Jak zarobić na koronawirusie?
Okazuje się, że nie trzeba być lekarzem ani farmaceutą żeby zarabiać na wirusach. Jako inwestor również miałes ostatnio sporo okazji do zarobku na szalejącej w Chinach epidemii koronawirusa. W tym odcinku DNA Rynków opowiemy Ci jakie miałeś na to okazje. Przedstawimy też reakcje rynków na sfinalizowany w końcu Brexit i zastanowimy się jakie wnioski można wyciągnąć z najnowszych danych gospodarczych.
Najważniejsze wydarzenia tego odcinka DNA Rynków:
- Reakcje rynków na Brexit – Wielka Brytania w końcu opuściła Unię Europejską. No prawie, bo do konca 2020 roku nic się nie zmienia, ale ostateczna decyzja w końcu zapadła. Czy to ma jeszcze jakiekolwiek znaczenie?
- Wnioski z najnowszych danych gospodarczych – amerykańska gospodarka, która od dłuższego czasu znajduje się w gospodarczym tunelu wydaje się widzieć na jego końcu jakieś światło. Problem w tym, że jeszcze nie wiadomo, czy to przypadkiem nie nadjeżdżający pociąg.
- Jak można było zarobić na koronawirusie? – na każdym kryzysie rosną krótkoterminowe bańki spekulacyjne. Tym razem nie było inaczej. Czy warto się nimi interesować?
- Zmiany na rynku walutowym – na rynku walut widać ostatnio sporo ruchów, które mogą przełożyć się na zdecydowany ruch złotego. Ciężko jeszcze o wyrokowanie kierunku, ale zdecydowanie można prognozować silne zmiany w najbliższym czasie.
Obejrzyj odcinek DNA Rynków #284!
Rekacje rynków na Brexit
Stało się! W końcu Wielka Brytania z końcem stycznia opuściła Unię Europejską. Oczywiście to twierdzenie mocno na wyrost bo w 2020 roku nie zmienia to absolutnie nic. Brytyjczycy dalej wpłacą składkę do budżetu UE w niebagatelnej kwocie 15 mld EUR, dalej musi przestrzegać regulacje UE na ten rok i wciąż pozostaje w jednolitym rynku oraz Unii Celnej. Po zachowaniu amerykańskiego indeksu S&P500 oraz niemieckiego DAX można wysnuć prosty wniosek. Inwestorów Brexit kompletnie nie obchodzi. Potencjalne konsekwencje Brexitu dotykałyby najbardziej właśnie tych dwóch rynków, a jak widać średnio się one tym przejmują. Okres przejściowy, którego konsekwencje opisano wyżej mocno blokuje jakiekolwiek większe zmiany. Może w 2022 Brexitowy efekt ujawni się dopiero na rynkach gdy Wielka Brytania i londyńskie city zaczną radzić sobie samodzielnie.
Wykres indeksu S&P500 DAX od 13.01.2020 do 13.02.2020
Wnioski z najnowszych danych gospodarczych
Odrobinę lepsze perspektywy dla USA
Po drugiej stronie Atlantyku sytuacja w największej gospodarce świata zaczęła się jakby lekko poprawiać. Patrząc na indeksy ISM-produkcja oraz ISM-usługi da się dostrzec zauważalny wzrost. W przypadku odczytów produkcyjnych to nawet powrót powyżej magicznej bariery 50 punktów. W żadnym wypadku nie można tu mówić o euforii, ale wygląda to na przełamanie dotychczasowego spadkowego trendu. Amerykańska gospodarka miniony 2019 rok zakończyła bardzo słabo, ale jak na razie w pierwszej połowie 2020 ma szanse odbić się od dna.
Odczyty indeksów ISM-produkcja (na górze) oraz ISM-usługi (na dole) dla USA (ostatnie 4 lata)
Patrząc jednak głębiej w Stany Zjednoczone te całkiem niezłe odczyty ISM zaczynają blaknąć. Poniżej widać PKB USA w ujęciu rocznym oraz tworzące go komponenty. Na pierwszy rzut oka widać stabilny wzrost utrzymujący się w okolicach 2% w skali roku. Niestety problemy widać gdy zobaczymy, co ten wzrost generuje. Inwestycje prywatne zaliczają trzeci kwartał na minusie, co jest fatalnym sygnałem na przyszłość. Sukcesywnie spada również konsumpcja prywatna, która jest najważniejszym czynnikiem w całej gospodarce. Wszystko to powinno dawać do zrozumienia, że utrzymanie wzrostu gospodarki USA rzędu 2-3% w najbliższym czasie będzie raczej nierealne.
