjnym projektom, żeby wspierać gospodarkę.

Na koniec dodał, że „Jeśli nie zaczną grać fair, to od przyszłego roku trzeba będzie wrócić do wakacji kredytowych.”

Tu jest tyle złota, że sam nie wiem, od czego zacząć. Po pierwsze w bankach owszem jest nadpłynność, czyli w cudzysłowie śpią na pieniądzach i dzięki temu dużo zarabiają w okresach wysokich stóp procentowych, ale nie dlatego, że są złymi oszustami rodem z filmów, ale dlatego, że Polacy, zamiast inwestować swoje oszczędności w jakieś sensowne klasy aktywów, to trzymają kasę na depozytach. Rozumiem, że na potrzeby kampanii banki to dla Pana Hołowni instytucje charytatywne, ale jednak takimi nie są i średnio mają motywację, żeby na przykład podnosić oprocentowanie lokat, co obniżyłoby ich zyski. Boooo i tak nie potrzebują waszych pieniędzy.

Hołownia wymyślił też przywrócenie wakacji kredytowych. Multum wiele analiz krytykowało ten program, wskazując, że osoby o niskich dochodach i tak miały problem z uzyskaniem kredytu hipotecznego, więc wakacje kredytowe ich nie obejmowały.

W konsekwencji korzystali na nich najbardziej ludzie bogaci, a biedni i tak niewiele z tego mieli. Dla naprawdę potrzebujących i biedniejszej części społeczeństwa jest przeznaczony i działający program Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, którego celem jest zapewnienie czasowej pomocy finansowej w postaci zwrotnej dopłaty do rat kredytu.

Marszałek poszedł sobie o krok dalej i nie zawahał się rzucić jeszcze więcej populizmu. Napisał prośbę do prezesa banku centralnego Adama Glapińskiego o obniżenie stóp procentowych.

Problem w tym, że nawet gdyby Adam Glapiński zagłosował za obniżką stóp na następnym posiedzeniu, uwiedziony prośbą marszałka sejmu, to jego głos stanowi tylko 10% wszystkich głosów w RPP. Jednocześnie wiele razy podkreślał wcześniej, że politycy nie powinni ingerować w politykę Banku Centralnego, a… przedstawicielka obecnego rządu w RPP konsekwentnie optuje za podwyżkami stóp. No komedia 😀

Wisienką na torcie w tym wszystkim jest jednak fakt, że Szymon Hołownia, który z całych sił zabiega o obniżkę stóp procentowych i powrót wakacji kredytowych sam ma kredyt na zakup domu i mieszkania, gdzie łącznie wartość kapitałowa do spłaty przekracza 2 miliony złotych. Kurtyna

Oświadczenie majątkowe – zobowiązania finansowe i kredyty

Bloober rozszerza współpracę z Konami po sukcesie Silent Hill 2

Po spektakularnym sukcesie remake gry Silent Hil 2, polskie studio Bloober Team ogłosiło w komunikacie ESPI, że stworzy nową grę dla Konami. Krakowskie studio podpisało z japońskim gigantem umowę na produkcję kolejnej gry.

Nowa umowa przewiduje stworzenie kolejnej gry opartej na własności intelektualnej japońskiej firmy, która pozostanie jej wydawcą i właścicielem praw. Szczegóły projektu nie zostały ujawnione, jednak wiadomo, że Bloober Team otrzyma wynagrodzenie w transzach po realizacji tzw. kamieni milowych oraz udział w przychodach po premierze, czyli sytuacja podobna jak w przypadku współpracy nad Silent Hill 2.

W tej chwili jeszcze nie znamy pełnej skali sukcesu finansowego Bloober Team, ale wiele kart najprawdopodobniej zostanie odsłoniętych w raporcie rocznym, który pojawi się 29 kwietnia tego roku.

Nowa gra to kolejny etap współpracy obu firm, zapoczątkowanej w 2021 roku, gdy Bloober Team podjął się stworzenia remake’u „Silent Hill 2”.

Gra miała premierę jesienią ubiegłego roku i została bardzo dobrze przyjęta przez graczy, zdobywając ocenę 86/100 na Metacritic. Produkcja odniosła sukces komercyjny i artystyczny, co potwierdzają liczne nagrody, w tym tytuł Gry Roku 2024 przyznany przez IGN Japan oraz Najlepszej Gry Horrorowej Roku w ramach IGN Community Awards.

Nową umowę skomentował prezes Bloober Team, Piotr Babieno  „Nasza współpraca z Konami była niezwykle owocna, a sukces „Silent Hill 2” mówi sam za siebie. Dzięki wymianie wiedzy i doświadczenia stworzyliśmy grę najwyższej jakości. Na razie nie możemy zdradzać szczegółów nowego projektu, ale jesteśmy przekonani, że fani będą równie podekscytowani, jak my. Nie możemy się doczekać, aby podzielić się czymś naprawdę wyjątkowym z graczami, gdy nadejdzie odpowiedni moment”.

Tymczasem w tym roku Bloober Team znalazł się na ATH i od początku roku dał już zarobić jakieś 20%.

Nowa sieć Acez – konkurencja dla Pepco i Action?

Na polskim rynku pojawił się nowy gracz, który może stanowić konkurencję dla takich sieci jak Pepco, Action, Woolworth, Dealz czy Tedi. Mowa o sklepach Acez, które oferują podobny asortyment do znanych już marek. Na razie działają dwie placówki, a spekuluje się, że firma może mieć chińskie korzenie.

Asortyment sklepów Acez obejmuje produkty od dekoracji, artykułów piśmienniczych, tekstyliów i ubrań, po wyposażenie wnętrz, akcesoria do majsterkowania, zabawki oraz narzędzia.

Powierzchnia sklepów jest porównywalna do marketów wielkopowierzchniowych, takich jak Biedronka czy Lidl. Przykładowo, sklep w łódzkiej galerii Sukcesja zajmuje ponad 2 tys. m².

Acez działa na rynku od niewiele ponad roku. Z Krajowego Rejestru Sądowego wynika, że jedynym udziałowcem firmy jest Weihao Fu, posiadający 99 proc. udziałów o wartości 49 tys. 500 zł. Pełni on również funkcję prezesa spółki. Dodatkowo brak łatwo dostępnych danych kontaktowych utrudnia identyfikację właścicieli.

Jednak nie tylko Acez próbuje zdobyć polski rynek bibelotów. Pod koniec 2023 roku działalność rozpoczęła także inna zagraniczna sieć – MR.DIY, popularna w Azji Południowo-Wschodniej. Sklepy tej malezyjskiej marki pojawiły się w Zabrzu, Krakowie i Piotrkowie Trybunalskim, a czwarta placówka ma powstać w Gemini Park w Bielsku-Białej.

Do zarobienia!
Piotr Cymcyk

Wykorzystaj automatyczne plany inwestycyjne XTB i inwestuj w złoto już od 50 złotych! 

Załóż konto na: https://link-pso.xtb.com/pso/aKgIe

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00



    Chcę zapisać się do newslettera i wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych przeze mnie danych zgodnie z Polityką Prywatności strony DNA Rynków.

    67
    5
    Zastrzeżenie prawne

    Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.

    Subskrybuj
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments