Nie bój się inwestować, gdy rynek jest na szczytach

Wszyscy inwestorzy lubią, jak rynek rośnie. Paradoksalnie jednak, jeśli rynek rośnie za bardzo albo za szybko, to sporo inwestorów dochodzi do wniosku, że lepiej poczekać. Przecież w końcu spadnie, a nic nie rośnie w nieskończoność cały czas. Inwestujący kontrariańsko nigdy nie zdecydują się na inwestycje, gdy rynek wyznacza nowe szczyty. Okazuje się jednak, że inwestowanie, gdy rynek jest na szczytach, wcale nie jest takie złe.
JP Morgan zbadał jaką stopę zwrotu osiągałby inwestor, który inwestowałby wyłącznie w dniach, gdy S&P500 osiąga nowy szczyt. Wynik ten porównano z inwestującym w losowo wybrane dni. Ktoś może zapytać „dlaczego inne dni wybierane były losowo?!”. Dlaczego nie? Przecież nigdy nie wiemy, czy dany dzień na rynku jest lokalną górką, czy lokalnym dołkiem, ale jeśli chodzi o identyfikację rynkowego All Time High, to nikt nie będzie miał z tym problemu i każdy zidentyfikuje taki dzień tak samo. Wynik jest jednoznaczny – inwestując, podczas rynkowego ATH twój portfel będzie sobie radził lepiej, niż przy inwestycjach w losowe wybierane dni zarówno w horyzoncie rocznym, 3-letnim, jak i 5-letnim.
Jak poradziłby sobie portfel przy inwestowaniu w losowy dzień vs w dni ATH dla S&P500

Tak, tak, pewnie, że jeśli będziesz trafiać dołki, to poradzisz sobie jeszcze lepiej, ale nie o to tutaj chodzi. Rynek i tak ma tendencję do wzrostu w długim terminie. Robi to od dekad i oczywiście być może raptem przyjdzie ten dzień, gdy przestanie to robić, ale nie ma jak na razie żadnych przesłanek do tego, żeby tak sądzić.
Taka statystyka będzie tym silniejsza, im bardziej rozwinięty jest rynek. Naturalnie nie sprawdzi się jeszcze w Polsce, a sprawdzi się w USA. W mniej rozwiniętych rynkach lepiej odnosić ją do konkretnych spółek w silnych trendach, a nie do całego rynku. Ogólny wniosek będzie jednak ten sam – fakt, że spółka / rynek jest na nowym szczycie nie powinien jeszcze jednoznacznie blokować Cię przed inwestowaniem.
Kiedy wydaje Ci się, że na rynku jest bańka, to faktycznie kusi poczekać. Problem w tym, że praktycznie niemożliwe jest zrobić to dobrze. Żeby taki „timing” wyszedł musisz mieć racje zarówno w tym, że faktycznie bańka istnieje i jednocześnie musisz potem wybrać dobry moment do inwestycji. To naprawdę dwa trudne elementy do pogodzenia. Jeden z moich ulubionych inwestorów – Peter Lynch powiedzieć kiedyś wprost, że: „Ludzie stracili więcej pieniędzy przygotowując się do spadków, niż na samych spadkach”
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.