GPW zablokowało handel akcjami! | Glapiński zapowiada obniżki stóp w 2025 | Fatalne dane z LPP
Cześć, tutaj Piotr Cymcyk, a to jest Gospodarczy Przegląd Wydarzeń. W tej serii omawiam dla was wyłącznie to co ciekawe z polskiej giełdy i dla polskiej gospodarki! Jeśli interesują Cię rynki zagraniczne i gospodarka, to koniecznie oglądaj też niedzielne wydania Finweek! Zaczynamy!
| Czego dowiesz się z materiału? | Powiązane wpisy |
|---|---|
| WIG20: chaos i zawieszenie handlu | https://dnarynkow.pl/inwestycje-ktore-moga-dac-ci-nawet-100-zysku-do-2030-roku/ |
| Glapiński: możliwe majowe obniżki | https://dnarynkow.pl/inwestowanie-w-etf-wcale-nie-musi-byc-lepsze-niz-w-pojedyncze-akcje/ |
| LPP traci ponad 10% | https://dnarynkow.pl/chcesz-inwestowac-w-zloto-odpusc-spolki-ktore-je-wydobywaja/ |
| Answear rośnie mimo przeceny | https://dnarynkow.pl/jak-inwestowac-w-trzecim-kwartale-2024-roku-zmiany-w-publicznym-portfelu-dna/ |
| Polska spada w innowacyjności | https://dnarynkow.pl/4-spolki-ktore-po-cichu-staja-sie-imperiami-nieruchomosci/ |
GPW zablokowało handel akcjami! | Glapiński zapowiada obniżki stóp w 2025 | Fatalne dane z LPP
Szalony poniedziałek na GPW: WIG20 w dół 7%, potem w górę 6% i… zawieszenie handlu
Poniedziałkowa sesja na GPW z 7 kwietnia była… naprawdę specyficzna. WIG20 otworzył się rano na minus 4,5%, a w trakcie dnia spadki sięgały nawet 7% i jednocześnie nasz najważniejszy indeks giełdowy sięgał poziomów z połowy stycznia 2025, tym samym wymazując praktycznie cały szalony rajd cenowy akcji, który miał miej w pierwszym kwartale tego roku.
No ale spadki nie są niczym zaskakującym, bo cały świat leci na łeb, najlepsze było to co wydarzyło się potem.
Kluczowe wydarzenie miało miejsce po południu, gdy GPW ogłosiła, że w godzinach 15:15–16:15 handel zostanie zawieszony „ze względu na bezpieczeństwo obrotu”. Ogłoszono to o… 15:12. Sytuacja bezprecedensowa, a pełna ocena decyzji będzie możliwa dopiero po oficjalnym komunikacie operatora.
Nieoficjalnie mówi się, że przyczyną mogło być przeciążenie systemu notowań wywołane wzmożoną aktywnością algorytmicznych systemów transakcyjnych tuż przed otwarciem sesji w USA.
Po południu globalne rynki akcji dynamicznie odbiły po doniesieniach, że administracja Trumpa rozważa odroczenie ceł i taryf na 90 dni (z wyjątkiem Chin). Kilkanaście minut później pojawiły się jednak informacje, że te doniesienia są nieprawdziwe, co ponownie wywołało skokową zmienność. W trakcie zamknięcia GPW Nasdaq potrafił zrobić ruch od dziennego dołka do dziennego szczytu równy… 10%
Niestety polscy inwestorzy nie mogli w tym czasie wiele zrobić. Wielu przypuszczało, że GPW celowo zawiesza notowania, żeby spanikowani inwestorzy nie znokautowali naszej giełdy, o 15:30, ale z drugiej strony to wyjaśnienie nie ma sensu, bo w momencie zawieszenia WIG20 był ledwo 1% pod kreską podczas gdy z rana spadki sięgały 7%. Ostatecznie chyba więc prawdziwym powodem było naprawdę przeciążenie systemu i w sumie… nie wiem co gorsze, bo jeśli GPW chce grać w pierwszej lidze giełd, a nie w klasie amatorskiej, to za nic w świecie takie sytuacje nie powinny mieć miejsca…
Glapiński mięknie: Obniżki stóp możliwe już w maju
Najświeższe dane z gospodarki sugerują możliwość obniżek stóp procentowych tak twierdzi Prezes Narodowego Banku Polskiego i to spora zmiana w ostatniej narracji od Adama Glapińskiego. Pierwsza decyzja w tym kierunku może zapaść już w maju.
