Ile musi spaść amerykańska giełda, żeby FED się wycofał
Co chwilę natrafiam na głosy w sieci, mówiące o tym, jak to hossę zobaczymy z powrotem dopiero, gdy FED powie, że wrzuci na rynek więcej gotówki zamiast ją z rynku zabierać. Zacznę więc od tego, że to NIEPRAWDA. Luzowanie, które FED robił w czterech odsłonach przez ostatnie prawie 14 lat oczywiście wspomaga hossę na rynku akcji, ale tylko wspomaga, a nie jest do tego niezbędne. W ciągu tych lat mieliśmy zarówno okresy „drukowania” od FED, jak i takie bez, a nawet takie z redukcją bilansu – nazwijmy je „oddrukowywaniem”. Głowny rynkowy trend został nienaruszony, co jednak nie oznacza, że nie mieliśmy w tym okresie serii większych spadków. Bessa była pod koniec 2018, była w 2020 i jest teraz.
Faktycznie Jerome ani FED nie czuwają dziś nad rynkami jednoznaczne dając do zrozumienia, że ich celem jest na dziś inflacja. Dopóki się ona nie uspokoi, to rynki zostają same sobie. To na pewno podbija trochę rynkową zmienność, ale zmienność to w końcu na rynku nic złego (pisałem też o tym we wpisie „Trzy rzeczy, które chciałbym wiedzieć, gdy zaczynałem inwestować.”) i chociaż statystycznie patrząc w każdej bessie warto inwestować, o ile tylko mamy założony dłuższy horyzont, niż kilka tygodni (czytaj też: „Czy kupowanie akcji w bessie to dobry pomysł?”), zaciekawiło mnie, jakie jest dziś rynkowe postrzeganie FED i ich progu bólu dla spadku indeksów.
Takie pytanie zadano w ostatniej ankiecie Bank of America dla zarządzających funduszami w USA. Pytanie skonstruowano co prawda przedziwnie, bo brzmi ono „Jaki spadek na indeksie S&P500 napewniej doprowadzi do tego, że S&P500 w 2022 roku wzrośnie powyżej 5000 pkt”, ale w kontekście całej ankiety sprowadza się do pytania o to, jak inwestorzy postrzegają rynkowy próg bólu FED i to, kiedy Jerome zdecyduje się wjechać na rynek cały na biało. Wynik? Około 3637 punktów, co oznaczałoby bessę głównego indeksu na poziomach ~ 25% od szczytów i faktyczne cofnięcie się S&P500 do poziomów bliskich sytuacji sprzed krachu COVID-19. Czy byłaby to dla rynków wielka światowa katastrofa? Nie. Czy warto według mnie czekać i zacząć zakupu dopiero, gdy to się wydarzy? Również nie.
Spadek S&P500 do jakiej wartości najpewniej doprowadzi do S&P500 powyżej 5000 pkt w 2022 roku

Oglądaj też: Merytorycznie o giełdzie #002 – Najciekawsze dane tygodnia
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.
