To od nich zaczęła się bańka internetowa! Historia powstania i upadku theGlobe.com

Historię firmy theGlobe.com zna niewielu inwestorów, jednak warto przyjrzeć się jej bliżej szczególnie, że firma ta zapoczątkowała słynną bańkę dotcom, która ostatecznie pękła z hukiem w roku 2000 (zobacz wpis „Historia rynkowa USA w pięciu krachach”). To właśnie debiut firmy założonej przez dwójkę dzieciaków z collegu pod koniec 1998 roku uważa się za początek słynnej bańki dotcom. Podczas tego debiutu działy się rzeczy naprawdę niezwykłe. Notowania akcji w ciągu dnia potrafiły rosnąć o 1000%! Jak się miało później okazać, był to całkowicie nieuzasadniony wzrost.

Uważa się, że to właśnie debiut theglobe.com był początkiem bańki dotcom

Wczesny sukces theGlobe.com

Kto stał za „sukcesem” theGlobe.com? Podczas studiów licencjackich w Cornell Paternot i Krizelman natknęli się na prymitywny czat w sieci komputerowej uniwersytetu i szybko się nim zajęli. Uznali wówczas, że sam chat ma niezwykle wielki potencjał biznesowy i warto jest się nim zająć w profesjonalny sposób.

Obaj zebrali od swojej rodziny po 15 tys. dolarów i w 1994 roku kupili serwer internetowy Apple. Założyli firmę programistyczną WebGenesis i spędzili kilka następnych miesięcy na programowaniu ich głównej witryny internetowej. theGlobe.com została uruchomiona 1 kwietnia 1995 r. i w ciągu pierwszego miesiąca odwiedziła ją ponad 44 000 osób.

Pod wieloma względami TheGlobe.com wyprzedził swoje czasy. Na długo zanim sieci społecznościowe lub media społecznościowe stały się terminami używanymi przez kogokolwiek, theGlobe.com tworzył społeczności internetowe obejmujące internetowe czaty, fora i fora dyskusyjne. Wszystko to stanie się elementami składowymi Internetu, jaki znamy dzisiaj, a Paternot i Krizelman byli jednymi z pierwszych, którzy je stworzyli.

Strona theGlobe.com

Paternot i Krizelman chętnie rekrutowali talenty z wydziału informatyki w Cornell i przed pierwszą rocznicą powstania spółki zatrudniali już 17 pracowników. Wykorzystali popularność witryny i rosnące zainteresowanie Internetem w 1997 r., aby zapewnić sobie finansowanie w wysokości 20 milionów dolarów za pośrednictwem Dancing Bear Investments.

W rezultacie Paternot i Krizelman otrzymali pensje przekraczające 100 000 dolarów i przychody ze sprzedaży akcji uprzywilejowanych po 500 000 dolarów każdy. Oboje mieli wtedy po 23 lata.

Debiut giełdowy theGlobe

Lato 1998 r. nie było szczególnie szczęśliwe dla rynków. Rosja okazała się niewypłacalna. Fundusz hedgingowy Long-Term Capital Management upadł. Firmie Paternota i Krizelmana kończyły się środki (firma cały czas przynosiła straty). Wyglądało na to, że pierwsza oferta publiczna może w ogóle nie nastąpić i czas theGlobe.com dobiegnie końca. Jednak w październiku 1998 r., Rezerwa Federalna dokonała awaryjnej obniżki stóp procentowych. W listopadzie rynki zaczęły ponownie ożywać.

„Po trzytygodniowym roadshow związanym z naszą pierwszą ofertą publiczną i odrzuceniu jej przez wszystkie instytucje, które patrzyły na załamanie się rynków w miarę zmiany sytuacji na rynku, telefon zaczął dzwonić bez przerwy” – powiedział Paternot.

„Dzwonią do wszystkich naszych bankierów i pytają: «Hej, poczekajcie, co znowu mówicie o Internecie i społeczności wirtualnej, theGlobe.com? Chcemy i nagle w ramach tej małej oferty wynoszącej trzy miliony akcji mieliśmy popyt na około 45 milionów akcji. Ogromna nadsubskrypcja.”