PKB USA w ujęciu zannualizowanym i jego komponenty (%)
Uwagę przykuwa jeszcze amerykański rynek pracy. Ten dalej trzyma się zaskakująco mocno. Liczba nowo zatrudnionych Amerykanów w styczniu idealnie wpisała się w długoterminową średnią sięgając 225 tysięcy nowych etatów. To wynik naprawdę dobry jak na te stadium gospodarki. W tej fazie amerykańskiego cyklu koniunkturalnego raczej powiniśmy obserwować mniej zatrudnionych, a nie więcej. To bardzo ciekawe zjawisko, w którym amerykański konsument mimo, że zarabia coraz więcej to jednak coraz mniej chętnie wydaje tą gotówkę. Wpływa to również na suckesywne wzrosty opóźnień w spłatach pożyczek konsumenckich w USA. Wykres poniżej przedstawia stopę bezrobocia (w % na niebiesko) oraz wspomniane opóźnienia (również w % na czerwono). Jak widać, stopa bezrobocia dalej na dnie, a opóźnienia suckesywnie wzrastają. Płyną z tego dwa konkretne wnioski. Po pierwsze szczyt amerykańskiego (oraz światowego) wzrostu gospodarczego w tym cyklu koniunkturalnym już minął. Bazując jednak na tych odczytach powrót do gospdoarczych problemów może potrwać jeszcze nawet 2 lata. Dobry moment na inwestowanie jeszcze więc kompletnie nie zniknął. Uczulamy jednak, że myśli o tym, że recesji może tym razem uda się uniknąć należy schować jak najgłębiej, a najlepiej wyrzucić je z głowy. Nie będzie inaczej. Tym razem NIE będzie inaczej.
Opóźnienia w spłatach pożyczek konsumenckich oraz stopa bezrobocia w USA (%)
Rynkowych anomalii nie brakuje
Nieodłącznym elementem każdego cyklu gospodarczego sa rynkowe anomalie. Tym razem również ich nie brakuje, a idealnym dowodem na szaleństwa inwestorów będzie Apple. W styczniu doszło do momentu, w którym Apple był wyceniany przez rynek wyżej niż… 30 największych niemieckich spółek razem wziętych. To oczywiście efekt tego, że amerykańscy giganci są największymi wygranymi ostatnich 12 lat hossy. Nic więc dziwnego, że przyciągają do siebie inwestorów i gotówkę. Z jednej strony to dla nas kiepska informacja, bo te pieniądze mogłyby rozlewać się równie efektywnie po rynkach wschodzących. Z drugiej jednak to informacja dobra, która sprawia, że w przyszłości inwestorom będzie łatwiej inwestować. Era światowych firm-gigantów rozwija się coraz bardziej. Sukcesywnie rośnie liczba firm w Stanach zatrudniających ponad 500 osób. Udział w całkowitym zatrudnieniu w USA firm liczących powyżej 500 pracowników w 2007 roku przekroczył 50% i od tamtego momentu sukcesywnie rośnie. Innymi słowy – duże firmy robią się coraz większe. To oczywiście pośrednio skutek globalizacji, a w efekcie inwestowanie w takie firmy jak Apple czy Facebook staje się dla polskiego inwestora coraz łatwiejsze.
Rynkowa wartość Apple oraz indeksu DAX30 – największych 30 niemieckich spółek
Polskie hamowanie gospodarcze jest już faktem
Podobnie jak w Stanach, jedną z najważniejszych ostatnio informacji z polskiego podwórka były odczyty PKB. W czwartym kwartale 2019 roku rozwijaliśmy się w tempie mniej więcej 3%. Hamowanie polskiej gospodarki jest obecnie silniejsze niż wcześniej przypuszczano. Pierwszy kwartał 2020 również powinien zaskoczyć nas negatywnie, ale o tym w mediach usłyszymy dopiero za jakieś 2 miesiące. Przy takich odczytach i perspektywach jeśli chodzi o cały 2020 rok to za sukces powinniśmy uznać wzrosty rzędu 3%. Swoją drogą na tle całej Europy i tak będzie to stosunkowo dobrym wynikiem.
