Jak Inwestować w Złoto? Wszystko, Co Musisz Wiedzieć. Odpowiedzi na najważniejsze pytania!
Złoto od wieków uważane jest za bezpieczną przystań w czasach niepewności gospodarczej i inflacji. Jak jednak zacząć inwestować w ten cenny kruszec? Czy lepiej wybrać złoto fizyczne, takie jak sztabki i monety, czy może zainwestować w fundusze ETF lub akcje spółek wydobywczych? W tym artykule znajdziesz odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące inwestowania w złoto. Dowiedz się, jakie są dostępne opcje, jakie ryzyko się z nimi wiąże i jak złoto może wpłynąć Twoje inwestycje.
To materiał dla każdego, kogo interesuje złoto w swoim portfelu, a inwestowanie w złoto ma w Polsce (zaraz po nieruchomościach i walutach) dalej najwięcej zwolenników i pozostaje chyba najczęściej wybieraną formą lokowania swoich oszczędności.
Często pod różnymi materiałami o złocie zadajecie dodatkowo masę pytań, więc tym razem po prostu przejdziemy sobie przez wszystkie najważniejsze i najczęściej powtarzane. Taki jeden wielki Q&A o złocie. Chodzi o to, żebyś po przeczytaniu tego jednego wpisu znał odpowiedzi na wszystkie najważniejsze pytania, które na pewno pojawiają Ci się w głowie przy inwestowaniu w złoto.
Jak Inwestować w Złoto? Wszystko, Co Musisz Wiedzieć. Odpowiedzi na najważniejsze pytania!
Zarejestruj się sklepie Goldsaver i kupuj fizyczne złoto „po kawałku”. Skorzystaj z naszego linka do rejestracji:
https://goldsaver.pl/kod/DNA100?utm_source=dna&utm_medium=link&utm_campaign=launch
Odbierz bonus w postaci 100 złotych podając kod DNA100
Dlaczego w ogóle inwestować się w złoto?
Przede wszystkim dla zabezpieczenia części portfela. Złoto ma tzw. ujemną korelację z innymi klasami aktywów, jak np. akcje, co oznacza, że jego dodatek w portfelu zmniejsza wahania całego twojego portfela. Najmocniej efekt tego zabezpieczenia widoczny jest w tzw. sytuacjach bardziej kryzysowych. Złoto ma tendencję do wzrostu wartości na przykład w okresach rosnących napięć geopolitycznych, wybuchów wojen, itp.
Wiele osób mylnie uważa, że kluczem do sukcesu w inwestowaniu jest wybieranie tego, co będzie rosnąć. To błąd. Kluczem jest wytrwanie w swoich pomysłach inwestycyjnych. Tymczasem większość inwestorów nie jest w stanie znosić silnych wahań wyceny swojego portfela. Gdy widzą na nim straty rzędu kilkunastu procent, to potrafią wpadać w panikę i uciekać z rynku. Tu złoto potrafi być naprawdę pomocne. Tradycyjnie złoto wykazywało niską lub nawet ujemną korelację z akcjami i innymi aktywami wysokiego ryzyka. Dobrze więc ogranicza ono zmienność twojego całego portfela zapewniając mu jakiś dodatkowy zysk.
Jak mogę inwestować w złoto?
Główne formy inwestowania w złoto to: fizyczne sztabki i monety, spółki wydobywające złoto, kontrakty terminowe i inne instrumenty pochodne oraz fundusze ETF na złoto. Temat ten bardzo szeroko omawialiśmy w osobnym materiale podając liczne dane. W skrócie najlepszą alternatywą pozostaje kupno złota fizycznego.
Spółki wydobywcze dają dużo gorszy zwrot niż sam surowiec i są o wiele bardziej narażone na specyficzne ryzyko dla każdego podmiotu.
Przede wszystkim spółki wydobywcze są narażone na problemy związane z wydobyciem, takie jak awarie sprzętu, klęski żywiołowe, wypadki w kopalniach czy nieprzewidziane koszty. To zwiększa ryzyko operacyjne, które wpływa na wyniki finansowe firmy. Ważne są tutaj koszty wydobycia surowców, które mogą znacznie wzrosnąć wraz ze wzrostem trudności technicznych lub zubożeniem zasobów. Na przykład, jeśli złoża złota stają się mniej wydajne, firmy muszą wykładać więcej środków na wydobycie tego samego wolumenu, co obniża rentowność i ogranicza wpływ rosnących cen surowca na zyski.
Poza tym spółki wydobywcze w przeciwieństwie do samego złota są zadłużone. Inwestycje w infrastrukturę, sprzęt i złoża surowców są kapitałochłonne. Gdy zadłużenie jest wysokie, część zysków idzie na spłatę odsetek, co zmniejsza zyski dostępne dla akcjonariuszy. Co więcej, gdy rosną stopy procentowe, obsługa zadłużenia staje się droższa, co może dodatkowo obciążać wyniki finansowe.
No i kiedy cena złota spada, to nie ma to negatywnego wpływu na surowiec sam w sobie, ale kiedy cena surowca spada, to może doprowadzić spółkę wydobywczą do bardzo kiepskiej sytuacji finansowej. Złoto spadnie o tyle, o ile spadł popyt na ten surowiec. Spółka wydobywcza, która staje na granicy bankructwa, staje się tonącym statkiem, z którego wszyscy uciekają i w efekcie jej cena akcji nurkuje zdecydowanie silniej od ceny samego surowca.
Górnikom złota kłody pod nogi rzucają też regulatorzy na całym świecie. Przemysł wydobywczy jest bardzo regulowany. Nowe przepisy ochrony środowiska lub zmiany w lokalnych przepisach mogą zwiększać koszty operacyjne, lub ograniczać wydobycie. W niektórych krajach wydobycie surowców wiąże się też z ryzykiem nacjonalizacji biznesu, co wpływa negatywnie na wartość akcji.
W efekcie spółki wydobywcze radzą sobie dużo gorzej od samego złota. Na wykresie widać porównanie ceny złota do ceny akcji pięciu dużych spółek wydobywczych za ostatnie 20 lat. Jak widać, kilka z tych spółek jest nawet na minusie, podczas gdy cena złota urosła kilkaset procent.
Porównanie Stopy Zwrotu Złota i Akcji Spółek Wydobywczych (2006–2024)
Kontrakty terminowe i instrumenty pochodne są instrumentem dla spekulantów i profesjonalistów, a nie przeciętnego inwestora oraz służą zdecydowanie bardzo krótkoterminowej spekulacji. Fundusze ETF to najlepsza alternatywa dla złota fizycznego głównie ze względu na bardzo wysoką płynność, ale ze względów podatkowych, o których będzie potem są mniej opłacalne niż złoto fizyczne. Dlatego też najlepszą opcją są właśnie złote sztabki i monety.
Porównanie Ceny Złota i Wybranego Indeksu (2010–2025)
Czy złoto jest dobrym zabezpieczeniem przed inflacją?
Ogólnie patrząc – tak. Ceny złota są często odwrotnie skorelowane ze stopami procentowymi banków centralnych (głównie USA). Kiedy banki centralne obniżają stopy procentowe, żeby pobudzić akcję kredytową i wpompować do gospodarki nowy pieniądz, to złoto najczęściej rozpoczyna jakiś wzrost. Dzieje się tak, bo niskie stopy procentowe i stymulowanie gospodarki sprzyjają wzrostowi inflacji, a złoto jest wyceniane w dolarach. Wyższa inflacja tej najważniejszej waluty świata sprzyja wzrostowi cen złota, bo stosunek ilościowy jednego do drugiego zmienia się na korzyść złota.
Wykres pokazuję cenę złota skorygowaną o inflację. Choć nie wygląda już to tak spektakularnie, jak przy nominalnej wycenie, to jest to dalej całkiem sensowne zabezpieczenie przed wzrostem cen w długim terminie.
Cena Złota Skorygowana o Inflację w Porównaniu ze Szczytem z 1980 Roku
Co wpływa na cenę złota?
Złoto jest uzależnione od wielu różnych czynników, o których akurat również dużo szerzej mówiłem w osobnym materiale omawiając każdy z nich indywidualnie. Co do zasady, na cenę złota wpływają przede wszystkim:
- Stopy procentowe i inflacja – im niższe stopy i wyższa inflacja, tym lepiej dla złota.