Do zmiany podejścia RPP przyczyniły się: niższa od oczekiwań inflacja, spowolnienie wzrostu wynagrodzeń oraz słabsze wyniki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, co wskazuje na wolniejsze tempo wzrostu PKB.
„Tak jak kiedyś powiedziałem, gdy Rada zmieniła nastawienie na bardziej restrykcyjne, że przychodzę do państwa jako jastrząb na czele jastrzębi, tak teraz mogę powiedzieć żartobliwie, że przychodzę jako gołąb na czele gołębi” – powiedział prezes Glapiński na comiesięcznej konferencji prasowej.
Rada Polityki Pieniężnej spodziewa się dalszego spadku inflacji. Po rewizji koszyka inflacyjnego przez GUS wskaźnik ten obniżył się z 5,3% do 4,9%.
„My jako NBP przyjmujemy te dane. To nas obowiązuje i jest wskaźnikiem, który musimy brać pod uwagę. Przewidujemy, że inflacja będzie niższa i będzie maleć. Także inflacja bazowa. To są te nowe fakty” – mówił Adam Glapiński.
Choć inflacja nadal niemal dwukrotnie przekracza cel NBP 2,5%, to nowe dane oraz spadek cen ropy skłoniły bank centralny do obniżenia prognoz. Według aktualnych szacunków inflacja w III kwartale 2025 r. ma spaść do 3,5%, a pod koniec roku wzrosnąć do 4,2%, o ile rząd zdecyduje się na odmrożenie cen energii.
Prezes NBP wskazywał także na inne dezinflacyjne sygnały w gospodarce. Na przykład słabsze od prognoz dane o produkcji przemysłowej to negatywny sygnał dla wzrostu PKB, ale sprzyjający stabilizacji inflacji.
Adam Glapiński nie wykluczył nawet pierwszej obniżki już w maju.
„To może nastąpić zarówno w maju, jak też każdym następnym miesiącu, jeśli dane się powtórzą. Natomiast jeśli chodzi o skalę, to będzie wynikać z tych danych” – powiedział prezes.
Szef NBP podkreślił, że preferuje jednorazowe dostosowanie poziomu stóp procentowych zamiast całego cyklu cięć. Optymalnym rozwiązaniem byłaby jego zdaniem redukcja o 25 pkt bazowych. Dodał jednak, że jeśli rząd podejmie decyzję o odmrożeniu cen energii, możliwa byłaby obniżka o 50 pkt bazowych, z potencjalnym kolejnym cięciem w podobnej skali na początku 2026 roku.
Ekonomiści przewidują jednak większą skalę obniżek. Bank Pekao prognozował jeszcze przed konferencją, że pierwsze cięcie nastąpi w lipcu 2025 r., a do końca roku stopy zostaną obniżone łącznie o 100 pkt bazowych. PKO BP również wskazywało na lipiec jako najbardziej prawdopodobny termin pierwszej obniżki, szacując jej łączną skalę na 75 pkt bazowych w 2025 roku.
Przyśpieszenie cyklu obniżek stóp może pomóc całej polskiej gospodarce, ale szczególnie sprzedawcą dóbr konsumenckich, których wyniki są cykliczne i silnie uzależnione od kondycji gospodarczej konsumenta. Być może Pepco w końcu odbije się od dna den.
Gołębia zmiana nastrojów w RPP zbiegła się w czasie z globalnymi obawami o recesję, którą wywołały zapowiedziane przez Trumpa cła. W efekcie Polskie obligacje dostały podwójnego kopa i ich ceny wystrzeliły w górę. Potencjalne obniżki to oczywiście negatywna informacja dla akcji banków, ale nie przesadzajmy. Skala obniżek o nawet 50pb oczywiście obniży tegoroczny wynik sektora, jednak nie od razu. Zyski za 2025 rok powinny być niezmienne solidne.
Na te doniesienia natychmiastowo zareagował. WIBOR. Kurczę, jak to jest, że od tygodnia nie czytam o wielkiej manipulacji banków WIBOR-em. No tak, to pewnie dlatego, że tym razem ostro spadł (i w sumie spada od 7 miesięcy) i to, pomimo że stopy procentowe się jeszcze nie zmieniły
Czyli wychodzi na to, że WIBOR manipulowany jest tylko jak rośnie, a jak spada, to w sumie spoko wskaźnik, nie? Tak moi drodzy WIBOR spada PRZED obniżkami stóp i rośnie PRZED podwyżkami stóp, bo ma w sobie element predykcyjny. Wystarczy, że RPP miękko zapowie zmianę polityki i rynek to wyceni. Dokładnie tak samo było tym razem.
LPP tonie po słabych wynikach – akcje lecą o 10%
LPP na jednej sesji spadło o prawie 10%, a w piątek spadki wymazały cały tegoroczny zysk. Wszystko przez niższe od oczekiwań wyniki finansowe spółki.
Firma rozczarowała praktycznie na każdym polu od przychodów po zysk netto. Grupa zakończyła czwarty kwartał roku obrotowego z zyskiem netto jednostki dominującej na poziomie 448 mln zł, podczas gdy analitycy prognozowali 516 mln zł.
Sam zysk nie tylko rozczarował oczekiwania, ale okazał się ponad 7% niższy niż rok wcześniej i to przy przychodach wyższych o 17%.
W 2025 roku spółka spodziewa się wzrostu przychodów do 25-26 mld zł przy marży brutto na poziomie 53-54%. W latach 2026-2027 przewiduje już marżę brutto w przedziale 51-52%.
To sugeruje przyśpieszenie dynamiki wzrostu z 16% w ubiegłym roku obrotowym do 25% wzrostu w bieżącym roku. Jednocześnie marża brutto ma się utrzymać na podobnych poziomach co obecnie. Średnia marża brutto w ostatnich 10 latach wynosi 52,4%.
Pomimo tych zapowiedzi rynek zagregował negatywnie, ponieważ spółka nie dowiozła swoich dotychczasowych zapowiedzi.
Z zapowiedzianych 620 nowych sklepów Sinsay, otwarto jedynie 534. Koszty sprzedanych towarów osiągnęły w czwartym kwartale 47%, a Capex przekroczył zapowiedzi i to pomimo mniejszej liczby otwartych sklepów.
Spółka była silnym Top Pickiem wielu domów maklerskich na 2025 rok. Między innymi mBanku, Bossa, czy Noble Securities. Oczywiście jedne wyniki nie przekreślają jej tego, co może wydarzyć się rok, ale w tej chwili de facto spółka musi startować od zera, bo wypracowane od stycznia 18% zysku zostało praktycznie całkowicie wymazane w trakcie 2 sesji.
Polska w ogonie innowacyjności – z takim klimatem trudno o postęp
Bank Światowy w raporcie „Greater Heights” opisuje trzyetapową ścieżkę rozwoju gospodarczego. Na początkowym etapie wzrost opiera się na akumulacji kapitału fizycznego – firmy kupują maszyny, co zwiększa produktywność pracowników. Następnie kraj zaczyna eksportować więcej i przyciągać zagraniczne inwestycje, które wprowadzają nowoczesne technologie. W końcowej fazie, gdy gospodarka zbliża się do granicy technologicznej, rozwój napędzają innowacje. Nie chodzi tylko o przełomowe wynalazki, ale także o ulepszanie produktów i procesów. To właśnie w tym obszarze Polska ma problem.
Nasze firmy są mniej innowacyjne nie tylko na tle UE, ale także w porównaniu z sąsiadami. Dotyczy to zwłaszcza małych przedsiębiorstw, choć również średnie i duże wypadają słabiej niż ich czeskie czy węgierskie odpowiedniki. To stawia naszych sąsiadów w lepszej pozycji do przejścia na model wzrostu opartego na innowacjach.
Często tłumaczy się to brakiem kultury innowacyjności – przedsiębiorcy unikają ryzyka i stawiają na sprawdzone rozwiązania. Jednak Czechy i Węgry, o podobnej historii gospodarczej, radzą sobie lepiej (przynajmniej w tym aspekcie, bo ogólnie ich gospodarki mają się raczej średnio).
Kluczową różnicą jest struktura gospodarki. W Polsce działa mniej firm z sektora zaawansowanych technologii. Eksport high-tech stanowi u nas 9,1% całego eksportu, podczas gdy na Węgrzech to 14,8%, a w Czechach 19,2%. Polski przemysł wciąż bardziej opiera się na prostych, ręcznych pracach.
Najważniejszą barierą dla innowacyjności jest trudność w pozyskaniu kapitału na rozwój. Problem ten dotyka szczególnie małe i średnie firmy, ale cały sektor przedsiębiorstw boryka się z ograniczonym dostępem do finansowania. Według Europejskiego Banku Inwestycyjnego ponad 20% polskich firm wskazuje ten czynnik jako główną przeszkodę w inwestycjach – w Czechach to tylko 2%, a na Węgrzech 10%.
Brakuje zarówno stabilnego finansowania (kredytów bankowych, kapitału z giełdy), jak i funduszy na bardziej ryzykowne projekty (venture capital). W takim otoczeniu trudno budować innowacyjną gospodarkę.


Answear błyszczy na tle rynku dzięki świetnym wynikom
Answear miał w I kwartale 2025 r. 351,9 mln zł przychodów ze sprzedaży, co oznacza wzrost o 22% rok do roku.
Przypomnijmy, że Answear to polska multibrandowa platforma e-commerce specjalizująca się w sprzedaży odzieży, obuwia i akcesoriów. Firma działa na kilku rynkach europejskich m.in. w Polsce, Czechach, Słowacji, Rumunii i na Ukrainie, oferując produkty zarówno popularnych marek, jak i własne kolekcje.
Powstała w 2011 roku, a na GPW jest notowana od 2021 roku. Nie posiada sklepów stacjonarnych.
Prezes zarządu skomentował opublikowane wyniki następująco:
„Za nami dobry początek roku. Cieszy nas, że już kolejny kwartał z rzędu utrzymujemy atrakcyjną, ponad 20-procentową dynamikę wzrostu przychodów. W minionym roku nasz biznes przeszedł istotną ewolucję – zrealizowaliśmy kluczowe inwestycje w repozycjonowanie marki w kierunku segmentu premium. Obecne wyniki pokazują, że etap inwestycyjny dobiegł końca, a my widzimy pierwsze efekty tych działań.”
Wysoka dynamika wzrostu sprzedaży w I kwartale 2025 r. to efekt skutecznego wykorzystania sezonu zimowych wyprzedaży, starannie zaplanowanego zarówno pod kątem oferty, jak i strategii cenowej. Dodatkowo, wyniki wsparło udane wprowadzenie kolekcji wiosennej, która spotkała się z pozytywnym odbiorem klientów.
Niestety cena akcji nie podziela entuzjazmu prezesa. Pomimo początkowych wzrostów na piątkowej sesji ostatecznie spółka zaczęła spadać i utrzymała minimalne wzrosty na koniec sesji. Wiele w tym może być jednak czynników globalnych, bo w piątek spadał cały globalny rynek akcji.
Niefortunny okres na publikowanie dobrych wyników, ale strach pomyśleć co by było, gdyby były złe.
Jednak pomimo wzrostu przychodów spółka od kilku kwartałów generuje stratę na poziomie netto, natomiast cena akcji spada od lipca 2023 roku i dziś znajduje się 42% poniżej szczytów.
Do zarobienia!
Piotr Cymcyk
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.
