Rosyjski gigant ma problem. Gazprom szybko traci rynek!
Gazprom, rosyjski gigant energetyczny, stoi w obliczu poważnych wyzwań, tracąc szybko udziały na globalnym rynku gazu. Sytuacja ta jest wynikiem narastającej konkurencji, zmieniających się regulacji oraz rosnącej presji na zrównoważony rozwój i alternatywne źródła energii. Problemy Gazpromu odbijają się echem na rosyjskiej gospodarce. Czy Gazprom zdoła odzyskać swoją dominującą pozycję, czy też zmierzy się z dalszym spadkiem wpływów?
Perła w koronie rosyjskiej gospodarki – Gazprom błyskawicznie traci na znaczeniu. Ta największa rosyjska firma pod względem przychodów, straciła w ostatnim czasie znaczny udział w rynku. Bardzo nerwowo reagują na pogarszającą się sytuację wokół spółki inwestorzy giełdowi.
W sumie od przedwojennego szczytu z 2021 roku kurs akcji spadł około 70%! Wszystko to w lokalnej walucie. Jeżeli dodamy do tego jeszcze rubla, który stracił o 15% na wartości, to… akcjonariusze raczej nie są zadowoleni. Do tego spółka praktycznie przestała wypłacać dywidendę. W związku z tym obecni akcjonariusze stracili ogromne pieniądze. Co więcej jak na razie wszystko zapowiada, że będzie jeszcze gorzej!
Notowania Gazpromu

Dane Gazpromu i obliczenia agencji Reutera wskazują, że jeszcze w 2022 roku Rosja różnymi trasami dostarczyła do Europy około 63,8 mld metrów sześciennych gazu ziemnego. W minionym roku wielkość ta stopniała już o ponad połowę – o 55,6 proc. rok do roku, do zaledwie 28,3 mld m3. To przepaść w zestawieniu z rekordowym 2018 rokiem, gdy rosyjski koncern wyeksportował do UE i innych krajów europejskich, m.in. Turcji, imponujące 200,8 mld m3 surowca.
Przed wojną Gazprom był potęgą
Przypomnijmy, że Gazprom jest rosyjskim państwowym przedsiębiorstwem zajmującym się eksportem gazu. To największa tego typu firma na świecie. Dochody ze sprzedaży gazu i ropy wspierają rosyjski rząd. Spółka posiada 78% krajowej produkcji oraz monopol na rurociągi i eksport. Nie licząc dywidend, Gazprom przekazał w 2022 roku do rosyjskiej kasy państwa co najmniej 40 miliardów. To nie jest mały wyczyn. Do ubiegłego roku Gazprom zapewniał około 10 procent dochodów rosyjskiego budżetu federalnego z ceł i akcyzy oraz podatków od zysków.
Z powodu rosnących wydatków wojskowych, gdy Moskwa najechała Ukrainę wydatki państwa bardzo silnie wzrosły (zobacz nas wpis „Budżet Rosji w coraz gorszym stanie”). Aby załatać tę lukę, Kreml nakazał Gazpromowi wpłacanie państwu comiesięcznej daniny w wysokości 500 mln dolarów do 2025 r. Teraz, gdy spółka notuje straty, nie jest jasne, w jaki sposób będzie w stanie pozwolić sobie na ten transfer.
Gazprom zanotował pierwszą stratę od 1999 roku
W 2023 r. import rosyjskiego gazu do Unii Europejskiej był najniższy od początku lat 70. XX w., a dostawy z Rosji stanowiły zaledwie 8 proc. importu gazu do UE, w porównaniu z 40 proc. w 2021 r. Przełożyło się to na zawrotne straty dla Gazpromu. Poniższy wykres pokazuje, że rok 2023 był pierwszym stratnym rokiem dla firmy od 1999 roku. Firma zanotowała stratę rzędu 7 miliardów dolarów.
Wynik finansowy netto Gazpromu za lata 1998 – 2023

Gazprom oprócz problemów z sankcjami państw zachodnich i odcięciem zachodnich rynków ma również problemy natury czysto militarnej. Firma musi mierzyć się z niszczeniem jej infrastruktury przez ukraińskie drony. Te ataki w ostatnich tygodniach tylko przybierają na sile. 9 maja np. ukraiński dron zaatakował znajdującą się w Baszkirii fabrykę Gazpromu Nieftekhima Salawata, produkującą rocznie około 600 tys. ton benzyny wysokooktanowej.
Złudna nadzieja w Chinach
Reuters zauważa, że po rozpoczęciu wojny w Ukrainie Gazpromowi nie udało się zdywersyfikować sprzedaży poza Europą. Patrząc w przyszłość, rok 2025 będzie szczególnie trudny dla Gazpromu. Umowa tranzytowa na dostawy gazu przez Ukrainę rurociągiem do Austrii, Węgier i Słowacji wygaśnie prawdopodobnie pod koniec tego roku, co jeszcze bardziej ograniczy pozostałą część eksportu Gazpromu do Europy.
Chiny są obecnie jedyną dostępną opcją dla rosyjskiego gazu rurociągowego. Z Państwem Środka trwają obecnie rozmowy co do zwiększenia dostaw. W planach jest budowa kolejnego gazociągu do Chin. Trwają obecnie rozmowy między dwoma państwami co do szczegółów tego kontraktu. Nie przynoszą one jednak rezultatów.
W zeszłym roku kupił zaledwie 23 miliardy metrów sześciennych rosyjskiego gazu, co stanowi zaledwie ułamek ze 180 miliardów metrów sześciennych, które Moskwa transportowała do Europy. Planowany gazociąg Siła Syberii 2 mógłby zwielokrotnić tę liczbę. Tego na pewno chciałby Putin. Jednak na jego nieszczęście ma obecnie bardzo słabą pozycję negocjacyjną.
W końcu Rosja jest obecnie gospodarczym wasalem Chin. Bez tamtejszego rynku państwo carów nie przetrwałoby nawet kilku najbliższych lat. Media donoszą, że Chińczycy bardzo twardo negocjują i domagają się bardzo dużych zniżek od cen rynkowych. Już teraz Pekin płaci 20% mniej za gaz niż jeszcze do niedawna europejscy odbiorcy. Analitycy szacują, że do 2027 roku ta różnica tylko jeszcze wzrośnie.
Kiedy Gazprom ma problemy to ma je również Rosja
Podsumowując nad największym przedsiębiorstwem Rosji zbierają się czarne chmury. Jeżeli nic się nie zmieni, to udział Rosji w światowym eksporcie gazu spadnie do 15 procent do 2030 r. – z 30 procent przed pełnym inwazja na Ukrainę. Problemy Gazpromu to w dłuższej perspektywie także wielki problem dla całej Rosji.
Brak zysków największego gazowego giganta oznacza mniej pieniędzy na inwestycje. Już teraz gospodarka Rosji jest w bardzo złej sytuacji. Brak inwestycji firm, to w dłuższej perspektywie niższy wzrost gospodarczy, mniej pieniędzy w kasie państwa, a w przyszłości również widmo bankructwa.
Stracony eksport rosyjskiego gazu wg prognoz firmy doradczej Rystad Energy
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.


Problem w tym że Chiny nie chcą płacić za budowę nowego gazociągu więc to że powstanie jest też kwestia problematyczna