Mania kolejowa na giełdzie brytyjskiej z XIX wieku! Jak Anglicy potracili majątek na akcjach?
Rewolucja przemysłowa była jednym z najważniejszych wydarzeń w historii świata. Maszyny odciążyły człowieka w jego pracy i ludzie przestali pracować po 12 godzin dziennie. Jako ludzkość, wszyscy zaczęliśmy stawać się coraz bogatsi. Niesamowite wydarzenia z przełomu XVIII i XIX wieku doprowadziły jeszcze do jednego ciekawego zjawiska. Bańki spekulacyjnej na akacjach spółek kolejowych z lat 40 XIX wieku. Historycy nazwali później to wydarzenie jako mania kolejowa.
Notowania akcji spółek kolejowych (na czarno) i akcji firm nie związanych z tą branżą w latach 1843-1850
Każda bańka spekulacyjna ma podłoże fundamentalne
Tak jak pisaliśmy wam w artykule „Prawdziwa hossa pokoleniowa w historii GPW”, każda wielka bańka spekulacyjna ma początkowo podłoże fundamentalne. Historia brytyjskich kolei sprzed niemal 200 lat nie różni się pod tym względem od bańki dotcom, czy tulipomanii.
Oczywiście wówczas prawie nikt nie zdawał sobie z tego sprawy. Zacznijmy jednak od początku. Pierwsza linia kolejowa powstała w 1825 roku. Trasa Stockton-Darlington miała zaledwie 25 mil, ale to właśnie ona pokazała, jak wielki potencjał drzemie w tym nowym środku transportu.
Kolejna trasa była już prawdziwym komercyjnym hitem. Połączono dwa wielkie angielskie miasta Liverpool i Manchester. Kolej na tej trasie dziennie przewoziła tysiąc osób z prędkością sięgającą 30 km/h! Jak grzyby po deszczu powstawały towarzystwa kolejowe budujące linie, które dawały 12 procent dywidendy. Anglicy momentalnie pokochali koleje.
Klasa średnia i wyższa mogła odtąd w ciągu jednego dnia przemieszczać się między miastami. Turystyka momentalnie urosła w siłę, a przede wszystkim nowy środek transportu obniżył znacznie koszty transportu surowców i materiałów. Właściciele fabryk płacili firmom kolejowych bajeczne sumy, tylko po to, aby spółki dostarczały ich surowce do miast.
Obraz przedstawiający inauguracyjną podróż koleją Liverpool i Manchester autorstwa AB Claytona
Każda akcja o wartości nawet 800 dolarów!
Brak prowizji do obrotu 100 tys. euro miesięcznie!
Obniż prowizję za wymianę o 50%!
Politycy napędzali manię kolejową
Pierwszy warunek bańki spekulacyjnej został spełniony. Fundamentalnie koleje to był wielki przełom. Zmienił życie ludzi w sposób diametralnie, a do tego zwiększył wydajność gospodarki. Jednak do uformowania się banki było to jeszcze za mało. Wkrótce jednak miało się to zmienić.
Spowolnienie gospodarcze pod koniec lat trzydziestych i wczesnych czterdziestych XIX wieku, wysokie stopy procentowe i protesty przeciwko kolei tymczasowo spowolniły rozwój kolei, ponieważ przemysłowcy i inwestorzy skłaniali się ku inwestowaniu w wysokodochodowe obligacje rządowe zamiast w spekulacyjne projekty kolejowe.
Wkrótce potem Bank Anglii obniżył stopy procentowe, aby pobudzić gospodarkę, a do połowy lat czterdziestych XIX wieku gospodarka Wielkiej Brytanii ponownie rozkwitła, napędzana przez przemysł wytwórczy. Koleje po raz kolejny wzbudziły zainteresowanie inwestorów. Ceny akcji spółek kolejowych właśnie zaczęły rosnąć.
Manię kolejową na dobre rozpędziła decyzja rządu brytyjskiego, aby w 1845 roku wydać pozwolenie na wybudowanie ponad 4000 mil linii kolejowych. Ta liczba była absurdalnie wielka. Nikt rozsądny nie mógł wierzyć w to, że w najbliższej przyszłości powstanie choćby 1000 mil torów. Jednak przeciętny inwestor nie myślał tak racjonalnie.
Liczba mil linii kolejowych dopuszczonych do użytku w Wielkiej Brytanii w latach 1830-1850. Nie wszystkie zostały zbudowane
Spekulacje osiągnęły szczyt latem 1845 roku
Ludzie widzieli jedno. Na ich oczach powstawały niezliczone ilości nowych linii kolejowych. Nowy wynalazek odmieniał życie każdego człowieka. Spekulacje osiągnęły szczyt latem 1845 r. Do czerwca co tydzień przed parlament wpływało dwanaście projektów i plany dotyczące ponad 8 000 mil nowych torów. Cały kraj ogarnęła mania kolei. Wyburzano nawet najbardziej zabytkowe fragmenty miast, tylko po to, aby postawić tory.
Gorliwość spekulacyjna przeniknęła wszystkie warstwy społeczeństwa i zatarła podziały klasowe. „Mężczyźni, o których rok wcześniej wiedziano, że byli bez środków do życia, nagle kupowali za wszystkie oszczędności akcje spółek kolejowych. Powszechnym widokiem stały się także spekulantki. Stare panny z drżącym zapałem pytały o cenę akcji.