- Popyt – największy popyt generują banki centralne i Chiny.
- Podaż – wszelkie problemy górników i spółek wydobywczych mogą sprzyjać cenie złota, bo ograniczają podaż.
- Problemy systemów finansowych i wojny – wszelkie czarne łabędzie, które budzą obawy na rynku akcji, sprzyjają złotu.
- Siła dolara – Słabszy dolar, to silniejsze złoto.
Jak złoto wypada w porównaniu z innymi aktywami w długim terminie?
Od 1970 roku złoto jest trzecią najlepszą klasą aktywów pod względem stopy zwrotu. Na pierwszym miejscu są akcje, na drugim obligacje korporacyjne i na trzecim złoto. Złoto z gigantyczną przewagą wygrywa z obligacjami skarbowymi i nieruchomościami.
Wzrost Wartości 100 USD w Różnych Klasach Aktywów (1970–2023)
Dlatego też portfel składający się właśnie z akcji, obligacji oraz właśnie złota bije na głowę inne pod kątem osiąganego zysku na każdą jednostkę ryzyka.
Czy złoto to dobre zabezpieczenie portfela na złe czasy?
To właśnie jedna z największych zalet złota, z którą nawet ja nie będę dyskutować. Jednym z głównych czynników wzrostów złota są właśnie wojny czy kryzysy finansowe i geopolityczne. Złoto będące aktywem spoza systemu finansowego, którego wartości nie musi legitymizować żadne państwo, ani żadna spółka, zyskuje na słabości zarówno firm, jak i państw. Zyskuje też na wszelkich niepokojach geopolitycznych.
Najlepszym tego przykładem jest zachowanie złota w czasie kryzysu finansowego z 2008 roku, kiedy S&P 500 tracił ponad 50% ze względu na pęknięcie bańki na rynku nieruchomości, to złoto w tym czasie zyskało ponad 50% wartości.
Porównanie Złota i Indeksu S&P 500 w Okresie Kryzysu Finansowego (2007–2009)
Jak przechowywać fizyczne złoto?
Pierwszy sposób to w domowym sejfie. Zalety to: łatwy dostęp do złota w każdej chwili, pełna kontrola nad własnym majątkiem i tylko jednorazowy koszt zakupu sejfu.
No możecie też pobawić się w pirata i złoto sobie zakopać w ogródku. Tutaj nie ma kosztów przechowywania i nawet jeśli, ktoś włamie się do waszego domu, to ciężko mu będzie je znaleźć. Tylko nikomu się tym nie chwalcie, jeśli już wybierzecie taką formę przechowywania.
Drugi sposób to specjalna skrytka bankowa. Jej zalety to: wysoki poziom bezpieczeństwa i możliwość ubezpieczenia przechowywanego złota w ramach różnych usług banku. Wadami są jednak stosunkowo wysokie opłaty za skrytkę i ograniczony dostęp. Warto jednak pamiętać, że skrytki takie nie są objęte Bankowym Funduszem Gwarancyjnym, a samo złoto kupuje się raczej po to, żeby nie trzymać go w banku.
Zamiast w skrytce bankowej możecie też przechowywać złoto bezpośrednio u dostawcy. Wiąże się to znów z opłatą za przechowywanie i utrudnionym dostępem, ale bardzo często ubezpieczenie jest wliczone w cenę, a w przypadku sprzedaży, procedura jest bardzo ułatwiona. Przy większych ilościach złota, to jedno z lepszych rozwiązań.
Jakie są koszty inwestowania w złoto?
To zależy od tego, w jakiej formie w złoto inwestujemy. W przypadku kontaktów terminowych kosztem jest prowizja maklerska w czasie kupna i sprzedaży oraz różnica cenowa wynikające z contango przy rolowaniu kolejnych serii kontraktów. Rolowanie kontraktów odbywa się najczęściej raz na kwartał i różnica cenowa może sięgać nawet 2% wartości ceny, które tracimy z racji utrzymania pozycji. Prowizja natomiast zależy od konkretnego brokera.
