Europa Przegrywa z USA! Co Dalej? | Wiek Emerytalny w Górę! | Ceny Frachtu Znowu Straszą! #finweek

Giełda po Zamachu na Donalda Trumpa: Co Może Się Wydarzyć?

Cześć, tutaj Piotr Cymcyk, a to jest program FinWeek, cotygodniowa seria informacyjna, gdzie podaję najważniejsze informacje ze gospodarki, finansów i światowych giełd.

Najważniejsze wydarzenia tygodnia dla giełd i gospodarekPowiązane wpisy
Europa przegrywa z USAhttps://dnarynkow.pl/dobry-zagraniczny-broker-dla-kazdego-testujemy-platforme-freedom24-recenzja/
Wpływ debaty prezydenckiej w USA na rynekhttps://dnarynkow.pl/inwestycje-ktore-moga-dac-ci-nawet-100-zysku-do-2030-roku/
Zmiany w indeksie S&P500!https://dnarynkow.pl/inwestuj-w-spolki-ktore-realizuja-skup-akcji-wlasnych/
Ceny frachtu pójdą w górę?https://dnarynkow.pl/czy-warto-dzis-inwestowac-w-akcje-technologicznych-spolek-analizujemy-apple-amazon-google-i-innych/
Chiny podnoszą wiek emerytalny!https://dnarynkow.pl/uber-to-dzis-bardzo-ciekawa-okazja-inwestycyjna/

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości nawet 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Europa Przegrywa z USA! Co Dalej? | Wiek Emerytalny w Górę! | Ceny Frachtu Znowu Straszą! #finweek

Europa przegrywa gospodarczo z USA

W tym tygodniu ukazał się raport Mario Draghiego, który opisuje przyczyny, dlaczego Europa gospodarczo zostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i ma coraz więcej problemów z utrzymywaniem tempa rozwoju ekonomicznego. 

Dla przykładu warto przytoczyć to, jak szybko rośnie produktywność USA, w przeciwieństwie do tego, jak szybko rośnie produktywność strefy Euro. Stany Zjednoczone są około 7% bardziej wydajne niż 5 lat temu, przed pandemią. Tymczasem Strefa Euro swoją produktywność zwiększyła w tym samym czasie o zaledwie 1%. 

Streszczę wam krótko przyczyny takiego stanu rzeczy, które Mario Draghi zdiagnozował w swoim raporcie, ale uwaga, raczej większości z Was nie zaskoczę. 

Otóż Europa nie jest ani konkurencyjna, ani innowacyjna na tle gospodarczym. Natomiast w wielu branżach technologicznych w ogóle nie jest obecna, co wyklucza ją z wyścigu.  

Mało tego Europa niewiele robi, żeby ten stan rzeczy zmienić. Stawiając mnóstwo barier regulacyjnych młodym firmom i tym samym zabijając potencjalne konie pociągowe już na starcie wyścigu.

Ponadto tutejszy rynek kapitałowy jest mniej elastyczny w porównaniu z USA, co przekłada się na gorsze warunki finansowania lokalnych przedsiębiorstw. Chodzi tu szczególnie o potencjał do finansowania start-upów przez fundusze Venture Capital. 

Pekao Analizy w swoim podsumowaniu raportu zauważają, że przeregulowanie Unii Europejskiej, to nie jest problem ostatnich kilku lat. Już w latach 80-tych poprzedniego wieku, kiedy Stany Zjednoczone rywalizowały z Japonią o ekonomiczną dominację nad światem, to Europa stała z boku i biernie patrzyła, jak inni ją wyprzedzają. Cztery dekady później trendy w Europejskiej polityce się nie zmieniają.  

Może się Wam wydawać, że skoro Europa po tych 40 latach dalej jest relatywnie bogatym i dobrym do życia miejscem, to problem jest wyolbrzymiony, a wyścig technologiczny nie jest aż tak istotny dla dobrobytu obywateli. 

To jednak mylne wnioski, ponieważ konsekwencje makroekonomicznych trendów uwidocznią się z dużym opóźnieniem i ciężar dzisiejszego przeregulowania Unii Europejskiej, będą dźwigać dopiero kolejne pokolenia.

Draghi nawołuje więc do wdrożenia planu inwestycyjnego w całej Europie o wartości 800 miliardów dolarów rocznie, żeby stanąć do walki w technologicznym wyścigu i w sumie… według mnie ma sporo racji.

Zmiany w publicznym portfelu Freedom24

Jakie zmiany wprowadzam do publicznego portfela Freedom24? Publiczny portfel Freedom24 to mój pomysł na pokazywanie wam, jak w prosty i skuteczny sposób można zarabiać na inwestowaniu w zagraniczne spółki.

Każdego miesiąca wpłacam do niego 600 euro. Uzbierało się tam na razie 6000 euro kapitału. Aktualny wynik portfela można zawsze podejrzeć w linku: https://myfund.pl/index.php?raport=pokazPortfelPubliczny&portfel=122968.

Obecnie generuje on ponad 15% stopy zwrotu, więc minimalnie odstaje w tym roku od S&P500 i Nasdaqa, ale o wynik jestem spokojny. To portfel wybitnie technologiczny i zmienny, więc nie jest wskazany dla osób o słabych nerwach ;).

W ostatnim materiale nie dokonywałem żadnych zmian i w tym tygodniu… również jeszcze postanowiłem poczekać. Czasem po prostu lepiej nic przez jakiś czas nie robić, a obecnie jeszcze hipotezy, na które postawiłem nie zdążyły się ani zrealizować, ani zanegować.

Tymczasem ze składu samego portfela jestem zadowolony. Mamy ekspozycję na e-commerce przez Zalando i Amazon i Alibabę. Do tego na rynek chiński przez Alibabę, ale jest też element krypto przez Marathon oraz sektor fintechów reprezentowany przez obecny głównie w Stanach Block i w Ameryce Południowej Nu Holdings.

Wszystko uzupełnione sektorem półprzewodników przez AMD i cyberbezpieczeństwa przez Crowdstrike. Dobry i szeroki rozkład, chociaż na pewno będzie on mocno zmienny, ale taka jest specyfika inwestowania w spółki wybitnie technologiczne.

Jeśli tez chcesz móc sam odzwierciedlić ten sam portfel, to wystarczy założyć konto we Freedom24 za pomocą linka: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom. Potem trzeba dokonać wpłaty, a następnie podać specjalny kod i zgarniasz od 3 do nawet 20 darmowych akcji o wartości do 800 dolarów każda!

Wpływ debaty prezydenckiej w USA na rynek

Nie od dziś wiadomo, że polityka ma wpływ na gospodarkę i biznes. Od całych idei, jakie reprezentują politycy, przez kwestie szczególne, jak np. wysokość podatków, ale także przez powiązania między władzą a konkretnymi firmami, które mogą zdeterminować ulgi regulacyjne, które dadzą firmom więcej swobody w działaniu. 

To, dlatego wybory w Stanach Zjednoczonych tak mocno rozbudzają nastroje inwestorów i podbijają zmienność na rynkach finansowych. Jednym z wydarzeń, na które rynki zwracały uwagę była debata prezydencka. Poprzednim razem zdecydowanie wygrał ją Trump, ale w tym tygodniu miał już lepszego przeciwnika. Tak łatwo jak z Bidenem nie poszło. Przynajmniej według sondaży wynikowych po samej debacie.  Te przechyliły się na korzyść wygranej reprezentantki demokratów, Kamali Harris. 

Wpływ samej debaty na największe indeksy jak S&P500 czy Nasdaq nie był szczególnie duży, ale są spółki, dla których to, kto wygra w wyborach ma duże znaczenie. Najbardziej oczywistą, która mocno reaguje na wszystko, co związane z wyścigiem o fotel prezydenta, jest medialna spółka Trump Media & Technology Group, która po debacie spadła o 10%.

Podobnie zareagowały spółki powiązane z kryptowalutami i sam Bitcoin, który tego dnia notował spadek sięgający prawie 4%. Republikanie z Trumpem na czele twierdzą, że blisko im do rynku krypto. Demokraci z kolei, których reprezentuje Kamala, coraz mocniej dociskają śrubę branży krypto. Tymczasem Donald Trump deklaruje poparcie dla świata kryptowalut i zapowiada więcej wolności i mniejszy ucisk prawny w tym zakresie. Nie ma sensu robić tutaj skrótu myślowego, że jak wygrają Demokraci, to z Bitcoinem koniec. Przypominam, że Demokraci rządzili tym krajem przez 12 z ostatnich 16 lat. Na pewno jednak wygrana Trumpa szybciej pobudziłaby krypto do wzrostów.

Pozytywnie zareagowała z kolei na debatę branża OZE. Jeden z amerykańskich producentów paneli fotowoltaicznych First Solar zaliczył w środę skok o 15% na giełdzie. Demokraci są co do zasady bardziej przychylni transformacji energetycznej i bardziej skłonni wspomagać i subsydiować właśnie Odnawialne Źródła Energi. O tym, jakie sektory mogą zyskać wygranej Trumpa znajdziesz już u mnie materiał Giełda po Zamachu na Donalda Trumpa: Co Może Się Wydarzyć? Ale… chyba czas przygotować też taki na wypadek wygranej Demokratów.

Zmiany w indeksie S&P500!

Zmiany w indeksie S&P500! Do prestiżowego indeksu dołączają tegoroczne gwiazdy hossy AI, czyli Palantir i Dell, które zastąpiły American Airlines oraz Etsy. To wydarzenie, jak zwykle, wzbudziło spore zainteresowanie na rynku. Spółki, które dołączają do indeksu, często zaliczają znaczące wzrosty w krótkim terminie i nie inaczej było tym razem – Palantir skoczył o 14%, a Dell o blisko 4%. Powodem jest fakt, że fundusze śledzące S&P 500 muszą dostosować swoje portfele, co generuje dodatkowy popyt na akcje tych firm.

American Airlines i Etsy z kolei opuszczają indeks z powodu gorszych wyników i spadających wycen rynkowych. Obie spółki napotkały trudności w ostatnim czasie, co ostatecznie spowodowało ich spadek w hierarchii S&P. Ich miejsce zajmują technologiczni giganci, którzy dzięki AI zdobywają coraz silniejszą pozycję na rynku.

Warto jednak zachować ostrożność. Palantir i Dell, mimo entuzjastycznego przyjęcia na rynku, muszą się zmierzyć z tzw. „klątwą S&P 500”. Ostatnie trzy spółki, które dołączyły do indeksu – Lululemon, Crowdstrike i Super Micro – po początkowych wzrostach, doświadczyły poważnych spadków. Lululemon stracił 36%, Crowdstrike 31%, a Super Micro aż 60%. Czy Palantir i Dell podzielą ich los?

Czas pokaże, ale warto mieć na uwadze, że samo wejście do S&P 500 nie jest gwarancją długoterminowego sukcesu. Dell, podobnie jak Palantir, zyskuje obecnie na globalnym boomie związanym z AI. Dell dostarcza zarówno sprzęt do centrów danych. Palantir z kolei oprogramowanie do analizy danych.

Ich mocna pozycja na rynku, zwłaszcza w obszarze AI, daje jednak nadzieję, że poradzą sobie lepiej niż ich poprzednicy.

Ceny frachtu pójdą w górę?

Ostatnio ceny frachtu morskiego dynamicznie spadły. Nawet o 13% w zaledwie jeden tydzień, ale już niedługo ten trend może się odwrócić! 

Związki zawodowe przygotowują się do strajku w portach na wschodnim wybrzeżu i w portach zatokowych Stanów Zjednoczonych. 5 września 2024 roku delegacja Międzynarodowego Stowarzyszenia Dokerów zakończyła negocjacje w sprawie podwyżek i jednomyślnie poparła wezwanie do strajku. Prawie 300 przedstawicieli Międzynarodowego Stowarzyszenia Dokerów jednomyślnie popiera plan strajku.

Prezes Stowarzyszenia wydał publiczne oświadczenie, w którym groził zorganizowaniem akcji strajkowej, jeśli porozumienie nie zostanie osiągnięte do 1 października. 

Związki chcą podwyżki wynagrodzenia o szokujące 77%. Pracodawcy oferują im 40%. W zeszłym roku na drugim wybrzeżu USA też były trudne negocjacje. Tam skończyło się na podwyżce o 32%. 

