Hossa zostanie z nami na dłużej, twierdzi Ed Yardeni
W niedawnym artykule dla magazynu Barrons Edward Yardeni mówił, że nie widzi wielu okazji inwestowania na rynku obligacji z rentownością 1,2% i o ile nie trwa recesja, to nie ma to większego sensu. Ed pracował wiele lat jako strateg inwestycyjny albo główny ekonomista w największych instytucjach finansowych jak Prudential, Deutsche Bank, FED, czy Departament Skarbu USA.
Twierdzi on, że obecna hossa nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i zostanie z nami na dłużej. Radzi on raczej przeważać amerykańskie akcje, gdzie wartość średnich spółek jest historycznie niska w porównaniu z największymi podmiotami. Patrząc na zyski spółek z indeksu S&P 500, Yardeni zauważa, że ostatnio wiele z nich zmagało się z pandemicznym spowolnieniem gospodarczym i niedoborami na rynku pracy. Na poniższym wykresie warto zwrócić uwagę na raczej optymistyczne prognozy przychodów i zysków dla latach 2021 – 2023.
Przychody spółek z indeksu S&P 500 i prognozy przychodów na lata 2021-2023
Zyski operacyjne spółek z indeksu S&P 500 i prognozy zysków na lata 2021-2023
Na koniec 2021 roku średni zysk na akcję z indeksu S&P 500 wynosić ma 220 dolarów. Dla kolejnych dwóch lat (2022 – 2023) ma to być już odpowiednio 235 USD oraz 250 USD. Jeśli powyższa dynamika wzrostu faktycznie się utrzyma, to nawet przy spadku obecnego wskaźnika C/Z dla indeksu S&P500 (26.7) o 10%, powinniśmy do końca 2023 roku zobaczyć na indeksie S&P500 poziom… 6000 punktów, co nawet od obecnych poziomów daje potencjał zwyżek o kolejne 30% w dwa lata. Oczywiście prognozy przyszłych zysków są jedynie prognozami i nie ma żadnej gwarancji czy się utrzymają, ale potencjał pozostaje spory. Yardeni jest dość optymistyczny w swoich prognozach, ale ma ku temu powody. Przez ostatnie 12 lat takie podejście było bardzo opłacalne, a i dotychczasowe prognozy całkiem trafne.
Cena indeksu S&P500 w latach 2009-2020 i prognozy na kolejne lata
W ostatnich miesiącach mogliśmy zauważyć silny wzrost zysków spółek amerykańskich. Szybka reakcja na nowe warunki pandemiczne, bilionowe pakiety pomocowe i wzrost wydatków konsumentów szybko doprowadziły wiele firm do sytuacji finansowej lepszej niż przed COVID. Wciąż sporo zamówień zalega, co tylko stanowi kolejny potencjał dla dalszych wzrostów zysków korporacji.
Obecnie obserwowana skokowa skala zwiększania zysków jest prawdopodobnie na szczytach, jeśli chodzi o tempo wzrostu. W kolejnych kwartałach już spodziewane jest spowolnienie tej dynamiki. Nadal nominalne zyski mają jednak wzrastać. Wielu z inwestorów obawia się, że obecny poziom C/Z dla indeksu S&P500 wskazuje już na pewne przegrzanie. W końcu średnia wieloletnia wynosi dla tego wskaźnika około 16, a obecne poziomy są bliskie 26. Podwyższony C/Z nie musi jednak oznaczać rychłego końca obecnej hossy. Według Yardeniego jesteśmy w fazie wczesnego boomu produktywności, której ogólny wzrost może podwoić się z obecnego poziomu 2% do 4% w zaledwie 5 lat, po czym utrzymywać się na takim poziomie dłużej.
W przypadku realizacji takiego scenariusza rynek być może wycenia, że przyszłe tempo wzrostu zysków spółek będzie jednak postępowało w szybszym tempie, niż dotychczas. Yardeni poleca przede wszystkim posiadanie akcji spółek, które albo dostarczają nową i przełomową technologię, albo wykorzystują taką w swojej działalności. Najlepiej taką, która jest kluczowa do kompensowania niedoborów siły roboczej lub zwiększania produktywności. Ostatnie wzrosty marży zysków były powodowane najczęściej wprowadzeniem wielu usprawnień logistycznych. Najbardziej wydawałoby się „banalny” transport ciężarowy, który postrzegany jest jako low-tech, tak naprawdę jest dziś często zarządzany z wykorzystaniem chmur obliczeniowych optymalizujących trasy. Takie i inne optymalizacje czekają jeszcze wiele sektorów, które postrzegane są dziś jako nisko-technologiczne, a jednak mają silny wpływ na tempo wzrostu gospodarki. Gdy dojdą one do skutku, to prognoza Yardeni’ego faktycznie może być trafna.
Do zarobienia,
Paweł Ormiński
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.