Przy funduszach ETF opłaty to po raz kolejny prowizja maklerska i opłata za zarządzanie funduszem, która w najpopularniejszych ETF-ach oscyluje w okolicach 0,12% rocznie.
Dla złota fizycznego mamy do czynienia z marżą przy zakupie i sprzedaży, która sięga okolic 3,2% dla jednej uncji. Oprócz tego, jeśli zdecydujemy się na sejf, to trzeba uwzględnić jego jednorazowy koszt. W przypadku zlecenia przechowywania zewnętrznej instytucji, jak bank lub dostawca, czekają nas regularne koszty przechowywania złota, które już zależą od konkretnych instytucji i szczegółowych warunków umowy.
Z jakimi podatkami wiąże się inwestycja w złoto?
W Polsce złoto inwestycyjne w przeciwieństwie do biżuterii jest zwolnione z podatku VAT oraz z Podatku Belki.
Złoto inwestycyjne to:
- Złoto w postaci sztabek lub płytek o próbie co najmniej 995 (99,5% czystego złota)
- Złote monety, które spełniają wszystkie poniższe warunki: Próba min. 900, wybite po roku 1800, są lub były obowiązującym środkiem płatniczym w kraju pochodzenia (mają nominał), są sprzedawane po cenie, która nie przekracza o więcej niż 80 proc. wartości rynkowej złota zawartego w monecie.
Jeśli jednak sprzedajecie złoto w ciągu 6 miesięcy od jego zakupu, to trzeba będzie odprowadzić podatek PIT.
W skrócie, z podatku VAT zwolnione są złote sztabki oraz złote monety bulionowe (inwestycyjne). Konsekwencją braku VAT przy złocie inwestycyjnym jest mniejszy spread – różnica pomiędzy ceną zakupu, a ceną odsprzedaży. W związku z brakiem podatku VAT, na cenę ostatecznego produktu ze złota inwestycyjnego, w większej części składa się cena giełdowa złota.
Dla przykładu w Goldsaverze cena sztabki to cena giełdowa złota pobierana codziennie z NBP + 6,9% (lub 6,4% w przypadku zlecenia stałego), w których zamykają się wszystkie koszty poboczne związane z samą fizyczną sztabką.
Podatek Belki, czyli inaczej podatek od zysków kapitałowych, to podatek w wysokości 19% od wypracowanych zysków. Występuje on w przypadku praktycznie każdego aktywa, od lokaty bankowej, poprzez akcje, obligacje czy fundusze inwestycyjne.
Nie dotyczy on jednak złota inwestycyjnego. A więc jeśli kupimy sztabkę złota, a później ją sprzedamy z zyskiem, nie zostajemy obciążeni podatkiem od zysków kapitałowych. W przypadku złota fizycznego sprawa z podatkiem dochodowym wygląda następująco: jeżeli kupimy złoto inwestycyjne, a następnie sprzedamy je z zyskiem przed upływem 6 miesięcy od momentu zakupu, będziemy musieli uwzględnić zysk w zeznaniu podatkowym (PIT-36).
Tutaj właśnie jest ten jeden warunek, który należy spełnić: wystarczy, że sprzedaż złota nastąpiła po upływie 6 miesięcy od momentu zakupu, by taka konieczność nie wystąpiła. A ponieważ złoto fizyczne jest z reguły aktywem służącym do długoterminowego przechowywania majątku, warunek ten jest stosunkowo łatwo spełnić.
To superkorzystne rozwiązanie dla inwestujących w złoto, w naszym kraju. Oczywiście jeśli będziemy inwestować w złoto przez ETF-y czy spółki wydobywcze, to wtedy nie unikniemy podatku Belki, chyba że skorzystamy z kont IKE albo IKZE.
Jakie ryzyko wiąże się z inwestowaniem w złoto? Co może wpływać negatywnie na jego cenę?
Negatywnie na cenę złota może wpływać na przykład liberalizacja polityki gospodarczej w krajach, gdzie funkcjonują największe spółki wydobywcze. Jeśli polityka i regulacje staja się mniej uciążliwe dla górników, to bardzo możliwe, że podaż surowca zacznie rosnąć, a to zaszkodzi ceną złota.