Polski wzrost PKB od 1997 roku do 2019 (kwartalnie)
Chińska inflacja żywności w kosmosie
Odczyty inflacji w Chinach rosną ostatnio jak na drożdżach sięgając obecnie 5% w skali roku. Co jednak najbardziej przerażające to inflacja cen żywności, ktora w ujęciu rocznym przekracza obecnie… 20%! Pewnie nieczęsto kupujesz jedzenie w Chinach więc możesz zadawać sobie pytanie, co Cię obchodzą ceny chińskiej żywności? Otóż obchodzą. Ta inflacja będzie rozlewała się na cały świat, a jej efekty zobaczysz w lato zarówno w odczytach polskiej inflacji jak i w swoim portfelu. To kolejny sygnał dużych trudności dla oszczędzających wyłącznie na niskooprocentowanych lokatach. Co ważne, te inflacyjne wzrosty w Chinach NIE są efektem koronawirusa. Zaczęły się na długo przed epidemią.
Odczyty inflacji w Chinach za ostatnie 10 lat(
Jak można było zarobić na koronawirusie?
Zacznijmy najpierw od spadków. 3 lutego, koniec chińskiego Nowego Roku i pierwsze notowanie po doniesienia o wirusie. Chińska giełda otwiera się 12% poniżej ostatniego zamknięcia 23 stycznia. Przy tak sporych lukach bessy z reguły później następuje odrabianie strat o ile informacje, które do tej luki doprowadziły się dynamicznie nie pogarszają. Przykładów takich luk jest cała masa. Ostatnio widać było ją nawet na akcjach rodzimego CD-Projektu po przesunięciu premiery Cyberpunk 2077. ETF-y na chiński rynek nie są jednak aż tak łatwo w Polsce dostępne, ale już zagraniczne spółki jak najbardziej. Do czego może doprowadzić gorączka inwestorów, niekoniecznie wywołana faktyczną chorobą, najlepiej widać po akcjach japońskiej spółki Kawamoto – producenta lateksowych rękawiczek. Ponad 800 (osiemset!) procent wzrostu w niecałe 10 dni to książkowa definicja inwestorskiej bańki spekulacyjnej. Na warszawskim parkiecie również notowana jest jedna społka o podobnym portfolio produktów co Kawamoto. Mercator Medical załapał się na lateksowe szaleństwo również notując ponad 100% wzrostu w tydzień. Absurdalne? Szalone? Możliwe, ale dla niektórych na pewno zyskowne. Szukaj takich perełek, ale nigdy, przenigdy nie wrzucaj w nie wielu swoich oszczędności.
Wykres notowań japońskiej spółki Kawamoto
Wykres notowań polskiej spółki Mercator Medical
Poza indywidualnymi spółkami „korzystającymi” z chińskiej epidemii, rynki jak na razie niespecjalnie się nią przejmują. Również estymowany przez Deutsche Bank wpływ koronawirusa na światowe PKB nie należy w tej chwili to największych problemów. Wszystkie wirusowe problemy Chin, które rozleją po światowych łańcuchach dostaw zostały oszacowane w skali świata na -0,5% globalnego PKB dla pierwszego kwartału 2020 roku oraz na -0,2% globalnego PKB w całym 2020 roku.
Zmiany na rynku walutowym
Zarówno na kursie EUR/PLN oraz USD/PLN zaczęło się ostatnio spore ruchu, które od początku roku sugerują większą zmianę sentymentu do złotówki. Na ten moment trudno wyrokować czy będzie to raczej zmiana na plus czy minus. Tym niemniej jednak początek roku to dla polskiej waluty spora zmienność. W przypadku euro najpierw silne osłabienie, potem silne umocnienie. W przypadku dolara wyjątkowo silne osłabienie. Tak wysoka zmienność na początku roku z reguły oznacza globalne przetasowania w inwestycjach, których teraz niestety nie da się jeszcze przewidzieć.
Wykres kursu EUR/PLN za ostatnie 3 miesiące
Wykres kursu USD/PLN za ostatnie 3 miesiące
Do zarobienia!
Paweł Cymcyk
Nota prawna: Powyższy materiał, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Podsumowania Tygodnia, Analizy spółek oraz Portfel DNA Rynków jest jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.