Oczy młodych dam z kolei przestały przeglądać listę małżeństw – porzucając ją na rzecz rubryki z notowaniami giełdowymi. Nie raz zaskakiwały swoich kochanków pytaniami o sentyment rynkowy i zachowania byków i niedźwiedzi.
Mania kolejowa zakończyła się z hukiem
W szczytowym okresie inwestycje kolejowe w Wielkiej Brytanii wzrosły do 7% PKB, co stanowiło połowę całkowitych inwestycji w ówczesnej gospodarce brytyjskiej. Ceny akcji spółek kolejowych w ciągu zaledwie kilku lat wzrosły prawie 3-krotnie ! Niestety notowania miały wkrótce runąć. W 1845 roku Bank Anglii zaostrzył swoją politykę pieniężną, podnosząc stopy procentowe. Kapitał zaczął powoli uciekać z giełdy do bardziej bezpiecznych form inwestycji. Premia za ryzyko nie była już tak atrakcyjna.
W latach 1846–1850 akcje kolei spadły o 50%, a spadek ten pogłębił się, gdy przedsiębiorstwa kolejowe wezwały do zwrotu pozostałych 90% pieniędzy, które pożyczyły inwestorom giełdowym w ramach swojego programu promocyjnego. Polegało to na tym, że ludzie mogli kupić akcje firm za jedynie 10% wkładu własnego. Czyli można powiedzieć, że w praktyce manię kolejową napędzała szeroko stosowana dźwignia finansowa.
Pęknięcie bańki spowodowało, że ogromna fala przedsiębiorstw kolejowych upadła i porzuciła swoje ambitne plany rozwoju. Prawie jedna trzecia linii kolejowych zatwierdzonych przez parlament nigdy nawet nie została zbudowana. Rozwój kolei znacznie zwolnił w latach następujących po Manii Kolejowej. Rozwój kolei w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XIX wieku nadal się rozwijał, ale nie był nawet zbliżony do gorączkowego tempa lat czterdziestych XIX wieku.
Kto na handlu akcjami stracił najmniej?
Dane statystyczne pokazują, że na manii kolejowej straciła zdecydowana większa część inwestorów. Jednak co ciekawe poziom strat w dużej mierze zależał od tego, do jakiej grupy społecznej należał inwestor. Okazuje się, że najmniej stracili osoby będące właścicielem jakiejś firmy i handlarze. Jest to zresztą dosyć logiczne. W końcu to właśnie takie osoby najlepiej znają mechanizmy rynkowe. Muszą je stosować na co dzień, inaczej ich biznes upadnie a oni nic nie zarobią.
Co ciekawe płeć piękna nie poradziła sobie w czasie manii spekulacyjnej najlepiej. Statystycznie to właśnie najwięcej pań traciło pieniądze. Bardzo słabymi inwestorami okazały się również osoby z klasy wyższej. Posiadacze wielkich majątków ziemskich oraz politycy.
Dane pokazujące jakie klasy społeczne radziły sobie najgorzej podczas manii kolejowej
Na manii kolejowej stracili też posiadacze akcji spółek kanałowych
Co ciekawe rewolucja kolejowa przyniosła również kres dobrej passie firm zajmujących się budowaniem kanałów. Okazało się, że pociąg jest znacznie bardziej wygodny niż transport specjalnie budowanymi torami wodnymi. Akcje spółek z tej branży spadły między rokiem 1841 a 1848 o aż 50%!.
Notowania akcji spółek kolejowych na tle firm budujących kanały wodne
Jakie wnioski może wynieść inwestor?
Pierwsza to dywersyfikacja inwestycji. Unikaj lokowania wszystkich swoich pieniędzy w jedną branżę lub klasę aktywów. Dywersyfikacja może pomóc w ograniczeniu ryzyka i ochronie portfela. Inwestowanie w różne branże, takie jak między innymi technologia, opieka zdrowotna i nieruchomości, może pomóc w ochronie naszego kapitału.
Druga to wystrzeganie się mentalności stadnej. Nie daj się wciągnąć w ekscytację i szaleństwo dynamicznie rozwijającego się rynku bez krytycznej analizy podstaw inwestycji. Ważne jest, aby spojrzeć poza szum i ocenić inwestycję przez pryzmat fundamentów biznesu. Jak wspomniał Peter Lynch: „Za każdą akcją stoi konkretna firma, dowiedz się, co ona robi”.
Główną przyczyną Manii były krótkowzroczne oczekiwania inwestorów, którzy liczyli na to, że niedawna poprawa rentowności branży kolejowej utrzyma się w dłuższej perspektywie. Jednak pogorszenie koniunktury gospodarczej i nadmierna ekspansja kolei doprowadziły do znacznego pogorszenia wyników finansowych spółek z sektora.
Dywersyfikacja inwestycji, unikanie mentalności stadnej i zrozumienie podstaw to tylko niektóre z najważniejszych lekcji, które możemy wyciągnąć przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. Przestrzegając tych zasad, możemy podejmować świadome decyzje inwestycyjne, które pomogą nam osiągnąć nasze cele finansowe przy jednoczesnym ograniczeniu ryzyka.
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.