Wszelkie uspokajanie napięć geopolitycznych i zmniejszanie niepewności na globalnych rynkach, też odbijać się na złocie niekorzystnie. Jeśli na przykład media straszą nas wojną, a ostatecznie nic z tego nie wynika i napięcia rozchodzą się po kościach, to złoto może na tym tracić.
Inny przykład, całkiem aktualny. Jeśli kandydat na prezydenta USA w kampanii zapowiada wielkie rewolucje na wielu płaszczyznach, a po wygranej zdecydowania ogranicza skalę swoich radykalnych posunięć, to też będzie negatywnie odbijać się na złocie.
Do czego wykorzystywane jest złoto w gospodarce?
Złoto kojarzy się z bezpieczną przystanią aktywów finansowych i ze skarbami, które jedyne, do czego się wykorzystuje to przechowywanie wartości. Nawet popkultura przyzwyczaja nas do takiego postrzegania tego surowca. W filmach, grach i bajkach nieraz spotykamy się z królami albo smokami, które jedyne co robią, to pilnują swoich bezcennych skarbów, ukrytych przed zakusami wrogów.
W realnej gospodarce sytuacja jest jednak trochę bardziej skomplikowana. Złoto wykorzystuje się na przykład w elektronice, bo jest ono doskonałym przewodnikiem prądu, odpornym na korozję, co czyni je idealnym do zastosowań w urządzeniach elektronicznych. Używane w mikroprocesorach, układach scalonych, smartfonach, komputerach i urządzeniach medycznych oraz stosowane w komponentach wymagających trwałego połączenia i odporności na utlenianie, np. złącza HDMI, USB czy styki w przekaźnikach.
Branża lotnicza i przemysł kosmiczny również wykazują popyt na złoto. Znajduje ono zastosowanie w pokryciach satelitów, sond kosmicznych i innych urządzeń kosmicznych, ponieważ odbija promieniowanie cieplne i zapobiega przegrzewaniu. Co więcej, wysoka niezawodność złota sprawia, że jest stosowane w systemach elektronicznych w lotnictwie.
Swoją rolę ten surowiec odgrywa też w medycynie. Złoto jest używane w koronach, mostach i wypełnieniach dentystycznych ze względu na swoją trwałość i biokompatybilność (nie reaguje z ciałem).
Poza tym złoto odnajdziemy w wielu innych branżach takich jak: przemysł kosmetyczny, technologie odnawialnych źródeł energii, przemysł chemiczny no i oczywiście w jubilerstwie. Branżą jubilerska to prawie 50% światowego popytu na złoto, z czego połowa (czyli aż 25% światowego popytu) to popyt na biżuterię w Chinach i Indiach, gdzie złoto w ogromnych ilościach kupuje się z powodów kulturowych.
Jaką część portfela inwestycyjnego powinno stanowić złoto?
Jeśli jesteś inwestorem, który jest stosunkowo pewny wzrostu gospodarczego kraju, ale chce mieć też pewne zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych zdarzeń mogących skutkować recesją, to częściowo rozważyć złoto w swoim portfelu. Co to znaczy częściowo?
W okresie od 1973 do 2020 roku sprawdzano, jaki wynik będzie osiągał zbalansowany portfel 60/40, gdzie 60% alokowane jest w obligacje, a 40% w rynek akcji, w którym stopniowo zwiększana jest ilość złota. Efektywność mierzona była wskaźnikiem Sharpe’a. To dość popularny miernik, który łączy w sobie zarówno osiąganą stopę zwrotu, jak i ryzyko, jakie w trakcie musi ponieść inwestor.
W końcu co z tego, że jakiś portfel może nam zapewnić stopę zwrotu rzędu np. 50% rocznie, jeśli wymaga to np. wytrzymania jego obsunięć o 50% co chwilę. O tym, ile ostatecznie dał zarobić dowiemy się dopiero po czasie, a widząc minus 50% na portfelu, większość inwestorów załamie się i odejdzie tracąc swoje pieniądze. Większość po prostu nie potrafi przetrwać takiej zmienności i nie ma w tym nic dziwnego. W końcu sam Buffett powtarzał, że inwestowanie nie powinno być ekscytujące ani emocjonujące.
Wskaźnik Sharpe’a uwzględnia właśnie te dwa elementy i bierze je pod uwagę. W skrócie – im jest wyższy, tym lepszy jest portfel. Zobaczmy teraz, jak to wygląda w badaniu. Okazuje się, że najwyższe jego wskazania otrzymujemy przy alokacji około 12% złota w portfelu. Szerzej omawialiśmy ten temat w osobnym wpisie o złocie i jego zdolnościach dywersyfikacji portfela.
Optymalna Alokacja Złota w Portfelu Inwestycyjnym (1973–2022)
Jeśli zależy Ci na zbalansowanym zarządzaniu własnymi oszczędnościami, a bezpieczeństwo ma dla Ciebie wyższą wartość, niż gigantyczna stopa zwrotu, które ZAWSZE będzie wiązała się z ryzykiem, to taki około 10-procentowy udział złota w portfelu pomoże Ci osiągnąć swoje cele.
Czy lepsze są złote sztaby czy monety? Czy jest tu jakaś różnica?
Zarówno sztabki, jak i monety to po prostu złoto. Tak samo łatwo je potem sprzedać, ale w przypadku sztabki istotna jest wielkość sztabki. Na polskim rynku najczęściej dostępne są sztabki od jednego grama po kilogram. Oczywiście są też większe. Te najbardziej popularne na światowych giełdach dla dużych graczy mają dokładnie 400 uncji trojańskich, czyli 12,4 kg. Warto jednak dostosować wagę sztabki do kapitału, który chcemy ulokować.
Sztabki o wadze 400 uncji raczej nie będą Cię interesowały, ale musisz pamiętać, że kupowanie złota inwestycyjnego w fizycznej postaci o wadzie mniejszej niż jedna pełna uncja trojańska jest nieco mniej opłacalne. Przy mniejszych sztabkach lub monetach niż 1 uncja dopłacisz nieco wyższą marżę sięgającą nawet 15% więcej niż rzeczywista cena złota na rynku. Oczywiście w przypadku 1-uncyjnych monet nadwyżka ponad ceny na rynku, jakie widzisz np. na stooq.pl dalej będzie występować, ale będzie o wiele mniejsza! Zapamiętaj, że im mniejszą kupujesz sztabkę lub monetę, tym więcej zapłacisz za każdy gram złota!!!
Monety mogą mieć jednak potencjalną wartość kolekcjonerską. To odrębna kwestia, która wybiega poza dywagacje związane z wartością złota czysto inwestycyjnego, o których tu dzisiaj rozmawiamy.
Ostatecznie, jeśli nie macie potrzeb artystycznych i kolekcjonerskich związanych ze złotymi monetami, to lepiej wybrać sztabkę o wadze przynajmniej jednej uncji.
Czy kupowanie złota w Internecie jest bezpieczne? Jak wybrać zaufanego dostawcę?
Kupowanie złota przez Internet jest bezpieczne, ale wymaga ostrożności. Ryzyko oszustw lub zakupu podróbek jest realne. Kluczowe znaczenie ma wybór zaufanego dostawcy oraz zwrócenie uwagi na kilka ważnych aspektów. Oto praktyczne wskazówki:
- Sprawdź, czy sprzedawca działa na rynku od dłuższego czasu. Renomowani dostawcy często mają wieloletnią historię i pozytywne opinie klientów. Poszukaj recenzji w Internecie (np. na forach inwestycyjnych lub portalach opinii).
- Wybieraj firmy oferujące produkty renomowanych mennic, posiadających akredytację London Bullion Market Association (LBMA). Sprawdź, czy sprzedawca oferuje złoto z renomowanych mennic, takich jak PAMP, Valcambi, Heraeus, czy Royal Canadian Mint.
- Kolejnym krokiem może być porównanie cen u różnych dostawców. Jeśli cena jest znacznie niższa niż rynkowa, może to być sygnał ostrzegawczy. Sprawdź, czy firma oferuje możliwość zwrotu lub reklamacji w przypadku problemów z zakupem (np. wadliwej dostawy). Wybieraj sprzedawców, którzy zapewniają bezpieczne metody płatności (np. przelewy bankowe, karty kredytowe, systemy płatności online z ochroną kupującego).
