Jak dobrze, że jest źle

W przyrodzie temperatura rośnie wraz z nadejściem wiosny. Na rynkach rolę gospodarza pór roku odgrywają banki centralne, których decyzje odnośnie stóp procentowych czy sposobów na rozruszanie lub schłodzenie gospodarek przekładają się na zielone lub czerwone odcienie na giełdach.

I mimo, że teraz do ważnych, gorących i unikalnych tematów można zaliczyć wojny handlowe oraz brazylijski serial pt: „Brexit” to jednak decydujący wpływ na zmiany rynkowe mają banki centralne.

Bankowa ofensywa

W tym tygodniu ten najważniejszy z Banków Centralnych – amerykańska Rezerwa Federalna (FED) – zadecydowała, że w 2019 roku nie planuje podwyżek stóp procentowych, a w 2020 roku prawdopodobna jest jedna podwyżka.

Co poszczególni Członkowie FOMC myślą o stopach procentowych Banku Centralnego

Co poszczególni Członkowie FOMC myślą o stopach procentowych Banku Centralnego
Źródło: www.nytimes.com

We wrześniu 2019 zakończy proces gospodarczego „zaciskania pasa” (program QT) w którym ściąga z rynku 30 mld dolarów miesięcznie, ale już od maja zamiast 30 mld dolarów miesięcznie zmniejszy zakres, aby znikało 15 mld dolarów.

Bilans FED w latach 2010-2019

Pułap blisko 4 bilionów dolarów posiadanych przez FED utrzyma się przez dłuższy czas. Z czego 3 biliony dolarów to dodrukowana gotówka w poprzednich latach. Warto przypomnieć, że równe dwa tygodnie wcześniej (7 marca) Europejski Bank Centralny (EBC) też postanowił, że wróci do rozwiązań wspomagających gospodarkę i we wrześniu uruchomi pożyczanie europejskim bankom darmowych pieniędzy.

Gdyby Bankierzy Centralni byli wybierani w wyborach powszechnych wśród inwestorów to można by w ciemno założyć, że rozkręca się kampania wyborcza, w której hasłem przewodnim jest „nikt nie da Wam tyle ile ja mogę obiecać”. Pierwsze reakcje rynków to przyjemne zaskoczenia i wzrosty.

Jak dobrze, że jest źle

Jednak bankierzy nie startują w wyborach, więc skąd taki pakiet dobrodziejstw dla gospodarek, giełd, a pośrednio inwestorów? Inwestorzy skupili się na pozytywnych skutkach zapowiadanych zmian w bankowej polityce. Kluczowe jest co stanowiło podstawę tych decyzji. A tu już są konkretnie negatywne informacje, bo:

  • Amerykańska gospodarka spowalnia
  • Chińska gospodarka spowalnia
  • Europejska gospodarka jest na krawędzi recesji

Te trzy punkty odpowiadają za 60% światowej gospodarki, więc ewidentnie jest problem. I tu jest inwestycyjny dysonans poznawczy – gdy gospodarki rozwijają się, to inwestujący powinni się cieszyć i kupować, bo przyszłość jest lepsza. Teraz inwestorzy ucieszyli się, bo w gospodarkach pojawiły się zgrzyty, a już od razu na pomoc ruszyły banki centralne. Zatem kupujemy, bo dobrze, że jest źle. Ta pokręcona logika sprawdza się na rynkach i przynosi zyski, przy czym potrzebne są jeszcze dwa elementy. Po pierwsze, przed działaniem banków wcześniej musi być element rynkowej paniki lub strachu. Po drugie, samo działanie musi być zaskoczeniem i oddziaływać w horyzoncie kilku kwartałów. W moim odczuciu żaden z tych warunków nie miał miejsca. Nawet więcej – zmiana polityki EBC w dwa miesiące po zakończeniu poprzedniego programu wspomagania europejskiej gospodarki pokazuje, że pewności co do dalszego rozwoju strefy euro zdecydowanie nie ma w samym gronie EBC.

