Wielki przekręt na obligacjach z 1834 roku! Jak bracia Blanc zyskali miliony?
W dzisiejszych czasach cyberataki stanowią poważne zagrożenie dla firm, instytucji na całym świecie. Potrafią zniszczyć całe systemy informatyczne i silnie wpłynąć na ceny. Pierwszy „cyberatak” miał jednak miejsce już w 1834 roku i dał zarobić braciom Blanc grube miliony. Ich celem było wykorzystanie przewagi informacyjnej nad innymi. Jak udało im się pozyskać ważne giełdowe informacje w 1834 roku i wykorzystać je do nieuczciwego zarobku na obligacjach rządowych?
Nowy telegraf optyczny
Chociaż wysłanie pierwszej wiadomości za pomocą telegrafu elektrycznego miało miejsce dopiero w roku 1844, a więc dekadę później niż wydarzenia z tej historii, to ludzie już wcześniej szukali sposobów na szybkie przesyłanie wiadomości. Najszybszym wówczas sposobem na wysyłanie wiadomości było wysyłanie informacji za pomocą gońców konnych, statkami albo nowym cudem techniki – koleją.
Niestety te środki transportu wciąż były bardzo wolne. Zaczęto więc szukać nowego sposobu na błyskawiczne przekazywanie wiadomości na duże odległości. Na genialne rozwiązanie wpadł w 1792 roku Claude Chappe. Pomysł Francuza był intrygujący. Wymyślił konstrukcję „telegrafu optycznego”. Gdzie ruchome łopaty byłyby ustawiane w odpowiednie konfiguracje. W zależności od treści wiadomości.
Taka wiadomość optyczna byłaby odbierana „z prędkością światła”, w kolejnym punkcie przekaźnikowym i przesyłana dalej. Za pomocą teleskopu operatorzy telegrafów obserwowali, co transmituje jedna z sąsiednich wież. Ten proces byłby powtarzany, aż komunikat nie dotarłby do punktu docelowego. Gdzie ułożenie łopat zostałoby zdekodowane i odebrano by ostateczny komunikat słowny.
Rycina z obrazem telegrafu optycznego Claude Chappe sprzed 200 lat
Francja miała 200 lat temu najszybszą sieć komunikacyjną
Wieże były oddalone od siebie od 5 do 10 kilometrów, a operatorzy mogli dzięki nim osiągnąć prędkość transmisji około trzech symboli na minutę. Można było wtedy mówić o prawdziwej sieci telekomunikacyjnej. Początkowo Chappe zdefiniował 256 możliwych konfiguracji, ale po zauważeniu trudności w ich rozpoznaniu, ostatecznie zredukował je do 92. Później opublikował pierwszy podręcznik zawierający 8 464 „wiadomości, które można było przesyłać, uzyskane przez parowanie poszczególnych symboli”. W ten sposób Francja dysponowała pod koniec 18 wieku najszybszą komunikacją na świecie.
Telegraf Chappe’a i niektóre jego konfiguracje
Wówczas był to prawdziwy cud techniki. Rząd Francuski dostrzegł duży potencjał tego wynalazku i sfinansował budowę sieci linii komunikacyjnych wzdłuż całej Francji. Najdłuższa linia przebiegała między Paryżem a Bordeaux. W sumie udało się objąć Francję siecią 556 stacji o łącznej długości 4800 kilometrów. Z sieci telegrafów optycznych mógł korzystać tylko rząd francuski. Osoby prywatne czy firmy nie mogły tego robić nawet za bardzo dużą opłatą.
System telegrafów optycznych wykorzystywał nawet Napoleon Bonaparte. Część historyków twierdzi, że jego skuteczność w zarządzaniu armiami na różnych frontach wynikała właśnie z tego, że miał dostęp do rozbudowanej linii łączności optycznej.
Francuska sieć linii telegrafów optycznych z początku XIX wieku
Każda akcja o wartości nawet 800 dolarów!
Brak prowizji do obrotu 100 tys. euro miesięcznie!
Obniż prowizję za wymianę o 50%!
Atak na system z 1834 roku
Okazało się, że na nielegalnym „włamaniu” się do sieci telegrafów optycznych można zarobić wielkie pieniądze. Na ten pomysł wpadło dwóch braci Blanc (nie mylić z braćmi Chandler). Blancowie handlowali obligacjami rządowymi na giełdzie w Bordeaux, „gdzie informacje o ruchach rynkowych docierały z Paryża przez kilka dni pocztą”. Wiedza z wyprzedzeniem, czy rynek rośnie, czy spada, byłaby wielką zaletą dla traderów. Nie musieliby oni zgadywać jakie są ceny. Posiadaliby informacje cenotwórcze o wiele wcześniej, niż dostawali je inwestorzy handlujący papierami dłużnymi na giełdzie w Bordeaux.
W jaki sposób Braciom udało się „włamać do systemu”? Najsłabszym ogniwem są ludzie. Bracia Blanc przekupili operatora jednej z wież w Tours i nadawali własne komunikaty między Paryżem a Bordeaux. Robili to na najdłuższej trasie telegrafów optycznych. Co maksymalizowało ich przewagę nad innymi uczestnikami rynku. Ta sama informacja, która pocztą była przekazywana w kilka dni, docierała do braci w kilka godzin.
Bracia najczęściej nadawali komunikaty o zachowaniu się rynku na zamknięciu sesji w Paryżu. Czasami były to też inne wiadomości, które można traktować jak lokalne informacje cenotwórcze, np. wieść o wybuchu zamieszek w stolicy.
Obserwuj 
Subskrybuj Pierwszych „hakerów” nie spotkała żadna kara
Braciom Blanc udało się między rokiem 1834 a 1836 przesłać ponad 100 wiadomości. W końcu wpadli. Wydał ich nieświadomie przekupiony operator wieży w Tours. Zachorował i przez jakiś czas nie mógł wykonywać swojej pracy. Aby nie utracić nielegalnego źródła dochodu, powiedział o wszystkim swojemu koledze, operatorowi sąsiedniej wierzy. Ten nie poszedł na układ i opowiedział o całym przekręcie policji.
Szczęście jednak sprzyjało Blancom. Chociaż z sieci telegrafów optycznych osoby prywatne nie mogły korzystać, to nie istniała legislacja, która by nakładała na ten proceder jakieś kary. W praktyce było to martwe prawo, które bracia z premedytacją wykorzystali na swoją korzyść.
Przykład działania ówczesnych Telegrafów Chappe’a
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.
Autor tekstu