Ponadto kupowane sztaby i monety powinny być dostarczane z certyfikatem potwierdzającym próbę złota i renomę mennicy. Zaufane firmy umożliwiają kontakt telefoniczny, e-mailowy i posiadają fizyczne biuro lub punkt odbioru.
Jakie są najczęstsze błędy przy inwestowaniu w złoto?
Pierwszy najgorszy błąd, to brak zwracania uwagi na prowizje przy zakupie złota. Kiedy początkujący inwestor ulega emocjom i chcę kupić złoto pod wpływem impulsu, to często decyduje się na zakup monet o małej wadze, które mogą być obarczone nawet 15% prowizją od zakupu. W ten sposób bardzo mocno obciąża swoją stopę zwrotu na niekorzyść, a wystarczy odłożyć więcej środków lub skorzystać z opcji kupowania na części od partnera naszego materiału, żeby unikać takiego przepłacania i dodatkowo uśredniać tym sobie cenę zakup, a przez to uodparniać się na krótkoterminowe wahania cen.
Kolejnym błędem jest uleganie FOMO, co nie jest akurat wyjątkiem na rynku złota, ale dotyczy większości klas aktywów. Wyobraźmy sobie taki scenariusz. Banki centralne zaczynają obniżać stopy procentowe w obawie przed recesją i tym samym rozpoczynają silniejsze stymulowanie gospodarki. Złoto rozpoczyna rajd i zalicza w krótkim terminie jakąś spektakularną stopę zwrotu, której sprzyjała rosnąca podaż pieniądza fiducjarnego i obawy o nadchodząca recesję, która też sprzyja ceną złota.
Wtedy na górce cenowej nieświadomi inwestorzy wskakują do rozpędzonego pociągu tylko dlatego, że wszystkie media krzyczą o tym, jak świetnie można zarobić na złocie. I tu raptem okazuje się, że gospodarka zalicza miękkie lądowanie, polityka monetarna ulega normalizacji i ceny złota się chłodzą, a nieświadomi inwestorzy, którzy kupili na górce, w panice opuszczają pokład ze stratą.
Następny w kolejce jest błąd braku dywersyfikacji. Ludzie często przypominają sobie o czymś takim jak inwestowanie, w jakichś newralgicznych chwilach. Taką sytuację mieliśmy w 2022 roku, kiedy spora część społeczeństwa próbowała uchronić swoje oszczędności przed wysoką inflacją. Wtedy ludzie pod wpływem emocji są w stanie całe swoje oszczędności zainwestować w jedną nieruchomość, której zakup nie jest w ogóle przemyślany, albo w obcą walutę, bo tam inflacja jest mniejsza, no albo w złoto, bo tego przecież się nie da dodrukować. Niestety, ale stawianie całego swojego majątku na jednego konia jest skrajnie nierozważne i może nas zrujnować finansowo znacznie szybciej niż inflacja sama w sobie.
Jeszcze jednym istotnym błędem jest nieostrożne wybieranie dealera i narażanie się na kupno podróbek, a nie prawdziwego, certyfikowanego złota. W ten sposób możemy w jednej chwili ponieść ogromne straty.
Podsumowując należy wystrzegać się:
- Małych jednostek złota o wysokich prowizjach.
- FOMO, czyli obawom, że złoto zaraz nam odjedzie, bo one już będzie „zawsze rosło”.
- Braku dywersyfikacji i kupowania złota za 100% naszego kapitału.
- Pochopnego wybierania dealera, bo może okazać się oszustem.
Jak kursy walutowe wpływają na cenę złota dla polskiego inwestora?
Złoto jest wyceniane w dolarach i w ostatnich latach można zaobserwować pewną odwrotną korelację między siła dolara a siłą złota. To znaczy, że w okresach osłabia się dolar w stosunku do złotego, rośnie cena złota. Natomiast w okresach, kiedy złoto jest słabe, to dolar wykazuje się siłą.
To oznacza, że trzymając złoto w złotych realnie odczuwamy mniejszą zmienność tego waloru, bo dzięki ekspozycji na złoto mamy pośrednio ekspozycję na dolara, w którym złoto jest notowane. Skoro dolar wykazuje odwrotną korelację względem złota, to spadki na złocie rekompensują nam wzrost wartości dolara w tym samym czasie i odwrotnie.
Na poniższym wykresie prezentuję cenę złota w dolarach (pomarańczowa linia) i w PLN-ach (niebieska linia). W 2022 roku, kiedy ceny złota spadały, polski inwestor nie odczuwał tego tak bardzo, bo wzrost dolara do złotówki rekompensował ten zjazd wartości.
W efekcie przy zachowaniu tej korelacji potencjalne obsunięcia kapitału są mniejsze. Należy jednak pamiętać, że taka korelacja nie musi trwać wiecznie i może przyjść czas, że ekspozycja na dolara sprawi, że zmienność złota względem złotego wzrośnie.
Poza tym, od wczesnych lat 90. obserwujemy trend wzrostowy na parze walutowej dolar-złoty. W efekcie polski inwestor mógł zarobić więcej nominalnie niż inwestor amerykański, inwestując w złoto i rozliczając to w swojej lokalnej walucie.
Czy więc lepiej kupować złoto w lokalnej walucie, czy w dolarach? Ostatecznie na sam wynik inwestycyjny nie ma wpływu to, w jakiej walucie kupicie złoto, bo po spieniężeniu zysków i tak ważne jest, w jakiej walucie będziecie je wydawać. Jeśli więc kupicie złoto za dolary, ale potem zysk i tak przewalutujecie na złote, to nie zrobi Wam to wielkiej różnicy. To kwestia bardziej techniczna przy pomocy, której waluty dokonaliście zakupów.
Jeśli będziecie kupować fundusze lub kontrakty na złoto, które są notowane w walutach obcych, to jedna różnica jest taka, że zapłacicie za przewalutowanie środków. W przypadku zakupu złota fizycznego od dealera funkcjonującego w naszym kraju nie poniesiecie kosztów przewalutowania, bo sztabki i monety kupicie za złotówki.
Jak rozpoznać, czy złoto jest autentyczne?
Na początek sprawdź oznaczenia i certyfikat. Na sztabkach, monetach lub biżuterii powinien znajdować się znak próby (np. 999, 916, 750), który określa zawartość czystego złota w stopie. Sztabki i monety powinny też posiadać swój certyfikat, który zawiera informacje o wadze, próbie i producencie.
Jeśli pomimo tego macie wątpliwości, możecie porównać wymiary sztabki i jej wagę ze specyfikacją na stronie różnych mennic. Złoto ma określoną gęstość (19,32 grama na centymetr sześcienny), więc jeśli jest autentyczne, to jego wymiary i waga powinny się zgadzać ze specyfikacją.
Innym rodzajem testu jest sprawdzenie jego reakcji na magnes. Złoto jest niemagnetyczne. Jeśli przyciąga je magnes, to na pewno nie jest czyste złoto. Jednak brak reakcji nie zawsze oznacza autentyczność — podróbki mogą być wykonane z niemagnetycznych metali. Najpewniejszym rozwiązaniem będzie waga magnetyczna, która mierzy siłę z jaką złoto odpycha magnes. Takie wagi nie są tanie, ale dostępne w każdym salonie Goldenmark. Można przyjść i poprosić o weryfikację.
W grę wchodzą jeszcze bardziej zaawansowane metody weryfikacji, jak testy chemiczne, ultradźwięki i badanie promieniami rentgena, ale zakładam, że większość z Was nie ma dostępu do takich środków, żeby przeprowadzić tego typu badania, więc daruje sobie ich opisywanie. Jeśli chcecie mieć pewność co do złota, to po prostu kupujcie je od zaufanych i renomowanych dealerów.
Zarejestruj się sklepie Goldsaver i kupuj fizyczne złoto „po kawałku”. Skorzystaj z naszego linka do rejestracji:
https://goldsaver.pl/kod/DNA100?utm_source=dna&utm_medium=link&utm_campaign=launch
Odbierz bonus w postaci 100 złotych podając kod DNA100
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.