Stąd spodziewam się, że te wiosenne bankowe prezenty dla inwestorów nie wpłyną pozytywnie dłużej niż na kilka dni. Po kolejnych kilkunastu powrócą wątpliwości, tym większe im słabsze będą dane gospodarcze za marzec. Bo skoro takie działania zostały podjęte, a dane nadal pokazują spadki to… może faktycznie nadchodzi spowolnienie.

Początek końca

Podobne odczucia mają chyba inwestorzy na rynku amerykańskich obligacji i dolarze. Po decyzji FED nastąpił spadek rentowności obligacji 10-letnich. Nic w tym dziwnego, bo mniej podwyżek stóp procentowych to niższa rentowność. Jednak po tych zmianach na tym kluczowym obligacyjnym rynku oprocentowanie 10-letnich obligacji spadło poniżej oprocentowania 3-miesięczych bonów skarbowych. Taką sytuację na rynku nazywa się odwróconą krzywą dochodowości i uznaje za sygnał grozy dla giełd i… recesji dla gospodarki. Ostatnio taki stan miał miejsce przez poprzednim kryzysem. Ponadto dotychczas był to bardzo skuteczny wskaźnik przestrzegający przed poprzednimi nadchodzącymi kłopotami gospodarczymi.

Spread pomiędzy 3-miesięcznymi bonami skarbowymi, a 10-letnimi obligacjami USA

Spread pomiędzy 3-miesięcznymi bonami skarbowymi, a 10-letnimi obligacjami USA
Źródło: www.bloomberg.com

Zwróciłem też uwagę, że w podobny sposób zachował się kurs EUR/USD. Na początku marca decyzja EBC, a końcu FED. W efekcie – nic się nie zmieniło! Na tym wykresie dobrze widać, że pierwsza rynkowa reakcja na decyzje banków była zupełnie odwrotna od tych zmian, które następowały po kilku dniach.

Wykres kursu EUR/USD

Wykres kursu EUR/USD
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych www.stooq.pl

Co może się wydarzyć na rynkach i w gospodarkach po decyzjach FED i EBC?

Coś „nie pyka” do końca 2019 (70% prawdopodobieństwa)

Determinacja Banków Centralnych do wkraczania przy najmniejszych problemach powoduje więcej niepewności i zmienności niż normalne funkcjonowanie. To ogranicza dalsze wzrosty, bo nie wiadomo jaka jest realna sytuacja (dobra czy zła), a jednocześnie ogranicza spadki, bo przy kilkunastoprocentowych korektach można w ciemno kupować, bo przecież zaraz pojawią się Bankierzy z dobrą nowiną. Dla giełd to trend boczny, dla gospodarek spadek dynamiki wzrostu o połowię. Dla USA PKB rósłby o 1%, a dla np. Polski o 2,5%.

Rozwój gospodarczy i wzrosty giełd do połowy 2020 (20% prawdopodobieństwa)

Rozpoczęcie drukowania w Europie i zakończenie zaciskania pasa w USA pozytywnie przekładają się na dostęp do finansowania dla firm, a konsumencie chętnie wydają. Kryzys zażegnany, nic złego się nie wydarzyło. Dlaczego tylko do połowy 2020? Przewidywanie dalej niż na dwa lata ma więcej wspólnego z rzutem monetą niż prognozą.

Jeszcze nie wiemy jak źle jest (10% prawdopodobieństwa)

Faktyczne powody podjęcia decyzji Banków Centralnych to rysująca się na horyzoncie przepaść gospodarcza. Ona nie musi mieć konkretnej przyczyny, ale być składową kilkunastu mniejszych problemów. Kumulacja tych problemów w jednym okresie po dziesięciu latach wzrostów i przy niskich stopach procentowych oznacza kolejny solidny kryzys. Ostrzeżeniem przed tym scenariuszem byłyby istotne rynkowe spadki w drugim kwartale 2019.

Do zarobienia!
Paweł Cymcyk

17
Zastrzeżenie prawne

Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Może Cię zainteresować również: