Druga połowa 2025 przed nami. Co dalej z naszą rynkową hipotezą?
Nikt nie zna rynkowej przyszłości. Nie znasz jej Ty, nie znam jej ja i na pewno nie zna jej żaden rysujący kreski na wykresie albo „analizujący” geopolitykę. Nikt. Nie znałem przyszłości, gdy uspokajałem was w październiku 2022, w sierpniu 2024, czy podczas celnej zawieruchy w kwietniu 2025. Moje prognozowanie przyszłości nie opiera się na pewności. Opiera się na rozpoznaniu prawdopodobieństw przy jednoczesnym założeniu, że na rynku nie istnieje prawdopodobieństwo żadnego zdarzenie równe 0% lub 100%.
Innymi słowy – prawdopodobne jest wszystko. Czy prawdopodobne jest, że jutro S&P500 spadnie 15%? Tak. Czy jest prawdopodobne, że jutro Amazon wzrośnie 100%? Tak. Wszystko jest prawdopodobne. Jednak z jakiegoś powodu żadne potencjalnie ekstremalne wydarzenie nie determinuje mojego podejścia do rynku. Dlaczego? Bo żadne nie wpisuje się w ramy największego prawdopodobieństwa. Mój portfel i rynkowe podejście pozycjonuje się na to, co jest najbardziej prawdopodobne. Tylko i aż tyle. Dotyczy to zarówno podejścia strategicznego jak i taktycznego.
To dlatego strategicznie jestem non stop obecny na rynku. Rynek w długim terminie po prostu ma większe prawdopodobieństwo wzrostów niż spadków.
To dlatego też taktycznie zarządzam tą ekspozycją. Raz więcej USA, a raz więcej GPW. Raz zainwestowane 90% gotówki, a raz 120%. Rynek w krótkim terminie ma większe prawdopodobieństwo zachowania się w sposób X lub Y. Czy to znaczy, że tak się zachowa na pewno, a ja zarobię? Nie, bo „na rynku nie istnieje prawdopodobieństwo żadnego zdarzenie równe 0% lub 100%.”.
Na bazie tego wstępu możemy ruszać dalej.
Czytaj wszystkie treści BEZ OGRANICZEŃ!
Premium

Dołącz do Strefy Premium DNA.
Już od 75 zł miesięcznie!
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk
Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.

Zacnie, jednej rzeczy nie rozumiem i czy tu nie ma sprzeczności:
„Hossy nie kończą się z najgorętszym sektorem 1% od swojego ATH. Tak nie działa rynek. Czy w krótkim okresie ten rajd jest przesadzony? Zapewne tak. Czy w długim jest? Nie. Dlatego też do portfela będą dobierane zarówno AMD jak i Arista i TSMC, ale nie teraz. Dopiero w drugiej kolejności. Ostatnim razem po tak kolosalnym upswingu na poziomie +50% w sektorze półprzewodników mieliśmy do czynienia w marcu 2023. Sektor zrobił kolejne +75% na przestrzeni kolejnych 12 miesięcy.
Czy to możliwe dla kolejnych 12 miesięcy na poziomie +50%? Tak.”
Czy jeśli PRAWDOPODOBNYM jest dalszy wzrost, czy zasadnym jest czekanie z dobieraniem AMD, Arista i TSMC? I jakie obsunięcie będzie uzasadniało, aby nastąpiła pierwsza kolejność?
W przypadku braku obecności na rynku – nie jest zasadne.
Przy mojej mocnej obecności i oczekiwaniach dla najbliższych miesięcy (nie dla całego roku) – dla mnie jest zasadne. Pozwala zebrać amunicję bez konieczności cashowania innych rzeczy
Dzięki!