Strajk będzie miał znaczący wpływ gospodarczy na Stany Zjednoczone. Analitycy wywiadu morskiego szacują, że porty na wschodnim wybrzeżu USA obsłużą w październiku 74 tysiące kontenerów dziennie. Na podstawie szacunkowej ceny MDS Transmodal wynoszącej 50 tysięcy dolarów za jeden kontener, średnia dzienna wartość tych przesyłek wynosi aż 3,7 miliarda dolarów.  

Sea Intelligence szacuje, że tygodniowy strajk w październiku może spowolnić wysyłki aż do połowy listopada. 

Strajk mógłby więc mocno namieszać w intensywnym sezonie przedświątecznym. Handel z reguły kwitnie właśnie w drugiej połowie roku. Ludzie już szykują się do świąt, a w listopadzie dodatkowo Black Friday napędza sprzedaż. Konieczność opływania wybrzeża z kolei dołożyłoby się do wzrostu stawek frachtu.  

Sytuację ma szansę zażegnać obecny prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. W przypadku strajku może zastosować prawo federalne, nakazujące wznowienie operacji. Jednak tuż za rogiem mamy wybory prezydenckie w USA, a taka zagrywka na pewno nie pomogłaby Demokratom i Kamali w wyścigu o fotel prezydenta, więc prawdopodobieństwo, że Biden skorzysta z tego prawa, jest znikome.

Chiny podnoszą wiek emerytalny!

Chiny do tej pory były podawane jako przykład kraju, który mierzy się z problemem przeludnienia i do dziś głośno jest o ich polityce, której celem było ograniczenie dzietności. To problemy całkowicie odmienne od tych znanym nam na zachodzie, gdzie rządy starały się uzupełnić coraz gorszą demografię. Chiny jednak kiedyś miały dość, wprowadziły odpowiednie polityki, a teraz po latach… będą ponosić tego konsekwencję.

Mniej dzieci i starzejące się społeczeństwo, to więcej osób niezdolnych do pracy, a mniej tych, które coś produkują i wypracowują szeroko rozumiane bogactwo. Kiedy dzietność spada, a długość życia rośnie, to jedną z odpowiedzi jest wydłużenie wieku emerytalnego.

Chińczycy właśnie to będą robić i zatwierdzili plan stopniowego podniesienie wieku emerytalnego u siebie, co ma na celu stawienie czoła wyzwaniom związanym właśnie ze zmniejszającą się siłą roboczą i starzejącym się społeczeństwem.

Obecnie wiek emerytalny w Chinach wynosi 60 lat dla mężczyzn i jest zróżnicowany dla kobiet – 55 lat dla pracowników biurowych i 50 lat dla pracowników fizycznych. Jest więc znacznie niższy niż średnia w większości krajów rozwiniętych, gdzie wiek emerytalny wynosi około 66 lat. 

W przypadku mężczyzn wiek wzrośnie on z 60 do 63 lat, a kobiet początkowo z 50 do 55 lat, a potem z 55 do 58 lat. Proces podwyższania ma trwać 15 lat.

Potrzeba reformy stała się nagląca, ponieważ średnia długość życia w Chinach znacznie wzrosła. Z około 44 lat w 1960 roku do 78 lat w 2021 roku. Prognozy sugerują, że do 2050 roku przekroczy ona 80 lat. 

Populacja Chin maleje od dwóch lat, a oczekuje się, że trend ten utrzyma się w nadchodzących dekadach. Ten spadek wywiera dodatkową presję na szybko starzejące się społeczeństwo. Krajowe władze przewidują, że liczba osób w wieku 60 lat i starszych wzrośnie o ponad 40% do 2035 roku.

Odważne ruchy z szwedzkiej firmie Klarna. Czy oznaczają one, że AI zakończy złoty czas branży SaaS?

Klarna, czyli szwedzki fintechowy gigant z segmentu „Kup teraz, zapłać później” nie boi się mocnych ruchów. Niedawno firma po raz kolejny zszokowała rynek, tnąc 50% swojej załogi i kończąc współpracę z takimi gigantami jak Salesforce i Workday. Dla tych z was, którzy nie pracują w korpo, to już po krótce tłumaczę, czym te spółki się zajmują.

Workday specjalizuje się w dostarczaniu rozwiązań chmurowych do zarządzania zasobami ludzkimi, finansami i planowaniem biznesowym, pomagając firmom w automatyzacji procesów kadrowych i operacyjnych a Salesforce z kolei to globalny lider w obszarze CRM (Customer Relationship Management), oferujący narzędzia do zarządzania relacjami z klientami, automatyzacji sprzedaży i marketingu oraz obsługi klienta w chmurze.

Brzmi to jak typowa decyzja w stylu „zróbmy coś odważnego, a potem się zobaczy, czy się udało”. W mediach od razu zawrzało i wielu zaczęło wieścić koniec branży SaaS, która zostanie zjedzona przez rozwiązania AI. Zanim to jednak ty również zaczniesz wieszczyć koniec SaaS-owych gigantów, zatrzymajmy się na chwilę.

Dlaczego Klarna robi te zmiany? Cóż, wszystko kręci się wokół sztucznej inteligencji. Sebastian Siemiątkowski, CEO Klarna, ma wizję, w której AI przejmuje w firmie stery i przekształca ją w napędzaną algorytmami maszynę wydajności.

Taki plan zakłada oparcie się na wewnętrznych systemach AI, co pozwoli Klarna zoptymalizować swoje operacje, redukując koszty i zwiększając efektywność. Brzmi dobrze, prawda?

Czy to jednak oznacza, że cała branża SaaS jest w tarapatach? Nie tak prędko. Salesforce czy Workday to SaaS-owe dinozaury, które mają swoje silnie ukorzenione pozycje na rynku i miliony klientów na całym świecie. No bo serio, czy każda firma nagle porzuci swoje sprawdzone narzędzia CRM, ERP, żeby zbudować coś od podstaw na AI? Nie wydaje mi się. SaaS nadal ma swoje miejsce – i to duże.

Klarna stawia na AI, żeby dostosować się do swojej specyfiki i potrzeb i jest to dość wyjątkowa pod tym względem firma. Ale to nie oznacza, że nagle cała branża SaaS straci rację bytu, bo każda inna firma pójdzie ich drogą. Salesforce, z całą swoją solidną bazą klientów, nie ma raczej powodów do obaw. Tak więc, choć Klarna przestawia wajchę w kierunku AI, reszta SaaS-owego świata jeszcze nie idzie na dno – wprost przeciwnie, solidnie trzyma się powierzchni.

Do zarobienia!
Piotr Cymcyk

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości nawet 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Pamiętaj, że przy inwestowaniu twój kapitał zawsze jest zagrożony. Prognozy i wyniki osiągane w przeszłości nie są wiarygodnymi wskaźnikami dla przyszłych wyników. Niezbędne jest przeprowadzenie własnej analizy przed dokonaniem jakiejkolwiek inwestycji.

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00



    Chcę zapisać się do newslettera i wyrażam zgodę na przetwarzanie podanych przeze mnie danych zgodnie z Polityką Prywatności strony DNA Rynków.

    67
    5
    Zastrzeżenie prawne

    Materiały DNA Rynków, w szczególności aktualizacje Strategii DNA Rynków, Analizy spółek oraz Analizy sektorów są jedynie materiałem informacyjno-edukacyjnym dla użytku odbiorcy. Materiał ten nie powinien być w szczególności rozumiany jako rekomendacja inwestycyjna w rozumieniu przepisów „Rozporządzenia Delegowanego Komisji (UE) nr 2016/958 z dnia 9 marca 2016 r. uzupełniającego rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 w odniesieniu do regulacyjnych standardów technicznych dotyczących środków technicznych do celów obiektywnej prezentacji rekomendacji inwestycyjnych lub innych informacji rekomendujących lub sugerujących strategię inwestycyjną oraz ujawniania interesów partykularnych lub wskazań konfliktów interesów”. Skorzystanie z materiału jako podstawy lub przesłanki do podjęcia decyzji inwestycyjnej następuje wyłącznie na ryzyko osoby, która taką decyzję podejmuje. Autorzy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za takie decyzje inwestycyjne. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w tym opracowaniu są wyrazem najlepszej wiedzy i osobistych poglądów autora na moment publikacji i mogą ulec zmianie w późniejszym okresie.

    Subskrybuj
    Powiadom o
    guest
    0 komentarzy
    Inline Feedbacks
    View all comments