Szalony wzrost kursu

Przy takim olbrzymim zainteresowaniu akcjami firmy było wiadomo, że kurs podczas debiutu rynkowego zachowa się bardzo dobrze. Pytaniem było tylko jak dobrze. Cóż wkrótce rzeczywistość przerosła oczekiwania wszystkich. Docelowa cena akcji została początkowo ustalona na 9 dolarów, jednak pierwsza transakcja wyniosła 87 dolarów, a cena wzrosła aż do 97 dolarów, zanim zamknęła się na poziomie 63,50 dolarów. Na koniec dnia notowań spółka ustanowiła rekord IPO, odnotowując wzrost o 606% w stosunku do początkowej ceny akcji.

Tego wieczoru wypito szampana. Przez krótką chwilę Paternot i Krizelman byli wielkimi międzynarodowymi gwiazdami, z całą uwagą i stylem życia z tym związanym. Paternota okrzyknięto „dyrektorem generalnym w plastikowych spodniach” po tym, jak sfotografowano go w nocnym klubie ze swoją dziewczyną w plastikowych spodniach. W wywiadzie zażartował, że „Mam dziewczynę. Mam pieniądze. Teraz jestem gotowy na obrzydliwe, frywolne życie”.

Firma wyemitowała 3,1 miliona akcji, pozyskując 27,9 miliona dolarów, a jej kapitalizacja w dniu debiutu sięgnęła ostatecznie 840 milionów dolarów. W tamtym czasie dwóch założycieli Theglobe.com było papierowymi milionerami, z wyceną rynkową swoich udziałów przekraczającą 100 milionów dolarów każdy.

Wówczas inwestorzy byli zakochani w spółce. Ludzie autentycznie wierzyli, że Internet to żyła złota. Dodatkowo pod koniec lat 90. witryna theGlobe.com rozszerzyła swoją działalność na gry, kupując magazyn Computer Games, happypuppy.com oraz Chips and Bits, sklep internetowy z grami komputerowymi i konsolowymi.

Dlaczego theglobe.com nie przetrwało na rynku?

Niestety theglobe.com nie przetrwało na rynku. Już w 2000 roku Paternot i Krizelman zostali odsunięci od zarządzania spółką. W Między końcem 1998, a końcem 2000 roku kurs spółki spadł z 63,5 dolara za akcję do zaledwie 0,3 dolara za akcję. Chociaż obaj współzałożyciele prawidłowo zidentyfikowali potencjał do tworzenia społeczności internetowych, tak naprawdę nigdy nie zastanawiali się, jak na nich zarobić. „Facebook radził sobie z tym znacznie skuteczniej niż my na początku XXI wieku” – zauważa Paternot.

Theglobe.com nigdy nie stało się zyskowną spółką, a wraz z pęknięciem bańki dotcom pozyskiwanie zewnętrznego finansowania z emisji akcji stało się niemożliwe. Jeszcze w roku 2000 próbowano zatrudnić nowego dyrektora generalnego, aby uratował firmę przed upadkiem. Niestety nie udało się uzdrowić finansów.

Kurs akcji theGlobe.com

Lekcje jakie możemy wyciągnąć z historii Theglobe.com

Po spadku kursu akcji niemal do zera niedoszli milionerzy Paternot i Krizelman stracili niemal wszystko. Nie sprzedali swoich akcji. Do końca wierzyli w sukces firmy. Nie działali świadomie na szkodę spółki. Pod koniec lat 90 nie mieli nawet 25 lat i tak naprawdę w wywiadach sami później przyznawali, że nie byli przygotowani do zarządzania przedsiębiorstwem giełdowym.

Cały sukces ich przytłoczył, a oni nie byli gotowi na taki rozgłos. Ich przypadek pokazuje, że przed inwestycją w akcje danej firmy, należy zawsze sprawdzić kto stoi za danym przedsięwzięciem biznesowym. Młody wiek założycieli nie zawsze jest wykluczający, ale muszą oni być w stanie właściwie zarządzać firmą. Jak się o tym przekonać? Cóż nie pozostaje nic innego jak sprawdzić ich dotychczasowe dokonania zawodowe, biznesowe czy posłuchać wywiadów z nimi. Pozwolą nam one lepiej ich poznać i wyrobić sobie o nich opinię.

Założyciele theGlobe.com Todd Krizelman i Stephan Paternot

Do zarobienia,
Karol Badowski

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00



    Chcę zapisać się do newslettera i wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych przeze mnie danych zgodnie z Polityką Prywatności strony DNA Rynków.

    67
    5
    Zastrzeżenie prawne

    Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.

    Subskrybuj
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments